szczury.org

Chyba nic o tym nie ma na forum. Jeśli podobny temat istnieje dajcie link, zamknijcie ten.

A więc; mam dwie samiczki, które dostają karmę versale-laga rat nature. Zawsze dawałam jedzenia na oko+ owocki, warzywka. Ale chcę to zmienić, gdyż Tajga zaczyna robić się troszkę okrąglutka, nie tak bardzo to widać, ale nie chcę doprowadzić do takiego stanu, jak czasem widać u niektórych na forum. Przejęłam się po przeczytaniu apelu o tyciu.

No więc na opakowaniu mojej karmy jest napisane iż dziennie szczur powinien sporzywać +/- 15g (versal- lagi). To się zgadza? I jak wtedy z dawaniem owoców, należy odjąć karmy? Wcześniej jedzenie stało cały czas, zmienie to, tylko o której stawiać, wyznaczony czas?

Proszę o rady, chcę dla moich dziubków jak najlepiej!

Ps. Dotyczy to głównie Tajgi, ciągle by jadła. Wieczorem zamiast latać po wybiegu tak jak Tatjanka, woli w klatce "gnić" przy misce.

Prosze o rady, jak dieta wygląda u was?

Tak, tyle się powinno szczurakom dawać. I więcej nic nie trzeba, bo karma jest sama w sobie pełnowartościowa. Jeżeli więc podajesz dodatkowe smakołyki, kontroluj ilość dawanego pokarmu - po prostu dosypuj dopiero wtedy, kiedy miska będzie wyczyszczona. Nie ma, że nie jedzą, możesz je trochę przetrzymać, bo jeżeli wygląda to tak, że wyrzucasz resztki z miski, to szczurki po prostu wybierają co smaczniejsze i kaloryczne kąski.

Najlepsze byłoby przejście na granulat, wtedy nie ma możliwości wybierania. I jeżeli szczurki się zbyt zaokrąglają, zrezygnuj z dodatków po za karmą typu owoce czy ryż/makaron. Podawaj tylko warzywa, nie mają tyle cukrów.

Tak dla przykładu - ja po przemyśleniu tematu karmienia, zrezygnowałam z wielu dodatków, bo mimo tego, że większość przygotowuję sama, nie czuję potrzeby szprycowania szczurów tysiącem smakołyków. Chce zobaczyć, jak będą się trzymać na jak najbardziej nieprzesadzonej diecie - u mnie zawsze sprawdzała się zasada, że im szczur szczuplejszy, tym dłużej żyje i w większym zdrowiu. Dlatego karmię moje paskudki wyłącznie granulatem/pełnowartościową mieszanką, właśnie te 15-20 gram, dosypuje dopiero, jak wszystko wyjedzą. Z dodatków podaje wyłącznie warzywa i owoce. Rzadko mięso, ale to też jak już świeże i gotowane w wodzie. Zrezygnowałam z dodatków typu ryż, makarony, chleb, kociej karmy, dropsów - dla mnie to jednak zbędne zapychacze.
Szczury nie wyglądają na nieszczęśliwe, są szczupłe, ale umięśnione i duże jak na swój wiek, mają błyszczące futerko i są aktywne

Nie ma, że nie jedzą, możesz je trochę przetrzymać, bo jeżeli wygląda to tak, że wyrzucasz resztki z miski, to szczurki po prostu wybierają co smaczniejsze i kaloryczne kąski

Nic nie wyrzucam, wszystko pięknie czyszczą

Najlepsze byłoby przejście na granulat, wtedy nie ma możliwości wybierania

.
Nie ma potrzeby bo jak pisałam wszyściutko pięknie jedzą.

Zrezygnowałam z dodatków typu ryż, makarony, chleb, kociej karmy, dropsów - dla mnie to jednak zbędne zapychacze

.
Tego nie daje tylko warzywa, czasem owoce.

u mnie zawsze sprawdzała się zasada, że im szczur szczuplejszy, tym dłużej żyje i w większym zdrowiu

Też mam takie zdanie i dotyczy ono większości zwierzaków. Dodam że tylko jeden z moich ogonków zrobił się takim leniwcem. Tatjana (drugi ogon) to szczuplutka panna

Mógł by mi ktoś jeszcze powiedzieć ile powinny ważyć moje kobietki? Jedna 9 mies. druga 5 mies. Aha, dodam jeszcze że ta starsza była kiedyś w ciąży (zoolog) czy to ma wpływ?

