Strona 1 z 2

Niuchy osnowe

: pn wrz 09, 2013 2:20 pm
autor: Osna
Udało mi się wreszcie uruchomić szwankującą kartę pamięci mojego aparatu, dzięki czemu mogę założyć sobie temat. :D Nie jestem może zbyt wylewna, nie wiem, o czym tu pisać, ale może wątek jakoś się przyda.

Swoje dwa maluchy dostałam na urodziny od koleżanki na początku lipca tego roku.
Tolek- brązowy kapturek, największy przytulak pod słońcem. Uwielbia ludzkie towarzystwo, przybiega na zawołanie, a gdy tylko mnie widzi, staje z rozpostartymi rączkami do góry, by go wziąć na ręce. Bo wzięcie na ręce oznacza przygodę- nowe miejsca, zapachy i podróżowanie wysoko na ramieniu lub w rękawie. O, "latanie" w rękawie- to co Tolek lubił najbardziej, gdy był jeszcze malutki i świat go z lekka przytłaczał. Wystawiał wtedy tylko pyszczek z rękawa i niucha na wszystkie strony. Teraz to alpinista, woli siedzieć na ramieniu, a nawet... wchodzić mi na głowę. Wszędzie go pełno. To dzięki zamiłowaniu do towarzystwa i przygody oraz nieposkromiona ciekawość nauczyły go otwierać klatkę, by świat mógł stać przed nim otworem. Niestety dla jego własnego bezpieczeństwa musiałam mu go zamknąć spinaczem. ::)

Jego brat, Kuba, jest zgoła innej osobowości, aczkolwiek idealnie zgranej z jego dzikim wyglądem. Jest zdecydowany, szorstki i nieufny, zamknięty w sobie, lubiący od czasu do czasu pobyć sam w znalezionej przez siebie kryjówce. Właściwie szukanie norek i "zabawy w chowanego", to jego ulubione zajęcie. Taki górnik z niego. Raz przesiedział sam całą noc w środku sofy, tak mu się tam spodobało. Och, z jakim zapałem i energią ucieka, gdy wie, że chcę go wziąć już do klatki, a sam ma inne plany! Nie, nie ze strachu, ale ze zwykłego swego nieposłuszeństwa. Z jaką rezygnacją na mnie patrzy, zagoniony w kozi róg... Trzeba go wtedy brać odpowiednio, bez zbędnego przytulania, krępowania ciała. Oj, nie lubi on tulenia, nie lubi, aczkolwiek z dobroci swojego serduszka da mi się pogłaskać, gdy jest śpiący i kleją mu się oczka. Mimo, że mniej ruchliwy od brata, jest lepiej od niego umięśniony i wysportowany. Zdecydowanymi ruchami wejdzie wszędzie, gdzie chce wejść, jeśli tylko chce i... ma odwagę. Tak, odwagi trochę mu brakuje. Taki z niego mięśniak z rezerwą do świata.
Wspaniale widać, jak Kuba mniej lotny uczy się wielu sztuczek od Tolka, socjalizuje się dzięki niemu i uczy się, że ludzki świat nie jest taki straszny. Czego z kolei Tolek uczy się od brata? Może pewności siebie? Jako słabszy fizycznie często nie wierzy w swoje możliwości.
A oto i oni:
Obrazek
I jeszcze Kuba w prawie pełnej okazałości (niestety bez ogona ;D ):
Obrazek
Kuba łaskawie wyszedł z nokri
Obrazek

Tolkowi trudniej zrobić zdjęcie, bo jak już pisałam, gdy tylko mnie widzi, to chce na mnie wejść.

Re: Niuchy osnowe

: wt wrz 10, 2013 10:44 am
autor: Magdonald
Tolek ma uroczą plamkę na pleckach ::)
A Kuba wcale nie wygląda na takiego "dzikusa". Chociaż tutaj czai się jak na polowaniu :D

Wygłaszcz obydwu panów :)

Re: Niuchy osnowe

: wt wrz 10, 2013 2:50 pm
autor: Osna
Wygłaszczę, gdy tylko się obudzą. Teraz drzemią w namiocie od Nietoperrr, której chcieliby Tolek:Obrazek i Kuba: Obrazek ślicznie podziękować. A jeśli dziękują Nietoperrr, to i Malachit również gorąco za podobny namiocik: Obrazek. Kochają w nich spać. Inne części zestawów służą im do harców.

Kuba nie wygląda na dzikusa? A to ucieszy się, gdy się o tym dowie. Do tej pory komentują jego urodę, że wygląda jak jego krewniacy z kanałów i piwnic. No i futro tak mu lśni przy odpowiednim oświetleniu, że wygląda jakby z wody wyszedł. Ostatnio koleżanka spytała mnie, w jakim szamponie myję swoje szczury... ::)

Re: Niuchy osnowe

: wt wrz 10, 2013 3:16 pm
autor: Malachit
Jak Tolkowi trudniej zdjęcia zrobić jak biega, to rób siedzącemu na tobie od razu :D
Śliczni są oboje, ja nigdy nie miałam aguta (ale wstyd)
I widzę, że tak jak ja preferujesz niebieski wystrój klatki - wiadomo, najlepszy ;D
Super, że szmatki im służą, chociaż moich amatorskich wyrobów do Nietoperrrkowych to nawet nie ma co porównywać! :P
http://s769.photobucket.com/user/Rad-Os ... 8.jpg.html urocze!

