szczury.org

Wczoraj rano Flo urodziła 5 małych klusków, do wieczora było wszystko dobrze. Do gniazda zajrzałem raz około 10. Niczego nie dotykałem. Wieczorem zaczęła kotłować całą klatkę, kluski były porozrzucane po całej klatce. Około 3 nad ranem zajrzałem jeszcze raz do nowego gniazda, jednego szczurka chyba zjadła, drugi leżał martwy obok gniazda, a ona spała w drugim kącie klatki. Gryzie mnie gdy wkładam rękę do klatki, więc patyczkiem popędziłem ją do gniazda i chyba 'przypomniało' jej się o małych, bo położyła się i karmi je, ale nie jest dla nich delikatna, depcze je i kładzie się na nich. Myślicie, że małe mają jakąś szansę na przeżycie?

Myślę, że była trochę zakręcona po porodzie. To młoda samiczka? Czasem kiedy się obserwuje to może nam się wydawać, że traktuje swoje dzieci brutalnie, jednakże tak nie jest.

Moje młode mateczki też często "rozrzucały" młode, czasem im podrzuciłam do gniazda, albo same zabierały to mycia. Zdarzało się, że łaziły po klatce z młodymi przy cycu.

Jeżeli odrzuci młode, to trudno. Jej decyzja.

dawaj młodej mamie dużo kapusty pekińskiej, dużo białka ziemniaki jajka warzywa dawaj gerberki karm ją kaszką rozpieszczaj jak tylko się da niech ma w sobie siłe by wychowac takie małe serdelki

Przepraszam, że pytam, ale czemu kapusta pekińska? Moim nie dawałam, bo jakoś nigdy by mi do głowy nie przyszło (?)

ma duzo potasu co jest baaardzo potrzebne mamusi

Już jest chyba dobrze. Jednak tylko jeden szczurek nie żyje.
Ma wszystko co jej potrzebne, w kilku miseczkach stoją jogurt, warzywa i sucha karma, ale tylko twarde jedzonko chrupie.
Dziękuję za pomoc. : 3

Jak samiczka tak ciągle siedzi z miotem to bzika może złapać. Baw się z nią dużo na wybiegach. Karm jogurtem z palca. Pamiętaj o zamknięciu jej klatki, kiedy ona biega żeby nie miała możliwości przeniesienia miotu, bo potem nie znajdziesz. Jeżeli któreś młode jest nie żywe to musisz wyciągnąć, bo matka będzie je ciągle ogrzewać. No chyba, że to jest to które zjadła. Kciukam za pełne brzuszki dla maluchów.

Problem w tym, że ona wcale miotu nie ogrzewa, kluski są zupełnie zimne, a ona śpi w drugim kącie...

daj dużo szmatek papierowych ręczników wszystko co może ogrzać maluchy czyli niech mama im zrobi gniazdo, daj jakiś domek rurę dużą zeby mogła je tam schować jej pewnie jest gorąco i już nie może przy nich musi się chłodzić, daj jej ogórka z lodówki, pomidora jakiegoś z lodówki niech się ochłodzi
a maluchom daj pełno szmatek najlepiej takich ścinek by się nie zaplątały

Kurde, trzymam kciuki żeby się mamuśka opamiętała i wróciła do swoich klusków. Czekamy na dalsze relacje tym razem mam nadzieję, że pozytywne