Podgryzanie (?) sierści na łapkach
: pn sie 12, 2013 8:12 pm
Cześć!
Piszę do Was, bo zauważyłam coś niepokojącego (i chyba nietypowego?) u jednej z moich Pociech. Otóż... straciła sierść na przednich nóżkach (strona zewnętrzna) począwszy od łapek (paluszków) a skończywszy hmm... mniej więcej na wysokości szczurzego łokietka (o ile tak mogę powiedzieć)... i nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna... nie traci sierści w żadnym innym miejscu na ciele, ani na tylnych łapkach, ani nawet na wewnętrznej stronie tych przednich. Nie ma zaczerwienionej, ani nawet zaróżowionej tej skóry, brak jakichkolwiek zadrapań, strupków, guzków czy innych zmian skóry. Posiedziałam dłuższą chwilę przy klatce i poobserwowałam małą.... Zauważyłam, że ona sama przygryza sobie te łapki i w skutek tego prawdopodobnie traci sierść. Ogólnie zachowuje się normalnie, choć czasami widuje u niej porfirynkę w nosku. Jej siostra z jednego miotu nie ma podobnych problemów, inne szczurzyczki z mieszkające w tej samej klatce również nie mają żadnych problemów. Czy to może być jakaś choroba skóry? Czy ona może to sobie robić ...nie wiem... ze stresu albo innego widzi-mi-się? Może jest ktoś kto zaobserwował coś podobnego? Proszę o opinie.
Piszę do Was, bo zauważyłam coś niepokojącego (i chyba nietypowego?) u jednej z moich Pociech. Otóż... straciła sierść na przednich nóżkach (strona zewnętrzna) począwszy od łapek (paluszków) a skończywszy hmm... mniej więcej na wysokości szczurzego łokietka (o ile tak mogę powiedzieć)... i nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna... nie traci sierści w żadnym innym miejscu na ciele, ani na tylnych łapkach, ani nawet na wewnętrznej stronie tych przednich. Nie ma zaczerwienionej, ani nawet zaróżowionej tej skóry, brak jakichkolwiek zadrapań, strupków, guzków czy innych zmian skóry. Posiedziałam dłuższą chwilę przy klatce i poobserwowałam małą.... Zauważyłam, że ona sama przygryza sobie te łapki i w skutek tego prawdopodobnie traci sierść. Ogólnie zachowuje się normalnie, choć czasami widuje u niej porfirynkę w nosku. Jej siostra z jednego miotu nie ma podobnych problemów, inne szczurzyczki z mieszkające w tej samej klatce również nie mają żadnych problemów. Czy to może być jakaś choroba skóry? Czy ona może to sobie robić ...nie wiem... ze stresu albo innego widzi-mi-się? Może jest ktoś kto zaobserwował coś podobnego? Proszę o opinie.