szczury.org

Od jakiegos czasu intryguje mnie pytanie: JAKIEGO SZCZURKA NAJLATWIEJ OSWOIC??? :roll:

PISZCIE SWOJE OPINIE :twisted:

JAk to jakiego??? nie rozumiem pytania... jesli chodzi o charakter, to napewno tego bardziej pewnego siebie... rasa raczej nie ma na to wpływu.... nie wiem co odpowiedziec bo nie wiem o co chodzi

Tego z hodowli domowej...

CHodzilo mi tak mniej wiecej o wiek iii no wlasnie o chodowle....
CZY im mlodszy tym łatwiej oswoic?????
tylko w jakim wieku najwczesniej mozna go zabierac od matki :roll:

ps. JEstem poczatkujacym szczuromaniakiem (wielu rzeczy musze sie jeszvze dowiedziec) :twisted: :twisted:

najlepiej zabierac od mamy jak ma kolo 5 tyg. jak bierzesz z hodowli domowej to one przewaznie maja juz kilka dni po urodzeniu kontakt z zapachem czlowieka i sa do niego przyzwyczajone, wiec bardziej pewne siebie i jest on dla nich w pewnym sensie normalnym.

Zabiera sie od matki w wieku 5 tygodni,z hodowli domowej i oswaja juz od pierwszego dnia.
Taka sytuacja jest najlepsza.

jak powiedziala pomarańczowy jelcz, z nowym opiekunem najlepiej oswajaja sie sie szczurki z 'hodowli domowej', ktore od pierwszych dni zycia mialy kontakt z czlowiekiem... dla takich szczurkow czlowiek jest jak inny szczur i w zasadzie sa zupelnie oswojone - musza tylko przyzwyczaic sie do nowego domu... maluszki od Banshee moga byc dobrym przykladem (choc nie pamietam, czy faktycznie od pierwszego dnia byly dotykane)...

Były, były, były... Ale nie radzę tak od razu z łapkami. Nawet jeśli szczurza mama ma do was zaufanie. Pierwsze dni przez szmatkę z gniazdka. Do rączki jak jak miały jakieś...5 dni?
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=903
Pozatym, jak tylko otworzą ślepka tulić, pieścić, dotykać, całować w pysie i brzuszki (mniam, mniam )turlać... :twisted: uhehehe....

Well, nikt się na moje szczurcie nie skarży, powiedziałabym, że wrecz przeciwnie.
Dziękuję i Tobie krwiopijko za uznanie

Szkoda ze wczesniej niewiedzialem o istnieniu tego forum i jakie szczury najlatwiej oswoic....
NAPEWNO PRZYGARNAL BYM szczurka z hodowli.
A tak mam mojego Dexterka dzikusa z zoologicznego ktory nieprzepada za glaskaniem itp a dotego jeszcze jakies chorobsko......
No ale coz i taaaak go bardzo kocham..... :oops:

Nie martw się ratmanku, moja Rubi też jest ze sklepu, w dodatku od razu po przybyciu do mnie urodziła maluchy, nie miała czasu na aklimatyzację emocjonalną a jest teraz cudownie ufną i kochaną szczurcią.
To, że szczurek jest ze sklepu nie znaczy, że jest skazany na "dziki" charakter. Wszystko zależy od Ciebie i od tego w jakim stopniu pozwolisz na to by szczurek się do Ciebie przywiązał. Pomalutku, nie każ mu natychmiast zmieniać sie w papugę grzecznie siedząca na ramieniu
Wszystko w swoim czasie. Po prostu nie pozwalaj aby zbyt dużo czasu spedzał bez Ciebie


ps. taka rada odemnie jeszcze... poprzegladaj posty innych ludzi. Zobacz jakimi metodami oswajali swoje dzikuski Może znajdziesz też tam kilka odpowiedzi na swoje pytania

DZieki Banshee!!
Bardzo ci dziekuje
Masz racje jestem za bardzo w goracej wodzie kąpany......
musze stopniowo i wszystko w swoim czasie.

JESZCZE RAZ DZIEKI ZA SŁOWA OTUCHY

to, ze szczurek jest ze sklepu, nie znaczy, ze jest gorszy... jesli dasz mu czas i duzo milosci, to na pewno przekona sie do ciebie i stanie sie wspanialym, kochajacym zwierzakiem... nawet najwieksze dzikusy da sie oswoic... to kwestia systematycznej pracy, wytrwalosci i wiary w powodzenie...

A ja mam obydwa ze sklepu...
Spuśnik był wzięty jak miał 3 tygodnie(maciupki był).
A drugi synek trochę czasu spędził w tym sklepie(miał około 6-7 tyg.).
Pani w sklepie bawi się ze szczurkami(nie ma ich za wiele i sama ma własne w domu-lubi szczury po prostu).
Obydwa sa milusie i nigdy nas nie ugryzły(skubią-rzecz jasna).

a ja sie zastanawiam (bo słyszałam pare razy) czy trudności w oswajaniu mogą się wiązać z kolorem szczurka, tak samo np. inteligencja... bo gdzieś słyszałam że szczury np. niebieskie są trudniejsze do oswojenia i nie są tak inteligentne jak kaptury czarne...

No ja mam niebieskiego.
Nie wiem,czy jest mniej inteligentny od innych...
Z oswojeniem nie było problemu.
I nawet dokupilam mu kolegę(albinoska)-bardzi się kochają