Re: Niuchy osnowe

: wt wrz 10, 2013 5:02 pm
autor: Entreen
Kuba to przystojny chłopak jest! Od jakiegoś czasu marzy mi się agutek właśnie, najlepiej w typie Kuby...

Bardzo fajni panowie :)

Re: Niuchy osnowe

: śr wrz 18, 2013 11:30 pm
autor: Osna
Ojoj, co tu się stało. Beztrosko przeniosłam fotki do folderu, a zapomniałam, że wstawiłam linki na stronę. To ci ciamajda ze mnie. -.-" No trudno, postów nie da rady edytować, więc postaram się naprawić swój błąd wstawiając trochę starych zdjęć i nowe.

Na samym początku chciałabym zgłosić przeciw, jakoby hamaki od Malachit były gorsze od tych powstałych dzięki Nietoperrr! Są równie piękne i lubiane przez moje ogony, a oto dowody:
a) od Malachit namiocik Obrazek pokazany już uprzednio, lecz niefortunnie w poście wyżej, jak widać, z wielką przyjemnością wylegują się w nim; a teraz nowość, jak przyłapałam ich na nocnych harcach w hamaku Obrazek - jak widzimy, Tolek jest w pozycji dominującej, co nie zdarzyło mu się już od bardzo bardzo dawna, więc można wysnuć wniosek, że hamak ten przyniósł mu szczęście!
b) mebelki od Nietoperr jeszcze się suszą, więc nowych zdjęć nie mam; powtórzę zdjęcie poprzednie Tolka Obrazek i Kuby Obrazek, bo Nietopperrr należą się podziękowania, ale czy minki te świadczą o większym zadowoleniu z tych szmatek? Zgrzytają ząbkami równie głośno w obu namiocikach.

Udało mi się zrobić trochę zdjęć Tolkowi,idąc za radą Malachit:
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek

To Kuba raz jeszcze:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A razem:
Obrazek Obrazek

Re: Niuchy osnowe

: czw wrz 19, 2013 10:45 am
autor: Malachit
Cieszę się, że hamak przyniósł Tolkowi szczęście ;D
I jaka beztroska demolka http://s769.photobucket.com/user/Rad-Os ... 2.jpg.html
A tutaj Kuba wygląda tak pluszowo, tylko go gnieść http://s769.photobucket.com/user/Rad-Os ... 2.jpg.html
I w ogóle podziwiam, że twoi nie ruszyli okleiny na półkach http://s769.photobucket.com/user/Rad-Os ... 4.jpg.html u mnie to po jednym dniu było już obszarpane i musiałam zrezygnować...

A w ogóle jakby kiedyś ci się znudziło przywiązywać hamaki (wiem, karabińczyki najwygodniejsze, no ale ja dostępu nie mam) to fajne są np. takie haczyki kolorowe z ikei jak w tym temacie, bo super szybko się wiesza i zdejmuje (no i one są niebieskie :D):
http://szczury.org/viewtopic.php?f=167&t=37282

Re: Niuchy osnowe

: wt wrz 24, 2013 8:52 pm
autor: Osna
Trochę karabińczyków mam. Akurat ten hamak przywiązałam sznurkiem, by łatwo "chodził" po kracie i żeby chłopcy mogli go sobie przesuwać, gdy będą hasać po klatce. Gdy mi zabraknie karabińczyków, na pewno poszukam w ofercie Ikei. Dzięki za informację! :)
Okleina jest ruszona, niestety, aczkolwiek fakt faktem tylko w dwóch miejscach- dziury po siekaczach (oczywiście Kuby). Nie mam z nimi problemu żadnego pod tym kątem, bo ogólnie nie są gryzący. Na początku zmartwiłam się, że może mają problem z uzębieniem, ale nie widać nic niepokojącego w pyszczkach. Tacy już są grzeczni widocznie. Tak grzeczni, że zakrawa to o psychiczne uszkodzenie. Gdy powiesiłam im pierwszy ich hamak (sama uszyłam taki malutki, przytulny), to zaatakowali zębiskami, ale wystarczyło, że parę razy dałam znać, że nie wolno, odsuwając ich pyszczki od szmatki. Jakby do tej pory pamiętali, że się nie gryzie i szmatek nie szarpią. Usłyszałam jakiś czas temu, że Kuba smakuje mój mebel, podeszłam do niego szybkim ruchem, dając do zrozumienia, że jestem zła, to nie gryzie już go.
Nie niszczą. Robią dziury, gdy tego potrzebują, Kuba, by zrobić norkę i się w niej schować, czego efektem jest właśnie "beztroska demolka". Zrobił dziurę, dumny z siebie, radosny z kryjówki już nie pracuje nad następnym wykopem. Cała dwójka z kolei rozszarpała swój ukochany domek ze szmatki, bo w ukochaniu spali tam przez całe godziny, sikając pod siebie, na skutek czego jeszcze tego samego dnia od zawieszenia robiła tam się komora gazowa- trzeba im był zrobić dziury dla lepszej wentylacji... Musiałam wyrzucić.

