szczury.org

Poczytałam tu trochę i szczerze mówiąc to się wystraszyłam. Od kilku dni Ircia głośniej oddycha, tak jakby charczy. I więcej śpi. Poza tym apetyt ma jak zawsze. Dzwoniłam do PulsVetu ale do dr Rzepki możliwość dostania się była dopiero na środę, więc umówiłam się na sobotę do dr Kliszcza. Tylko martwię się strasznie i nie wiem czy nie zadzwonić tam jutro i zapytać czy dr nie mógłby nas przyjąć jeszcze w piątek. Bardzo się martwię

tak zadzwon i zapytaj może coś się zwolniło, im szybciej zareagujesz tym lepiej, tam w PulsVecie są wszyscy ogarnięci więc może zapisz się do kogo kolwiek, środa to daleko, sobota już niebawem ale zawsze może byc dziś
dzwon pytaj może zostaw nr pani w recepcji i jak coś się zwolni to niech do ciebie zadzwoni

daj znać co z Ireczką

Udało się, jedziemy dziś na 17 z Ircią do dr Kliszcza, mam nadzieję że jej pomoże bo siedzę w pewnej odległości od klatki i słyszę jak oddycha

dostanie antybiotyki na płuca

Wróciliśmy od dr Kliszcza z Irką, okazało się że ma zapalenie płuc. Początkowo dr Kuba myślał że jest gorzej, ale po zdjęciu rtg okazało się, że nie jest tak źle. Odetchnęłam z ulgą, bo już zdążyłam się oczywiście poryczeć w gabinecie. Ale dr mnie uspokoił, Irkę cały czas głaskał bo też się biedna zestresowała. Generalnie zrobił na mnie niesamowite wrażenie i do tego bardzo kompetentnego. Nie zawiodłam się (a taki młody ;p )

No i Irka dostała UNIDOX + Trilac + Bobotik w kroplach na wzdęcia, bo oddychając przez pyszczek połyka powietrze, a na miejscu jeszcze zastrzyk Dexasone. W środę jedziemy na kontrolę. Oby jej się polepszyło

trafiłas w bardzo dobre rece do wspaniałej kliniki oni zrobią wszystko by ireczkę wyleczyć więc spokojna twoja rozczochrana
trzymam kciuki !

Dr Kliszcz faktycznie jest świetny. Uratował moje maluchy!!!! Ale trzeba go co nieco kontrolować . Z racji delikatnych objawów ADHD i drobnego roztrzepania pomyliły mu się kiedyś moje dwa ogonki i efektem tego dostawały przez 2 tygodnie pomylone leki . Ale po pierwsze takie pomyłki się zdarzają czasem, po drugie naprawił doskonale swój błąd, dlatego korzystam stale z jego pomocy, będę go zawsze polecać i uważam go za doskonałego specjalistę. Twój ogonek jest w doskonałych rękach

Dziś 3 dzień podawania leków. Ircia oddycha troszkę ciszej i widać, że mniej się męczy przy łapaniu powietrza. Bryka wieczorami aż miło się patrzy Jeszcze ma problemy, ale to zdecydowanie za wcześnie, żeby jej się super poprawiło. W środę jedziemy na kontrolę

no i gitara

Jesteśmy po wizycie kontrolnej. Ircia strasznie się zestresowała i znów oddychała głośno w gabinecie, ale w domu oddycha zdecydowanie ciszej, więc się poprawiło. Znów dostała zastrzyk, więc oddycha jeszcze lepiej. Dodatkowo zabrałam też Fobi i okazało się, że też jest lekko przeziębiona, prawdopodobnie zaraziła się od Irki. Też ma dostawać Unidox, tylko w troszkę większej ilości, bo większa jest No i zastrzyk obie dostały, bo świerzba mają.
Walczymy o płucka Irci, walczymy!

Głośne oddychanie, w sensie świszczy tak że słychać i nawet czuć 'skrzypenie'? Moja Miodynka też tak miała i ma :/ Była leczona już z 4 razy i leki pomagały tylko CHWILOWO na parę tyg/miesięcy :/ Miała/ma zapalenie okrzeli...
Dostawała między innymi Oxyvet, baytril... Mój Milky też dostawał Unidox, ale chwilowo przeszło i już po Oxyvecie przestał na stałe. Miodynka to ciężki orzech...

Bardziej charczy, niż skrzypi czy świszczy. Ma też zapalenie górnych dróg oddechowych, dlatego taki dźwięk wydaje. Na razie unidox jej pomaga, zobaczymy jak będzie przebiegał dalszy ciąg leczenia.