szczury.org

Boi się wejść na jakiekolwiek piętro. może to kwestia czasu? Ale trzy dni a on ucieka jak poparzony...ani hamak, ani półki, sznur-nic. próbowałam go zachęcić smakołykami, ale porywał je i zeskakiwał na dół:(

Pojawienie się w zupełnie nowym miejscu zawsze jest stresujące dla szczura. Jest to zwierzę z natury bardzo ostrożne, więc nie biega na hura gdzie popadnie. Poznaje nowe miejsca na zasadzie "dwa kroki do przodu i jeden do tyłu".
Gdy przenosiłam swoje do nowej klatki z zupełnie nowym wyposażeniem, dostały takiej paniki, że nie chciały puścić mojego ubrania. Na siłę ładowałam je do środka- jednego wpakowałam, to przy pakowaniu drugiego ten pierwszy wskakiwał od razu na mnie. Płacz jak, jak w pierwszy dzień pobytu w przedszkolu. Dopiero położenie brudnych, śmierdzących, zasikanych szmatek, które w kącie leżały w planie do prania, pomogło. Skończył się lament, przestały histeryzować, tylko z zaciekawieniem zajęły się obszukiwaniem klatki, jakby były zaskoczone, że czują swój zapach, sugerujący im, że już tu były, ale tego nie pamiętają. Od tego momentu zadomowiły się bez problemu.
Dostały wczoraj zupełnie nowe sputniki i też podchodzą do nich z rezerwą na razie, więc zamierzam naładować tam jakieś ich zasikańce.
Spróbuj ulokować w nowe miejsca jego brudne szmatki, to może pomoże jak w przypadku moich szczurów.

no klatka była "stara" mieszkał już tam z 2-3tygodnie, potem chwilę w innej, bo wróciłam do domu rodzinnego, a potem wróciliśmy do tej klatki, nawet jej specjalnie nie sprzątałam by czuł swój zapach, nawet właśnie dałam jego gratki tam, ale nic:( chociaż już na jednej był nawet dobrą minutę i byłam z niego taka dumna, z trafnym Twym porównaniem pierwszego dnia w przedszkolu:)

Jeszcze nie czuje się swobodnie, daj mu trochę czasu Postaraj się, żeby zadomowił się w mieszkaniu. Pozwalaj mu pobiegac, poznać otoczenie i poświęcaj mu sporo uwagi. Możesz też go zachęcić do zabawy jakimiś smakołykami, mój szczur lubi snacksy multi fit. Wysypuje kilka na drabince, a on się po nie wspina

Moja Morgana, która od urodzenia spędziła 5 miesięcy w sklepie, też nie wiedziała jak zejść na dół, do kuwety. Dopiero jak podpatrzyła, jak robią to starsze szczurki, to sama spróbowała.