Strona 1 z 1

Początki dojrzewania.

: wt sie 27, 2013 9:04 am
autor: Szczurówka
Witam.
Mój Fred i Stefan mają już 6 miesięcy. Wcześniej się bili dla zabawy, iskali nawzajem i razem spali ze sobą. Lecz od
niedawna zaczęli się częściej bić i przeganiać i coraz częściej słyszę ich piski, najczęściej w nocy kiedy są aktywni.
Śpią po kątach klatki a nie razem tak jakby się izolowali od siebie. Wczoraj w dzień jak miałam w rękach moje szczury
to zauważyłam u Stefana policzek lekko brudny z krwi. I jak ich wczoraj wypuściłam na wybieg to jak Fred podchodził do Stefana
lub był w jego pobliżu to Stefan co chwilę stawał na tylnych łapkach jakby był zaniepokojony czymś. Myślę nad tym aby na jakiś czas rozłączyć ich do osobnych klatek i po jakimś czasie spróbować ich połączyć. Czy to już czas na kastracje? Nie chcę ich kastrować ale jak będzie trzeba to zrobię to :(

Re: Początki dojrzewania.

: wt sie 27, 2013 7:41 pm
autor: Wilczek777
Do momentu jak nie leci sierść i krew bym się nie przejmowała. Są w takim wieku, że gdzieś energię trzeba rozładować więc nawet zabawa może wydać się bijatyką a poza tym hormony szaleją i trzeba to przeczekać. Miałam szczurka który mocno dawał się we znaki przez 2 miesiące po czym hormony się unormowały i stał się kochanym przytulakiem bez kastracji. Jeśli szczurki nie dają się we znaki Tobie a sobie nie robią krzywdy (fizycznej i mentalnej) to na razie bym poczekała.

Re: Początki dojrzewania.

: pt sie 30, 2013 5:27 pm
autor: Morgana551
Nie rozdzielaj ich, tak jak pisano we wcześniejszym poście gdy nie pojawiają się rany nie ma się co przejmować. Ponadto szczurki mogę się stresować.
Ten okres może trwać od 6 miesiąca życia nawet do 10. Czasem agresja wgl. nie minie wtedy trzeba niestety kastrować. W tym wypadku trzeba znaleźć bardzo dobrego lekarza. Już nie raz słyszałam, że szczurek umarł po tym zabiegu. Trudno dzisiaj o dobrego weta specjalizującego się gryzoniami, szczególnie w małych miastach.

Re: Początki dojrzewania.

: ndz wrz 01, 2013 6:16 pm
autor: Szczurówka
No i Stefan dostał kolejnego dziaba...
I miał brudne z krwi z dwóch stron na pyszczku...