szczury.org

Witam,
Jestem nowa zarówno na forum jak i w szczurzym świecie.
Nie mam jeszcze ogonów, ale już systematyzuję wiedzę. I tutaj właśnie pojawiło mi się pytanie, na które nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi - co i czy można podawać szczurom do picia oprócz wody?
Zastanawiam się nad tym tylko ze względu na urozmaicenie diety pupilom. I kiedyś u kogoś spotkałam się z tym, że podajże królik miał w poidełku wodę z sokiem malinowym (to było ledwo różowe, więc pewnie smaku za dużo nie miało... a akurat do tego nie jestem przekonana, bo to pewnie sam cukier).
Czytałam, że nie podaje się szczurom napojów gazowanych bo nie potrafią bekać i będą się z tego powodu męczyć.
Ktoś też powiedział, że daje im czasami soki - i tu pytanie: jakie? Czy są własnej roboty, ze świeżych warzyw? Czy może soki do picia typu BoboFrut? Znalazłam też wzmiankę o naparach z ziół - czy w takim razie można szczurom podawać zwykłą herbatę (ale nie taką pokroju saga) naturalną, parzoną z ładnych liści?

Nie wiem, czy nie jest to tzw. kombinowanie na siłę, ale wolę rozwiać wszystkie swoje wątpliwości i być może czyjeś jeszcze.
I jeśli jednak przeoczyłam taki temat to bardzo ładnie proszę o odnośnik do niego.

Nie mogę, albo nie potrafię edytować tamtego posta... Za co przepraszam.

Trafiłam na rozdział "picie" w spisie treści... nie wiem, jak mi umknął.

Doprecyzuję więc swoje pytanie o częstotliwość zmiany wody na coś innego... A może niech szczur ma jednocześnie dwa poidełka? To z czymś innym niż woda stosunkowo mniejsze?

Wybaczcie za tak błahe pytanie, ale zależy mi na naprawdę super przygotowaniu do bycia dobrą szczurzą opiekunką.

Moje szczury co kilka dni dostają drugie poidło. Ale nie daję im soków sklepowych, słodzonych czy chemicznych wynalazków... Daję im herbaty. Rumianek czy mięta. Bardzo je lubią.

W trakcie leczenia, do wody dodaje vibovit.

Mam dostęp do bardzo fajnych soków jabłkowych, soki zrobione przez rolnika, tylko z jabłek, bez wody, cukru i konserwantów. Tylko pasteryzowane. Często je kupuje, więc i to szczurkom czasem daję.

Zwykłej czarnej herbaty nie należy podawać, może być np. zielona. Soki dla dzieci zawierają w składzie cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy - takich też nie ma sensu dawać. Jeśli już, to niesłodzone albo własnoręcznie wyciskane.

moje piją herbatki owocowe zanim posłodzę sobie w kubku stawiam w miseczce na wybiegu

Ja swoim daję czasem trochę do miski (a więc dodatkowo prócz wody w poidełku) sok "sklepowy" marchewkowy firmy Marwit przy okazji, gdy sobie kupię. Jest to sok 100%, a więc bez cukru i innych udziwnień, tzw. jednodniowy, czyli w dniu otwarcia trzeba go wypić. Mam zaufanie do tego produktu. Zastanawiam się tylko, czy trzeba go rozcieńczać dla szczurów wodą. Wiem, że ludzie powinni soki rozcieńczać, bo takie skondensowane, "prosto z owocu/warzywa" obciążają wątrobę, ale szczury w naturze wcinają wszystko jak leci, więc... w tym względzie powinny mieć ewolucyjnie odporniejszą wątrobę na surowizny.
Natomiast zamiast wody daję im raz na jakiś czas herbatę zieloną profilaktycznie- ma działanie antyrakowe. Zamiast wody, ponieważ moje szczury przez dużą ilość spożywanych soczystych warzyw i owoców, mało piją. Tak mało ubywa wody w poidełku, że gdybym dawała im wybór, to nie wiem, czy by w ogóle herbatę liznęły, a zależy mi na tym.
Inne zioła też mogą pić, jeśli tylko mogą je jeść. Z tego, co czytałam na forum, niektórzy dają swoim szczurom herbatki ziół Herbal Pets, czy takie namoczone jedynie zioła, więc raczej mokre fusy niż herbatę z prawdziwego zdarzenia.

Moje majac wybor pomiedzy zielona herbata a woda zawsze pierwsza wypijaly herbate

Dziękuję za tak liczne odpowiedzi
Szczególnie zainteresowały mnie te jednodniowe soczki - zawsze łatwiej kupić taki sok niż zrobić :x

Dziękuję też za informację o zwykłej czarnej herbacie - wrzucam ją na listę zakazanych w swoim [szczurzym] menu.

A mnie zaciekawiła kwestia Bobofrutów. Gerberki można dawać szczurom właśnie dlatego, że przeznaczone są dla bardzo małych dzieci, więc nie mają w sobie niepożądanych składników. Bobofruty też są dostosowane dla dzieci, ale nie orientuję się, dla jak małych, a więc jak "czysty" mają skład. Wiem tylko, że przedział wiekowy zalecany Bobofrutów jest bardzo szeroki, a to może mieć wpływ na skład. Gdy będę miała okazję, to rozeznam się w tych bobofrutach. Sama je nieraz piję, ale nigdy nie przyszło mi do głowy ich analizować. A może ktoś to robił?

