szczury.org

strasznie się boję- wczoraj szłam z Emilciem na ramieniu i przeszłam koło mojej siostry, która akurat rozmawiała z mamą. akurat kiedy byłam koło niej, to tak zamachnęła ręką i Emilek się wystraszył i spadł z mojego ramienia. teraz kuleje, ma podkurczoną łapkę, nie używa jej do chodzenia. spuchnięta chyba nie jest, czerwona chyba też nie. strasznie się o niego boję- bardzo go kocham i nie chcę, żeby coś mu się stało. Widziałam kilka takich tematów, jednak w każdym opisie łapka była spuchnięta i czerwona, a u Emilka nie jest. Daję mu dużo wapna (było napisane żeby podawać) co jeszcze mogę zrobić? Emilek trochę śpi przytulony do braciszka, ale widać, że dalej go boli. myślę że poczekam jeszcze do jutra i wtedy zobaczę, czy iść do weta, ale co mam do tego czasu zrobić? i jakich dobrych wetów we Wrocławiu znacie? POMÓŻCIE MI BŁAGAM- NIE CHCĘ , ŻEBY ZA DŁUGO CIERPIAŁ.

Przeniesione /Malachit

Cały dział o weterynarzach: http://szczury.org/viewforum.php?f=13
dr Piasecki i jego przychodnia http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=4928&start=150
dr Strugała http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=20773&start=15
Lek przeciwbólowy powinien dostać już wczoraj, jeśli coś mu się stało.
Generalnie z urazami powinno się od razu iść do weta. Jeśli czeka się kilka dni to szczura te kilka dni boli, a później już często nie ma sensu podawać przeciwbólowych...
Jeśli łapka nie jest spuchnięta to niewiele sama zrobisz.