Strona 1 z 1

Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: czw sie 08, 2013 12:52 pm
autor: skaktus
Witam.

Mam 1,5 roczną pannę w domu. 2 tygodnie temu przeszła operację usunięcia nowotworu z węzła chłonnego przy tylnej lewej nodze. Po kilku dniach od operacji doszło do załamania stanu zdrowia Tiny - chrypiący, bardzo ciężki oddech, szybkie chudnięcie. U weta w ramach (prawdopodobnego) zapalenia oskrzeli dostałą antybiotyki, jednak to nie pomogło. Następnie sterydy, ale również bez efektu. Diagnoza lekarska jest taka, że wszystko wskazuje na to że ma przerzuty nowotworu na płuca.

Aktualnie piękna leży w klatce, ledwo co znosi upały. Bardzo mało je, na tyle że widocznie schudła.

Macie jakieś rady na taki przypadek ?

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: czw sie 08, 2013 1:08 pm
autor: smeg
A robiliście jej rtg? Nowotwór płuc powinien być widoczny na zdjęciu. Z tego co napisałeś, diagnoza została postawiona trochę na oko. Może warto np. zmienić antybiotyk na inny? Mój szczur też już miał mieć nowotwór, dwa antybiotyki nie pomogły, na rtg widać było płyn i dziwne zmiany w płucach (według weta: ropień lub nowotwór), zastrzyk odwadniający płuca też nie pomógł, ale zmiana antybiotyku na jeszcze inny już tak - szczur przestał chrypieć.

Jakie antybiotyki szczura dokładnie dostawała?

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: czw sie 08, 2013 3:18 pm
autor: skaktus
O antybiotyk zapomniałem zapytać a niedawno wróciłem od weta. Tym razem sterydy innego typu. Jutro prawdopodobnie ponownie do weta tym razem na szersze badania. Będę dawał znać co i jak.

A co do reakcji Tiny na dzisiejszy zastrzyk - jest nieco lepiej, ale szczuras ma dziwne zawieszanie się - idzie, nagle zatrzymuje się i tak zostaje, tak długo do puki się jej nie dotknie, zawoła itd. Ma też dziwne napady - zaczyna biegać po klatce, zatrzymuje się, wchodzi na klatkę i wciska na siłę głowę pomiędzy pręty...

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 10:12 am
autor: skaktus
Temat można zamknąć.

Dziś po 10 Tina umarła.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 10:30 am
autor: unipaks
Ogromnie mi przykro... :(

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 11:34 am
autor: skaktus
Dziś musiałem podjąć najtrudniejszą decyzję z jaką się spotkałem. Zdecydowałem że Tinie należy pomóc w odejściu. Od rana bardzo się męczyła. Dostałą ostrej biegunki, biegała bezwiednie po klatce, uderzała pręty, skakała po czym nagle zawieszała się a potem od nowa. Praktycznie nie reagowała na wołanie, nic nie jadła, nie piła od wczoraj. Jej łapki z różowych zrobiły się ciemno fioletowe. Myślę że dalsze trzymanie jej na siłę przy życiu nie były by czymś dobrym a czymś bardzo złym i sadystycznym. Mimo 3 tygodni walki o jej życie nie powiodło się.

Wciąż mam ją w domu, wieczorem zostanie oddana ziemi, koło swojej dawnej koleżanki i pierworodnej, która zapoczątkowała szczury w moim domu.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 11:54 am
autor: unipaks
Dobrze, że jej pomogłeś, prócz innych dolegliwości miała już chyba ostrą niewydolność krążeniowo – oddechową i napady paniki związane z dusznościami. Przykro mi, że leczenie się nie powiodło, ale przynajmniej już się nie męczy więcej...
To ciężkie decyzje choć słuszne, wielu z nas przez to przechodziło i dobrze rozumiemy, jak Ci ciężko :(
Trzymaj się jakoś...

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 12:46 pm
autor: skaktus
Dzięki.

Trzymam się. Jeszcze muszę jakoś wybrnąć z obecnej sytuacji - mój Oskar został sam, jak narazie za bardzo nie reaguje, ale podejrzewam że wieczorem kapie się że coś jest nie tak. Nie wiem czy to normalne, ale już zacząłem szukać towarzysza lub towarzyszki dla Oskara (chłop jest bezjajeczny). Trochę mi głupio - tutaj odszedł jeden ogon a ja szukam kolejnego, czuję się jak prostytutka, dosłownie.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 1:17 pm
autor: smeg
Szczur nie może być sam, więc szybkie poszukiwanie mu towarzysza jest jak najbardziej słuszne.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 1:18 pm
autor: unipaks
To bardzo mądra i dobra reakcja i nie ma nic wspólnego ze „zdradą” wobec utraconego pupila – szczurek nagle osamotniony po odejściu towarzysza mocno to przeżywa i jest zdezorientowany, może stać się osowiały i tracić chęci do życia. Jak najszybciej potrzebny mu kumpel/kumpela, żeby móc znowu się do kogoś przytulić, wyiskać i zostać wyiskanym. :)
Tobie też nowy ogonek pomoże - zajmie ręce i serce, co choć troszkę pozwoli stłumić smutek po śmierci pupila.
No i jakiś kolejny szczuras znajdzie dla siebie dobry dom i kochającego opiekuna. Życzę szybkiej i udanej adopcji :)

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 2:00 pm
autor: skaktus
A myślałem że już jestem trzepnięty.