Gerberki to też nie jest taki cudowny wynalazek, mięso oddzielane mechanicznie itp... Szukając składu Bobofrutów w internecie znalazłam informację, że zależy on od smaku soku - niektóre są dosładzane cukrem, inne nie. Tych słodzonych lepiej nie podawać.

Chociaż ja ogólnie nie jestem zwolenniczką zbytniego udziwniania szczurzego jadłospisu, to zazwyczaj większa radość dla właściciela, niż dla samych szczurów

Bobofruty, Gerberki... Generalnie chodziło mi o te jedzonka/soczki dla małych dzieci.

Pewnie się powielę , ale uważam, że zwykła woda wystarczy. Nigdy nie dawałam ogoniastym nic innego, za wyjątkiem przeziębionej myszki Vibovitu, ale to w małym stężeniu, wymieszane po rozrobieniu ze zwykłą wodą by było jeszcze łagodniejsze... Szczur w swoim środowisku naturalnym nie ma dziwactw, stąd i zwykła woda w pełni go zadowoli, a dietę można urozmaicać smakołykami w postaci tych do jedzenia:) Z pewnością szczur będzie Cię kochał za kawałek chleba, jajka czy też makaronu:)

Sugerujesz, że w szczur w swoim środowisku naturalnym nie ma owoców i warzyw, z których mógłby brać sok? Moje ogony pierwsze, co robią po wzięciu owocu, to właśnie wylizywanie z niego soku. I... uwaga... piją! Wcale nie ulepiłam z gliny tych śliwek, malin, jeżyn, czy jabłek, zostały one zerwane z roślin żyjących w zgodzie z naturą. To samo dzieje się z sokiem z marchwi. To już czysta woda rzadziej występuje w naturze, trzeba by było ją ubrudzić błotem, by było naturalniej.
A chleb i makaron to akurat występują w środowisku naturalnym, rosną pewnie na wierzbie za gruszkami... Można mieć różne sposoby żywienia swoich zwierząt, ale argumentowanie akceptacji jedynie wody do picia środowiskiem naturalnym, bo "ona wystarczy" podczas gdy daje się swoim szczurom udziwnienia do zjedzenia jest nie dość, że mało konsekwentne, to jeszcze mylne. Zwierzęta w środowisku naturalnym nie piją samej wody. A to, że woda sama wystarczy- pewnie tak, tylko co to za jakość, bez soczystego, słodkiego owocu, warzywa? Specjalnie równam je z piciem, bo tak je traktują szczury. Im więcej jedzą suchej karmy, tym więcej żłopią wody z poidełka, a im więcej soczystości, tym mniej. Niby to oczywiste, ale u szczurów różnica jest diametralna. Parę dni żyły moje na suchej karmie + coś innego suchego (ziemniak czy co innego), to przyssawały się tak do poidła, że wypijały codzienne wszystko, co im nalałam. Teraz daję im dużo owoców, to woda stoi niemal nietknięta, prawie nic z niej nie ubywa i tylko wymieniam na nową. Przez tydzień tylko 2 razy widziałam, jak moje szczury wypiły parę kropel.
A z sokiem marchewkowym chętnie z nimi się dzielę, bo raz, że nie akceptują samej marchewki, a dwa, że Kuba tak ten sok kocha, że nie odejdzie od miski, póki nie wyliże do czysta, a nawet i po wypiciu często niucha przy niej i czeka, aż mu doleję. Gdyby jadł z chęcią marchewkę, to pewnie bym się tak z nim nie dzieliła kupionym sokiem.

Osna, nie mają owoców i warzyw w postaci soku Ani przerabianych, ani dosładzanych.

uwielbiam się czepiania szczegółów...aktualnie rozmawiamy o rzeczach do picia:) Większość soków, poza tymi naturalnymi za 5zł za 200ml zawiera masę cukrów, które są złe dla ogonów. No chyba, że ktoś woli wydawać więcej kasy na takie rzeczy a dla siebie mniej to proszę:) No chyba, że się dzielić z ogonem takim sokiem, ale sama sobie nie kupuję nawet takich soków, bo zwyczajnie akademicki budżet na to nie pozwala... a skoro dziewczyna mówi, że czytała, że nie może gryzoń pić gazowanego(co już na logikę idzie, że mogą rozdąć żołądek pupila bez usuwania tego gazu z organizmu) no to chyba lepiej żeby nie eksperymentowała biorąc dziwne soki dla człowieka:) chociaż w sumie jak tak mówiąc, że "przecież owoce są w naturalnym środowisku szczura", to w sumie - i cukier z pewnością jedzą:PP - tak się czepiając szczegółów, tak jak mój tata mi czasem zwraca uwagę, to ja mu ostatnio też zwróciłam uwagę, że ów grzyb, o którym się wyraził "nie ma swoich lat", bo grzyby lat nie żyją;PP ale bez offu już.