Re: Niuchy osnowe

: czw paź 24, 2013 4:49 pm
autor: Osna
Miesiąc mnie tu nie było, a tyle się zmieniło! Chłopcy urośli, choć wydawało mi się, że jest to już niemożliwe, ale już nie tak dużo. Na Kubie zdecydowanie widać, że podrósł przez miesiąc. Przez parę lat bez posiadania szczurów zapomniałam, jak duże to stworzenia. Nie to jednak chciałam napisać.
Przede wszystkim Kuba już zupełnie się otworzył. Przekonał się do głaskania i widać, że sprawia mu to niewątpliwą przyjemność, co okazuje, rozpłaszczając się pod ręką i mrużąc oczka, a nawet pulsując nimi od czasu do czasu. Łasi się i tuli, czego może nauczył się tego trochę od Tolka poprzez naśladowanie go. Trzeba tylko wyczuć, kiedy ma na to ochotę, bo gdy przeszkadza mu się w brykaniu, stanowczo odpycha rękę łapkami, a nawet delikatnie traktuje ją ząbkami. Bardzo cieszy mnie taki obrót sytuacji, choć początkowa "niedotykalność" Kuby miała w sobie coś uroczego.
Oba zadomowiły się i czują się jak u ciebie. Bez pardonu z łóżka wchodzą na biurko za pośrednictwem krzesła, a stamtąd na komodę i parapet. Dziś z tego powodu zostałam zmuszona wyprosić z pokoju moje kwiatki, co zrobiłam z lekkim ubolewaniem. Jeszcze chwila, a odważą się skoczyć na podłogę, więc dziś zabezpieczę potencjalne miejsca zagrożenia i zalepię kartonami. Będą chciały, to i tak karton przegryzą, ale zawsze będę miała czas na reakcję, by im w tym przeszkodzić. Na szczęście nie są zapalonymi miłośnikami niepotrzebnego gryzienia.

Re: Niuchy osnowe

: czw paź 24, 2013 6:14 pm
autor: Malachit
Super, że Kuba się całkiem przekonał do ciebie. A kwiatki... i u nas to drażliwy temat, bo kwiatki to moja kolejna miłość po szczurach... a żeby pogodzić jedne i drugie to musiałam przykręcić wysoko półki specjalnie na rośliny - polecam, paskudy jeszcze tam nie weszły ;D

Re: Niuchy osnowe

: czw paź 24, 2013 9:57 pm
autor: IHime
Może jakiś update zdjęciowy? Też bym chciała zobaczyć, jak chłopcy urośli. :D

Re: Niuchy osnowe

: pt paź 25, 2013 2:15 pm
autor: Osna
Nie wiem, czy będzie widoczne, że urośli, bo szacuję z mamą, że zwiększyli się o jakieś 2-3 cm tylko, głównie Kuba. Okres najintensywniejszego wzrostu, gdy DOSŁOWNIE rośli w oczach, mają już za sobą. Z ostatniej wycieczki zrobiłam parę zdjęć. :)
Obrazek Tolek bardzo prosił o pamiątkowe zdjęcie przy zegarze. Obrazek Kuba popisywał się odwagą (przepaść między blatem biurka a komody wynosi ok. 30 cm).
http://i769.photobucket.com/albums/xx33 ... f9ee07.jpg
http://i769.photobucket.com/albums/xx33 ... ed3ca7.jpg
http://i769.photobucket.com/albums/xx33 ... 66ba4d.jpg
A po wycieczce postanowili odpocząć na wygodnym fotelu: Obrazek Obrazek

Re: Niuchy osnowe

: pn paź 28, 2013 4:14 pm
autor: Osna
W sobotę wieczorem po męczącym fizycznie i psychicznie dniu, gdy sprzątałam pokój po codziennym wybiegu chłopców i ścieliłam łóżko, ze sterty pościeli wypadła tak oto czyimiś ząbkami wyrzeźbiona skorupka orzecha laskowego:
Obrazek Nic mnie nie obchodzi racjonalne wytłumaczenie uczonych tego zjawiska . Zakręciła się w łezka w oku.

Re: Niuchy osnowe

: pn paź 28, 2013 4:35 pm
autor: noovaa
O jaaaa ;D
Cudo! Ja też chce, od dziś szczury codziennie dostają orzechy! :P

Re: Niuchy osnowe

: pn paź 28, 2013 8:15 pm
autor: IHime
Piękna, nieziemska! :-*