W dziale Oddam znalazłem ogłoszenie o dziewczynie, czekam na odpowiedź.

Pozdrawiam i raz jeszcze dzięki.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 3:38 pm
autor: erasjo
Co do raka płuc... i weta. Napiszę historię - niech będzie przestrogą dla innych. Sama historia jest moim przyznaniem się do błędu.

Miałam Julkę świętej pamięci - i właśnie miała problemy zdrowotne. Zaczęła "prychać" wodą. Zaniepokojona pojechałam do weta. Dostała leki - że niby przeziębienie. Po 2 dniach stan się pogorszył a sama "jakoby spuchła", pojechałam więc znów do weta. Zrobiliśmy prześwietlenie, była bardzo oswojona więc bez środków uspokajających zdjęcie wyszło udane. Odpowiedz weta że zapalenie płuc bądź rak. No i leczenie i obwinianie siebie że jako mogłam dopuścić to tak silnego przeziębienia. Stan się pogarszał. Ja wylądowałam tutaj na forum szukając wskazówek. I naczytałam się różnych opinii o wetach odnośnie tego że nie każdy zna się na szczurkach. Skonsultowałam "fotkę" i stan szczurki z innym wetkiem - i nie dość że definitywnie rak to dodatkowo wymacał w brzuszku iż jedną nerkę ma 2 razy większa od drugiej i że zapewne przerzut z nerki ( gdzie wcześniejszy wet tego nie wymacał). Doradził uśpienie maluszki, gdyż przez raka już nabierała płynu w płuca i że w sumie nie ma sensu przedłużać jej cierpienia.

Owszem szczurka odeszła, ale ja zostałam z wyrzutami sumienia że przedłużałam jej cierpienie,

Podstawowym objawem raka płuc u mojej było prychanie wodą, ogólnie podobne objawy do przeziębienia. Prześwietlenie 100 zł zapłaciłam, ale jeśli ma się wiedzieć, mieć pewność, czy to przeziębienie czy rak i nie przedłużać cierpienia - warto zapłacić.

Polecam też na badania kontrolne wybierać wetów którzy znają się na ogonkach, bo taki wet może wyłapać chorobę we wczesnym stadium. Ja miałam nauczkę...

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 3:48 pm
autor: skaktus
W moim wypadku pokazał się mały guzek. Zauważyłem go dopiero wtedy kiedy szczurek o coś prosił i stał na tylnych łapkach. Guzek był bardzo mały i miękki, na tyle że jeśli szczurek chodził po mnie to nie było różnicy z innymi tkankami. W kilka dni po wykryciu guza zaczęło się oddychanie z dziwnymi odgłosami. Lekarz zanim przystąpił do operacji, podał antybiotyk w zastrzyku, po czym dostałem antybiotyki w postaci kropel i miałem je podawać do czasu wyleczenia szczura i tak się stało. W 2 dni po podaniu antybiotyków prychanie ustało. Po kilku dniach operacja, guz usunięty - rak węzłów chłonnych. W 2 dni po operacji stan gwałtownie się pogorszył, głośne prychanie, parskanie, potem było tylko gorzej. Mimo wielu leków, sterydów, antybiotyków, męczenia szczura i biegania z nim w mega upały nie udało się.

Re: Rak płuc - jak pomóc szczurasowi ?

: pt sie 09, 2013 7:48 pm
autor: smeg
Erasjo, a robiłaś szczurkowi sekcję? Po samym zdjęciu nikt nie może z całą pewnością stwierdzić, że to rak. Ba, nawet przy rozkrojeniu szczura do sekcji bez badań histopatologicznych guza nie można powiedzieć, czy to rak. Na zdjęciu rtg nowotwory mogą wyglądać podobnie do np. ropnia, którego można czasem wyleczyć odpowiednio dobranym antybiotykiem. Płyn w płucach zbiera się zazwyczaj z powodu niewydolności układu krążenia, który jest silnie związany z układem oddechowym.

Badania profilaktyczne w celu wykrycia raka mają sens być może w przypadku gruczolaków sutka lub innych, które można usunąć operacyjnie. Z rakiem płuc u szczura niestety i tak nie da się nic zrobić, bo nie stosuje się chemioterapii/radioterapii, a płuc też nikt szczurowi nie przeszczepi.