Strona 1 z 1

Historia Heniusia...

: pn lip 29, 2013 11:07 pm
autor: arachne666
Heniuś jest pół rocznym szczurkiem...Trafił do mnie w dramatycznych okolicznościach...Pewnego zimowego wieczoru, wyszłam po jedzonko dla Stefcia, któremu planowałam adoptować kolegę (Stefciem też zaopiekowałam się bo został mi podrzucony). Nie wiem jacy ludzie pracują w tym sklepie zoologicznym, ale człowiek który planował kupić wszystkie szczury, nawet nie krył się, że posłużą za pokarm dla węża. Wtedy krew się we mnie zagotowała i zrobiłam ogromną awanturę w sklepie...Gość zrezygnował z kupna i wyszedł, a ja wzięłam Heniusia, zapłaciłam osłupiałej pani za ladą 9 zł, bo na tyle wyceniono jego małe życie i tak pojawił się Heniuś. Wiem, że nie powinnam kupować szczurka w takim miejscu, ale musiałam go wziąć, bo był jedynym szczurciem w stadku 6 szczurcic, a ja i tak musiałam znaleźć Stefkowi przyjaciela. Na szczęście Heniuś jest zdrowy i silny, weterynarz nawet powiedział, że to okaz zdrowia...:-)
Heniuś jest bardzo łagodnym i wesołym szczurkiem, bardzo szybko się oswoił. Już po dwóch dniach pobytu u mnie zasypiał mi w dłoni. Teraz jest już tak oswojony, że podbiega do mnie i liże mnie w usta. Niestety teraz z Heniusiem przeżywamy odejście Stefcia, który odszedł po 3,5 letnim życiu. Praktyczie odrazu adoptowałam mu małego Felka, którego wzięłam od znajomego weterynarza, który jest wielkim miłośnikiem szczurków. Mam nadzieję, że będą żyły w dobrym zdrowiu, aż do późnej starości.

Re: Historia Heniusia...

: wt lip 30, 2013 1:03 pm
autor: xiao-he
Ciekawa historia :) Pokaż zdjęcia szczurków :)

Re: Historia Heniusia...

: wt lip 30, 2013 11:02 pm
autor: arachne666
Mam w zdjęciu profilowym Heniusia ze Stefciem, który niestety odszedł od nas w niedzielę za tęczowy most...Dziś do Heniusia i Felka dołączył jeszcze Kokos. Teraz zamiast dwóch szczurków jest trzy, ale Heniuś widać, wyraźnie cieszy się z takiego obrotu rzeczy. Przed chwilą biegały sobie radośnie po tapczanie i po mnie. W stadku narazie panuje pełna akceptacja, panowie są wobec siebie bardzo uprzejmi. Heniuś leży rozwalony na dachu domku i obserwuje jak Kokos z Felkiem baraszkują w sianie. Udaje poważnego pana szczurka, któremu nie wypada, uganiać się za maluchami po klatce. Heniuś od małego był bardzo stateczny. Lubi obserwować otoczenie, zanim wściubi gdzieś swój nos, najpierw obwącha dokładnie to miejsce, później zerknie parę razy i dopiero wchodzi. Za to jest niebywale uparty w działaniu, na czym wyraźnie ucierpiała tapeta za klatką. Potrafi godzinami kombinować jak się do niej dostać i trochę poskubać, tak żebym tego nie widziała. Po za tym jest wielkim pieszczochem, uwiebia mizianie za uszkiem i po grzbiecie. Leży wtedy wtulony we mnie, zamyka oczka i rozkoszuje się głaskaniem. Dodam jeszcze, że oprócz szczurków mam jeszcze 4 letniego Labradora czekoladkę. Heniuś często w dzień śpi obok psa na jego posłaniu i niemniej często częstuje się jego jedzeniem ( ryż z warzywami i mięskiem z kurczaka )...
Pies chyba uznał szczurki za swoje stado i jest wobec nich bardzo opiekuńczy. Maluchy jeszcze się z nim nie oswoiły, ale to tylko kwesta czasu jak cała czwórka będzie razem buszować po mieszkaniu. Dodam, że moje szczurki żyją sobie swobodnie, klatka zamykana jest tylko wtedy jak muszę wyjść, a że pracuję w domu, to praktycznie prawie wcale nie jest zamykana. Jak zrobię zdjęcia całej czwórce to napewno wkleję...:-)

Re: Historia Heniusia...

: śr lip 31, 2013 8:48 pm
autor: unipaks
Fajnie przeczytać, że Heniuś już szczęśliwy w towarzystwie dwóch rozbrykanych brzdąców; nie jest sam, a młodziaki go za bardzo nie zamęczą, bo mają siebie do rozrabiania :)
Wygłaszcz swój zwierzyniec; czekam na fotki i pozdrawiam od naszych wolnobiegusów :)