Prawdziwe Damy
: ndz sie 04, 2013 9:37 pm
				
				Hej wam ludziska!   Nadszedł ten czas kiedy stwierdziłam, że i moich włochaczy nie może zabraknąć na forum
 Nadszedł ten czas kiedy stwierdziłam, że i moich włochaczy nie może zabraknąć na forum  Na szczęście moje damy chętnie pozują do zdjęć więc też jest ich kilka. Na początku przedstawię może sytuację
 Na szczęście moje damy chętnie pozują do zdjęć więc też jest ich kilka. Na początku przedstawię może sytuację 
Moje pupilcie to dwie piękne szczurzyce oraz wesoła kundelkowa suczka Panienki super się dogadują :>
 Panienki super się dogadują :> 
Do niedawna moja kilkumiesięczna szczurcia ( nie wiem dokładnie ile ma, u mnie jest 4 miesiące) Lilith była sama.. postanowiłam więc dokupić jej koleżankę.. Nieświadoma warunków i sytuacji pojechałam do sklepu zoologicznego.. Tam zobaczyłam małą czarną kuleczkę. Tak trafiła do mnie Lamia, która - jak się okazało po niecałym tygodniu - miała chore drogi oddechowe.. Niestety wizyta u weterynarza, zastrzyki i antybiotyk nie pomogły.. Było już za późno.. Chwilę po wizycie u weta Lamka zmarła w moich dłoniach.. Byłam załamana i rozpaczałam po stracie kochanego zwierzątka.. Tak trafiłam na nasze forum. Czytałam i czytałam.. Szukałam czegoś lub kogoś kto pomoże mi jakoś złagodzić smutek.. Wtedy nauczyłam się podstawowej zasady "Nie kupuj zwierzaków w zoologicznym!". Po kilku rozmowach stwierdziłam, że adopcja kolejnego maleństwa będzie dobrym rozwiązaniem.. Już parę dni później zdecydowałam się na adopcję kolejnej czarnulki Mehit - bo tak się nazywa -  jest ze mną od wczoraj. Wydaje się powoli oswajać z nowym otoczeniem, uwielbia siedzieć na ramieniu.. Jest trochę płochliwa, ale nie dziwię się, bo maluszek ma dopiero kilka tygodni. Czarnuszka została wyciągnięta z niefajnych warunków, była leczona z wszołów, których pozostałości są jeszcze widoczne.. Co będzie trzeba to podleczymy, wypielęgnujemy
 Mehit - bo tak się nazywa -  jest ze mną od wczoraj. Wydaje się powoli oswajać z nowym otoczeniem, uwielbia siedzieć na ramieniu.. Jest trochę płochliwa, ale nie dziwię się, bo maluszek ma dopiero kilka tygodni. Czarnuszka została wyciągnięta z niefajnych warunków, była leczona z wszołów, których pozostałości są jeszcze widoczne.. Co będzie trzeba to podleczymy, wypielęgnujemy  Mam nadzieję, że będą z Lilith najlepszymi przyjaciółkami.. Pragnę tego z całego serca. Przed nimi napewno jeszcze trochę bójek i drapanek, ale mam nadzieję, że się nie pozagryzają ;d Kiedyś jeszcze na pewno powiększę stadko
 Mam nadzieję, że będą z Lilith najlepszymi przyjaciółkami.. Pragnę tego z całego serca. Przed nimi napewno jeszcze trochę bójek i drapanek, ale mam nadzieję, że się nie pozagryzają ;d Kiedyś jeszcze na pewno powiększę stadko  
   Ależ się rozpisałam! Czas na zdjęcia..
  Ależ się rozpisałam! Czas na zdjęcia.. 
 Mehitka
 Mehitka
 Lilithka
 Lilithka 
 Lilithka
 Lilithka
 Lady
 Lady
<3
			 Nadszedł ten czas kiedy stwierdziłam, że i moich włochaczy nie może zabraknąć na forum
 Nadszedł ten czas kiedy stwierdziłam, że i moich włochaczy nie może zabraknąć na forum  Na szczęście moje damy chętnie pozują do zdjęć więc też jest ich kilka. Na początku przedstawię może sytuację
 Na szczęście moje damy chętnie pozują do zdjęć więc też jest ich kilka. Na początku przedstawię może sytuację 
Moje pupilcie to dwie piękne szczurzyce oraz wesoła kundelkowa suczka
 Panienki super się dogadują :>
 Panienki super się dogadują :> Do niedawna moja kilkumiesięczna szczurcia ( nie wiem dokładnie ile ma, u mnie jest 4 miesiące) Lilith była sama.. postanowiłam więc dokupić jej koleżankę.. Nieświadoma warunków i sytuacji pojechałam do sklepu zoologicznego.. Tam zobaczyłam małą czarną kuleczkę. Tak trafiła do mnie Lamia, która - jak się okazało po niecałym tygodniu - miała chore drogi oddechowe.. Niestety wizyta u weterynarza, zastrzyki i antybiotyk nie pomogły.. Było już za późno.. Chwilę po wizycie u weta Lamka zmarła w moich dłoniach.. Byłam załamana i rozpaczałam po stracie kochanego zwierzątka.. Tak trafiłam na nasze forum. Czytałam i czytałam.. Szukałam czegoś lub kogoś kto pomoże mi jakoś złagodzić smutek.. Wtedy nauczyłam się podstawowej zasady "Nie kupuj zwierzaków w zoologicznym!". Po kilku rozmowach stwierdziłam, że adopcja kolejnego maleństwa będzie dobrym rozwiązaniem.. Już parę dni później zdecydowałam się na adopcję kolejnej czarnulki
 Mehit - bo tak się nazywa -  jest ze mną od wczoraj. Wydaje się powoli oswajać z nowym otoczeniem, uwielbia siedzieć na ramieniu.. Jest trochę płochliwa, ale nie dziwię się, bo maluszek ma dopiero kilka tygodni. Czarnuszka została wyciągnięta z niefajnych warunków, była leczona z wszołów, których pozostałości są jeszcze widoczne.. Co będzie trzeba to podleczymy, wypielęgnujemy
 Mehit - bo tak się nazywa -  jest ze mną od wczoraj. Wydaje się powoli oswajać z nowym otoczeniem, uwielbia siedzieć na ramieniu.. Jest trochę płochliwa, ale nie dziwię się, bo maluszek ma dopiero kilka tygodni. Czarnuszka została wyciągnięta z niefajnych warunków, była leczona z wszołów, których pozostałości są jeszcze widoczne.. Co będzie trzeba to podleczymy, wypielęgnujemy  Mam nadzieję, że będą z Lilith najlepszymi przyjaciółkami.. Pragnę tego z całego serca. Przed nimi napewno jeszcze trochę bójek i drapanek, ale mam nadzieję, że się nie pozagryzają ;d Kiedyś jeszcze na pewno powiększę stadko
 Mam nadzieję, że będą z Lilith najlepszymi przyjaciółkami.. Pragnę tego z całego serca. Przed nimi napewno jeszcze trochę bójek i drapanek, ale mam nadzieję, że się nie pozagryzają ;d Kiedyś jeszcze na pewno powiększę stadko  
   Ależ się rozpisałam! Czas na zdjęcia..
  Ależ się rozpisałam! Czas na zdjęcia.. 
 Mehitka
 Mehitka Lilithka
 Lilithka  Lilithka
 Lilithka Lady
 Lady<3


