szczury.org

Dziś rano ok godziny 6 pożegnałam się z Irką i Fobi. W nocy ich stan diametralnie się pogorszył. Irka ledwo oddychała, słychać i widać było jak bardzo się męczyła. Fobi natomiast tak napuchł brzuszek, że musiała spać na boczku. Pomogliśmy im odejść. Tylko tyle mogliśmy dla nich zrobić. Nic nie pomagało, ich stan tylko się pogarszał. Tak jest dla nich lepiej. Już ich nic nie boli. Lećcie maleńkie... Mam nadzieję, że choć na tak krótko, to jednak daliśmy Wam z Jarkiem ciepły i kochający domek

[*][*]

Słoneczka... wiem jak cierpiałyście... ale teraz będzie wam lepiej, wasza pani podjęła słuszną decyzję... lećcie... [*] [*]

[*] [*]

[*] dla dziewczynek...

[*][*] Dla szczurzynek... Już są wolne od bólu...