To w takim razie jak jedna z nich woli siedzieć przy misce, niż biegać, to porę jedzenia wprowadź po wybiegu - biegamy, a potem na koniec sypiemy jedzenie do miski Wtedy może skupi się bardziej na aktywności niż siedzeniu przy korytku

Moje szczochy mają uzupełniane miski na koniec wybiegu. Teraz więcej pracuje i mam mniej czasu, ale póki tak nie było, wychodziły codziennie o tej samej porze i wołałam je również zawsze o tej samej godzinie. Bywało, jak się zasiedziałam, że punk 22:00 całe stado siedziało w klatce i czekało na posiłek

Jeśli szczurek jest otyły, możesz spróbować zmienić karmę. Ja wszystkie bardzo ładnie odchudziłam ( a młode wykarmiłam ) na labofeed ( poza nim nie daję szczurom niektórych tuczących produktów ).

Tak strasznie gruba to ona nie jest Ile powinna ważyć? Powiedzcie to porównam

No więc Tatjana waży 255g a Tajga 285g. Dobrze, źle? Poczytałam na forum, i chyba nie ma co się bać. Ale jak na Taje patrze to taka puszysta i grubiutka... w porównaniu z Tatjaną jest o wiele masywniejsza... sama nie wiem? Może dac jakieś zdjęcia?

Waga nie brzmi źle, ale to tak jak z ludźmi - możesz postawić obok siebie osoby o tej samej wadze, ale jedna z nich jest otłuszczona, a druga smukła i umięśniona. Możesz wstawić zdjęcia

U nas na razie nie ma jakiejś poprawy wagi w dół, ale mam jednego niejadka i jednego głodomora. wziąlem sie na sposób i dzienną porcję dzielę na 2-3 i daję odpowiednio tyle razy w ciągu dnia. Zeby calościowo sie zgadzało. Bo zauwazylem, ze jak dostawaly raz, to od razu grubasek Malwina wyciągala najlepsze kąski ( no i często najbardziej tuczące). I oczywiscie uzupelniam dopiero jak jest pusta miska. Moje wrzucają łupki po pestkach do miski, więc trzeba przejrzeć.

Miałam samiczkę 650g bez grama tłuszczu, wyglądała jak pitbull i samca 600g otłuszczonego na maxa. Waga nie mówi nic. Trzeba patrzeć na oko, bo szczurki są różnych rozmiarów, postury, kształtów etc.

Ok, jak znajdę czas to dam fotki Może mi się wydaję, że gruba, ale dieta nie zaszkodzi

Najlepiej to chyba wyczuć palcami, bo tłuszczyk jest miękki i się przelewa

Oj przelewa się, niestety.
Tak teraz sobie czytam i jestem odrobinę przerażona. Zawsze lubiłam dopieszczać moje ogony jakimś bananem, chlebkiem, ryżem jogurtem, kupowałam dropsy i ciasteczka, bo wiem, że większość z nich sprawiała dziewczynom wiele frajdy. W zasadzie codziennie dostają ode mnie jakiś kawałek marchwi czy jabłka, bo ta karma zawsze wydawała mi się taka przesuszona. Powinnam odstawić to wszystko i zostawić im jedynie tę karmę?
Dodam, że w klatce również mam jednego głodomora, ale to taka chodząca klucha, która wszystkim rozdaje buziaki a jak już ma wybieg to woli się schować w moje poduszki. Myślałam raczej, że to kwestia charakteru niż złej diety.

zielona_owca pisze:Oj przelewa się, niestety.
Tak teraz sobie czytam i jestem odrobinę przerażona. Zawsze lubiłam dopieszczać moje ogony jakimś bananem, chlebkiem, ryżem jogurtem, kupowałam dropsy i ciasteczka, bo wiem, że większość z nich sprawiała dziewczynom wiele frajdy. W zasadzie codziennie dostają ode mnie jakiś kawałek marchwi czy jabłka, bo ta karma zawsze wydawała mi się taka przesuszona. Powinnam odstawić to wszystko i zostawić im jedynie tę karmę?
Dodam, że w klatce również mam jednego głodomora, ale to taka chodząca klucha, która wszystkim rozdaje buziaki a jak już ma wybieg to woli się schować w moje poduszki. Myślałam raczej, że to kwestia charakteru niż złej diety.

Marchew, jabłka - jak najbardziej. Tak samo inne warzywa + trochę mniej owoców. Jednak ja bym przystopowała z chlebem, ryżem, jogurtem, dropsami i ciasteczkami. Według mnie to zbędne zapychacze.