Strona 1 z 1

Dwie samiczki...

: sob lip 20, 2013 7:36 am
autor: Bazgralka
Dla mojej ośmiomisięcznej Gabi chcę zaadoptować młodszą przyjaciółkę. Jestem przygotowana,wiem, jak wyglądają poszczególne etapy łączenia w teorii, tylko nurtuje mnie jedno. Mianowicie Gabi jest wypuszczana z klatki codziennie po południu na kilka godzin, lata wtedy po całym mieszkaniu.Tak jest przyzwyczajona.I jak teraz w jej pokoju postawię drugą klatkę z nowym, nieoswojonym ogonkiem, co z tm wypuszczaniem na wybieg?Wiem, jak powoli zapoznawać dwie samiczki, ale jak postępować tuż po przywiezieniu nowego ogonka w nowej klatce? Jak to wszystko zorganizować,żeby nowa poczuła się dobrze w nowym miejsc,ma Gabi nie rezygnowała ze swoich przyzwyczajeń? Pomóżcie.

Re: Dwie samiczki...

: sob lip 20, 2013 6:16 pm
autor: Morgana551
Ja łączyłam samce (wiem, że łączenie się różni). Dwa 6 miesięczne, dojrzewające samce i miesięcznego maluszka. Przyjęły go od razu. Już po 20 min. wszystkie były w jednej klatce. Dodam, że po kilku minutach od przywiezienia maluszka do domu. Ja od razu samiczki dałabym na neutralne miejsce i zobaczyła jak się zachowują. Myślę, że takie maleństwa, szczury starsze inaczej traktują. Słyszałam też, że szczurki miesięczne mają specyficzny zapach zapach. Tak jak ludzkie niemowlaki pachną inaczej tak szczurki. Myślę, że szczurzyca nie powinna zrobić krzywdy ogonkowi. Zależy też w jakim wieku szczurek będzie. Jak coś się będzie działo to zawsze możesz je rozdzielić. Jeśli chodzi o klatkę dałabym ją w dostępnym miejscu dla szczurzycy. Osobiście mam 2 klatki koło siebie. Maluszek za dnia jest ze starszymi kolegami, a nocą daję go do osobnej klatki.

Re: Dwie samiczki...

: wt sie 06, 2013 1:58 pm
autor: erasjo
Łączyłam samiczki i powiem w prost

Samiczki nie mają tak mocno agresywnych zachowań - ale walczą o pożywienie. Innymi słowy - zaprzyjaźniaj je na terytorium bez jedzenia. I pilnuj jak podajesz posiłki ...

Ja dla pewności jak miałam nowo zapoznane szczurki zostawić same (bez czujnego obserwowania) to papu dałam im w różnych miejscach - aby jeśli odgonią nową od miski - to w innym miejscu znajdzie papu w innym kącie klatki. Klatka duża więc nie ma problemu.

A smakołyki długi okres czasu musiałam podawać oddzielnie. Na szczęście moje są nauczone że jak jedna dostanie to i reszta dostanie więc stoją grzecznie w kolejce... (od "najważniejszej")

Neutralnym miejscem do zapoznania - może śmiało być łóżko.U mnie jak się oprze poduszkę o biurko to mogą wejść i zejść z łóżka na biurko i do klatki. Usiadłam po środku, na łóżku miałam swoją (jedną z 2 bo oswajałam pojedynczo ze względu na ewentualne rozdzielanie agresorek) a na kolanach nową. Moja powoli podchodziła - głaskałam ją zachęcając. Szczurki na początku oddzielałam dłonią - wolałam by w razie w ugryzły mnie. Szczurka moja w brała ją za grzbiet - ale nowa nie piszczała ani nic więc obserwowałam a moja chciała ją zanieść do klatki... To nie tyle dominacja co starsza bierze młodsza "do domu". Co ciekawe młodsza się nie opiera i daje się prowadzić... Stresa miałam. Ale udało się i teraz mam 3 psiapsiółki które nigdy nawet nie miały strupka od ugryzienia.

Choć zdarza się że jedna pociągnie drugą za ogon bo jest zazdrosna o głaskanie. Albo prychnie któraś niezadowolona jak śpi mi na kolanach a inna chce się na nie wdrapać i ją "dotknie"... to takie dziwne - szczurka "piśnie" niezadowolona - bo druga ją dotknęła przechodząc obok...e.... chyba je rozpuściłam

Re: Dwie samiczki...

: pn sie 26, 2013 4:40 pm
autor: Bazgralka
Hej, dzielę się moją radością z Wami - siedzę jeszcze w pracy, ale mąż zadzwonił, że już mamy w domu drugą samiczkę dla naszej Gabrysi. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć tę malutką niunię. Pozdrawiam wszystkich!

Re: Dwie samiczki...

: czw gru 11, 2014 7:46 am
autor: alison3492
Dziekuje slicznie. Szczurek musial byc kupiony juz dzisiaj bo moje dziecko strasznie przezywalo.Ale chetnie przygarne jeszcze trzeciego. :)I tak mamy samiczke skazana na lysego kastrata;)