Strona 1 z 1

Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 10:18 am
autor: Fallauthy
Witam,

wczoraj wziąłem od hodowcy kilkutygodniową albinoskę Mimi oraz posiadam dwumiesięczną szczurzycę Lili. Starałem się je zaprzyjaźnić tak jak według porad na forum, ale przedstawię wam sytuację:
Na początku gdy obie były w klatce Lili zaczęła naskakiwać na to maleństwo , ale raczej w "przyjazny" sposób, bo nie znalazłem na jej ciele zadrapań czy krwi. Gdy razem śmigały po kanapie, to Lili jedynie podchodziła powąchać Mimi i ta druga od razu zamarła w miejscu gdzieś przez 2 minuty. Teraz jest drugi dzień ich wspólnego mieszkania i Mimi ciągle siedzi na górze klatki, a Lili drzemie sobie na dole, a gdy nie śpi, to nie daje jej nawet dojść do miski z jedzeniem (odczekałem te 12h z niepodawaniem jedzenia). Jedynie gdy ta większa śpi, to mała może pogrzebać w misce, a gdy usłyszy, że Lili wstaje, to od razu wdrapuje się na górę.

Czy to jest normalne i po kilku dniach będą razem zasypiały czy trzeba przyjąć inną taktykę?

Re: Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 10:39 am
autor: akzi
moze narazie opróżnij klatke ze wszytskich domków hamaków półek, połóż polarka na dole klatki w kuwecie
rozsyp jedzenie w klatce bez miski i niech sobie tak posiedzą dziweczyny jeden dzień dwa.
mysle że mała sie poprostu boi, i zaraz jej przejdzie :)

Re: Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 11:04 am
autor: Svefn
U mnie przy ostatnim łączeniu pomogło to co proponuje akzi - zabranie michy z jedzeniem i wysypanie granulatu na dno kuwety (inaczej Krecia spała na misce i jedzenia nie było). Żadnych hamaków, domków i innych przyjemności. Sama kuweta i spory kawał polarowego koca.
Możesz też wsadzić je na jakiś czas do transportera (pamiętaj tylko żeby dać jeść i coś do picia) - nie będzie możliwości ucieczki przed sobą, ani spania na różnych piętrach. Integracja na siłę.

Aha... piskami się nie przejmuj za bardzo. Na pewno będą protesty przy próbach iskania.

Re: Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 2:03 pm
autor: Fallauthy
Wczoraj cały dzień siedziały w pustej klatce. Najgorsze jest to, że półki są przymocowane do klatki i nie można ich ściągnąć.

Zamiast tego polarowego koca może być jakaś wyprana szmatka? Bo nic takiego nie posiadam. :/

Jedzenie mógłbym rozsypać, tylko nie wiem czy na półkach nie pospada. Ogólnie gdy Lili śpi, to Mimi po cichu schodzi na dół i je sobie z miski.

Inna sytuacja (z ostatnich dwóch godzin): Lili zasnęła za takim materiałowym tunelem i po chwili gdy Mimi poczuła się bezpiecznie, to poszła spać do tego tunelu. Przez chwilę były przepychanki w tunelu (no w sumie Lili ją tylko przepychała, bo mała jest bezbronna) i teraz Mimi dalej śpi w tunelu, a Lili siedzi i się myję i czasami zagląda do tego tunelu.

Re: Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 8:42 pm
autor: akzi
moim zdaniem masz pozamiatane :) teraz tylko czekaj aż dziewczyny się do siebie przekonają na sto procent i zostaną przyjaciółkami na smierć i zycie :)

a na to potrzeba czasu :)

Re: Trudne początki samiczek

: śr wrz 11, 2013 11:17 pm
autor: Fallauthy
Zauważyłem, że Mimi w końcu broni się przed Lili i pokazuje jej pazura. :p Ogólnie mała przekonała się do siedzenia na dole, tylko Lili non-stop sprowadza ją do parteru gdy Mimi wyjdzie z tunelu. Tak przy okazji - zastosowałem wasz sposób na rozrzucenia jedzenia po klatce i faktycznie zadziałał. ^^

Mam pytanie trochę z innej beczki, ale nie będę zakładał specjalnie nowego tematu - mianowicie Lili biega jakby miała ADHD po łóżku, gdzie Mimi spokojnie sobie drepta. Ogólnie starsza była sama przez półtorej miesiąca i może być to sposób okazania, że cieszy się z powodu nowej współlokatorki?

Re: Trudne początki samiczek

: czw wrz 12, 2013 10:39 am
autor: akzi
myślę że napewno się cieszy :)

Re: Trudne początki samiczek

: czw wrz 12, 2013 10:45 am
autor: Fallauthy
Tylko ogólnie ona ją kompletnie olewa na tym łóżku i to jest najlepsze, taka ukrywana radość mógłbym powiedzieć - zaczepia ją, nie interesuje się nią jakoś bardzo, a biega jak szalona. :)

Re: Trudne początki samiczek

: czw wrz 12, 2013 10:54 am
autor: akzi
wiesz bo one nie beda non stop sie soba zajmowały sama obecność drugiego futrzaka z ogonem to juz niezła radość :)

Re: Trudne początki samiczek

: czw wrz 12, 2013 11:11 am
autor: Fallauthy
Spoko, teraz rozumiem. Myślałem, że po prostu są jak papużki nierozłączki - ciągle ze sobą chodzą i nie opuszczają siebie na krok. :)

Re: Trudne początki samiczek

: czw wrz 12, 2013 3:12 pm
autor: Fallauthy
Z ostatniej chwili: wyjąłem tunel i Lili śpi obok Mimi w kącie klatki - myślę, że kilka dni wystarczy i będą jedynie pałać do siebie miłością i zaufaniem. ^^

Temat do zamknięcia.