szczury.org

Czytałam ostatnio (już nawet nie pamiętam gdzie) na jakiejś stronie ,że częste kąpiele szczurków (np.2x w miesiącu) pomagają alergikom w walce z zatkanym nosem,uporczywym kaszlem i krztuszeniem się itp.(sami wiecie o co chodzi) Podobno gdy jest się uczulonym na sierść kąpiele ogonków w odpowiednim szamponie zmniejszają objawy alergii i życie ze szczrem staje się przyjemniejsze. Czy ktoś może stosuje taki sposób i czy to pomaga?

Nie wiem czy pomaga ludziom, ale na pewno nie pomaga zwierzakom, bo szczurów nie powinno się kąpać - tylko w skrajnych przypadkach i jeśli już, to zdecydowanie nie tak często. Mokry szczur dużo łatwiej może się przeziębić, a dodatkowo większość tych zwierzaków boi się wody. Większość forumowych alergików stara się radzić sobie trochę inaczej (odczulanie, leki, no ale to już niech się wypowie ktoś, kto ma alergię).

Ja mam alergie i szczurów nie kąpię.

Przycinaj pazurki, żeby nie drapały skóry. Często czyść klatkę (utracone futro, siki - to wszystko "unosi się" w powietrze i uczula). Wietrz pokój, często odkurzaj, zmieniaj ubranie po zabawie ze zwierzakami. Nawilżanie powietrza w pokoju powoduje, że cały ten kurz, sierść opada i nie drażni tak dróg oddechowych.

Nie jesteś uczulona na brud na szczurze, tylko na istotkę A kąpiele na pewno zestresują szczura, wysuszą mu skórę, a to nie najlepszy pomysł

Tutaj poczytaj : http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... ia#p936479
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... it=alergia

Ja też odradzam kąpanie szczurów.
Zdecydowanie za dużo stresu dla zwierzaka.
Możliwość straty zaufania do właściciela.

Nie wydaje mi się żeby to był dobry pomysł. Ja swoich nie kąpię. Na szczęscie nie mam alergii.

Ja mam alergiczkę - i muszę z nią bardzo uważać.

Kąpiele nie pomogą - Nawet jeśli spłuczesz coś na co szczurek jest uczulony z sierści - to i tak zaraz tam wróci.

Proponuje - kupić sól fizjologiczną w małych ampułkach aby nie traciła na sterylności - jest tania w aptece bez recepty. Sama sobie przepłukuję oczka nią jak coś kwitnie - pomaga i oczka nie bolą. U zwierząt też się stosuje jeśli mają jakiekolwiek problemy z oczkami. Wypłukują alergen. A krzywdy nie robią... ani nie zestresuje tak mocno - zamoczenie gazika i lekkie przetarcie oczek.

Dodatkowo warto wyłapać na co ma uczulenie. Ja mam jedną uczuloną szczurkę na trociny... Więc kupuję ten żwirek droższy z tego tam typu drewna co nie uczula - niby. Przykrywam to grubą warstwą siana.

Akurat siano i występujący w nim kurz (roztocza!) często uczula a i pasożyty może zawierać i grzyby i pleśnie

U mojej uczulenie jest ewidentnie na rodzaje drewienek stosowane w trocinach czy żwirkach tańszych. Na siano i świeżą trawę nie ma uczulenia. Jednak od uczulenia albo i z innego powodu przytkały jej się kanaliki przy oczkach. Można teoretycznie je "przepchać" ale to inwazyjny zabieg nie dający gwarancji nawrotów. A przy przemywaniu oczek - nie ma żadnych problemów zdrowotnych - tak jakby odrobina wody "oddtykała" kanaliki - owszem tymczasowo - ale znacznie mniej inwazyjnie.

Wiem że ja przy uczuleniu testowałam naprawdę różne zmiany - nie tylko ściółki ale i hamaczków, do tego stopnia że stresowałam się czy uczulenie nie jest spowodowane np środkami chemicznymi stosowanymi do mycia/prania. Zwłaszcza że - ja również jestem uczuleniowcem.

Bardzo ważne jest aby zwracać uwagę jak często i co wymienia się ogonkom, czym się myje ich przybory itp.