Strona 1 z 2

co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:00 pm
autor: tusiaJERRY
Zrobiłam wczoraj mojemu szczurkowi klatke ze starych klatek z lodówki. I mam takie pytanie bo ta farba odpada i czy jak ją bedzie gryzł to coś mu się stanie ?? (Mam 2 szczury)

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:02 pm
autor: sliwkowapanna
mało, które farby mogą być bezpieczne(bo skoro domki można kupić itd malowane, to któreś zdrowe są), ale lepiej usuń tą farbę, skoro odłazi płatami to nie będzie problem, a potem wyparz

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:04 pm
autor: tusiaJERRY
No bo też tak sobię myslę że nie może być za bardzo szkodliwa bo skoro kilka lat były w lodówce.. Wyczyściłam domestosem jak narazie i to co odpadało to odpadło ale reszta się trzyma

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:09 pm
autor: sliwkowapanna
ahm :o ... przecież to było w lodówce nie na Twoim talerzu. Szczurek może zacząć to gryźć, te płatki dostaną mu się do żołądka i co? A domestos jeszcze lepiej... od razu było go wlać do poidełka...dla Ciebie może nie być wyczuwalny, ale szczurek będzie go czuł i pewnie jakieś resztki tych chemikaliów tam zostały... nie wiem jak tam dziewczyny się znają, czy da się to jeszcze wyparzyć, ale jak dla mnie na straty spisane...

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:12 pm
autor: tusiaJERRY
Czytałam gdzieś żeby właśnie wyczyścić domestosem.. Oczywiście teraz się moczy i bedę ją kilka razy wyparzać ...

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:18 pm
autor: Malachit
sliwkowapanna domestos nie jest substancją, która zostaje "na wieki wieków" na czyszczonej powierzchni - gdyby tak było, to wszystko wystarczyłoby umyć raz w życiu i domestos by sobie działał cały czas :P
Czasami bywa tak, że rzeczy do klatki trzeba umyć czymś bardzo silnym - chociażby przy świerzbie i innych zaraźliwych chorobach. Można wtedy zastosować domestos, byleby później to porządnie wypłukać i dodatkowo wyparzyć.
Co do farby to chodzi raczej o jej toksyczność w trakcie odgryzania, szczury rzadko kiedy połykają takie rzeczy (tak samo jest z plastikowymi elementami w klatce - szczury ich nie jedzą, tylko gryzą, jest tutaj różnica). Wydaje mi się, że lakiery i farby stosowane w lodówkach muszą mieć atest, żeby w kontakcie z żywnością nie stanowiły jakiegoś zagrożenia. Jednak ciężko tutaj o jakąś pewność...

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:30 pm
autor: sliwkowapanna
no ja nigdy tak silnych środków nie musiałam przy ogonach używać stąd właśnie mówię, by się bardziej doświadczeni dowiedzieli jak to jest po wyparzeniu:P no a co do farby to no właśnie tak..

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:49 pm
autor: tusiaJERRY
Ja ogólnie to też nie czyściłam domestosem nigdy. Ale w końcu trzeba... Czyli nie muszę się martwić że coś sie stanie czy raczej muszę??

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 12:54 pm
autor: sliwkowapanna
no jak się da dla pewności usuń farbę skoro łatwo schodziła, zawsze możesz papierem ściernym

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 1:11 pm
autor: tusiaJERRY
No tylko wtedy klatka bedzie brzydko wygladać... ;/ Ale mus to mus ;) ]

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 1:35 pm
autor: sliwkowapanna
no i tak mówisz, że farba odchodzi, a tak chociaż bd wyrównana, ew możesz dać ją do pomalowania:)

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 1:42 pm
autor: tusiaJERRY
I kolejne pytnie czym malować?? \

Re: co do klatki

: pt wrz 06, 2013 1:48 pm
autor: madziastan
Jest już taki dział na forum - poszukaj o malowaniu/farbowaniu proszkowym.

Re: co do klatki

: wt wrz 10, 2013 11:14 pm
autor: rekinos
Mi znajomy pomalował proszkowo właśnie.

Re: co do klatki

: śr wrz 11, 2013 7:34 am
autor: limomanka
Klatkę ocynkowaną regularnie czyściłam domestosem rozpuszczonym w wodzie - nie dość, że dezynfekuje, to jeszcze pozwala zachować ładny wygląd ocynku dość długo. Kluczem jest tu dokładne wypłukanie klatki - ja dodatkowo jeszcze wyparzałam wszystko myjką parową.