Strona 1 z 1

Andrzejek [*]

: wt wrz 17, 2013 10:47 am
autor: julkaak
Wczoraj opuścił nas mały Andrzejek :(
Historia zaczęła się 1 czerwca kiedy w moim domu zawitały 2 małe rozbrykane Ogonki . Andrzej i Daniel , bo tak się nazywały były zupełnie inne ale świetnie się dogadywali . Andrzej był rasy Sphinx . Najpierw Maluszek zachorował na zapalenie oskrzeli , dostał antybiotyk i po tygodniu znowu bawił się z kolegą. Jednak miesiąc później znów zachorował i ponownie ,musiał przyjmować antybiotyki , jednak szczurek ponownie wyzdrowiał i na szczęście nie chorował przez dłuższy czas. Jednak 4 dni temu zauważyłam że mój ogonek mruży jedno oczko , było już około 22 więc poczekałam do następnego dnia. Gdy rano przyszłam do szczurka w oczku była ropa . Postanowiłam dłużej nie czekać i od razu pojechałam do weterynarza. Okazało się że w oku jest drzazga. Ogonek dostał miejscowe znieczulenie i drzazga została szybko wyciągnięta. Niestety Andrzejek oślepł na to oczko. Pani powiedziała że przez parę dni będzie mu jeszcze lecieć ropa i krew ale to nic bo oczko się goi. Wczoraj w oku maluszka było bardzo dużo ropy , wytarłam jej troszeczkę i szczurek wrócił do zabawy. Po paru minutach zobaczyłam że oczko krwawi . Wzięłam maluszka na kolana i razem z mamą wycierałyśmy mu krew z oczka, jednak maluszek cały czas krwawił. Pojechałyśmy do weterynarza. przez godzinę pani próbowała go ratować jednak bez skutku. Oko zostało usunięte, jednak malec ciągle krwawił . Z każdą chwilą tracił siły. Z tak małego ciałka wciąż wypływała krew , trwało to już około 1,5 h . Nie mogłam patrzeć jak mój ukochany ogonek tak cierpi . W końcu weterynarz powiedziała że nic nie da się już zrobić , doszło do zakarzenia organizmu . Jedyne co mogła zrobić to uśpić Andrzejka. To wszystko działo się tak szybko . Jeszcze dzień wcześniej Bawiliśmy się we trójkę , a teraz dowiaduje się że Andrzejek umiera. Razem z mamą postanowiłyśmy mu skrócić męki . Była to dla mnie okropnie trudna decyzja. Zostałam z nim do ostatniej chwili . Nawet gdy maluszek już spał oczko wciąż krwawiło , ale ja cały czas miałam nadzieje że Andrzejek zaraz się obudzi i wszystko wróci do normy. Cały czas miałam nadzieje że to tylko zły sen. Całą drogę do domu trzymałam jego ciałko w ulubionym kocyku moich szczurasków .Wyprawiliśmy mu pogrzeb i został pochowany obok moich zwierzaków których już na tym świecie nie było : Zeda, Maurycego, Whiskiego, oraz Agamemnona .
Teraz siedzę razem z Danielkiem i razem przeżywamy to co się wczoraj stało. Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić .
Drogi Andrzejku ! chcę żebyś wiedział że bardzo za tobą tęsknimy i nigdy o tobie nie zapomnę. mam nadzieje że tam gdzie teraz jesteś jest ci lepiej i od czasu do czasu spojrzysz na mnie z góry. Jestem pewna że kiedyś się spotkamy i znowu będziemy się razem bawić . Zawsze bardzo cię kochałam i dbałam żeby było wam u mnie jak najlepiej, mam nadzieje że to doceniasz .Jest nam tu bez ciebie bardzo smutno i czujemy się samotni .
Kocham , kochałam i zawsze będę cie kochać mój mały ogonku , moja perełko , mój szczurku Andrzeju ... [*]

Re: Andrzejek [*]

: śr wrz 18, 2013 2:29 pm
autor: Kuma-chan
Niesamowicie współczuję utraty maluszka :'( [*]

Re: Andrzejek [*]

: śr wrz 18, 2013 8:23 pm
autor: herkules
[*] smutek :(:(

Re: Andrzejek [*]

: czw wrz 19, 2013 10:31 am
autor: missia
[*]

Re: Andrzejek [*]

: pt wrz 20, 2013 7:24 pm
autor: dominiszka
Jak zawsze przy takich historiach mam łzy w oczach... Biedny Andrzejek. Oby był tam szczęśliwy i hasał sobie po zielonych łąkach. [*]

Re: Andrzejek [*]

: wt wrz 24, 2013 1:29 am
autor: Etusia
Każda strata bardzo boli, ale strata takiego maluszka jeszcze bardziej.
Dla Andrzejka [*]

Re: Andrzejek [*]

: sob gru 21, 2013 5:23 pm
autor: Nathan
Smutna historia. Leć, Ogonku. [*]

Re: Andrzejek [*]

: sob gru 21, 2013 10:36 pm
autor: Alessa
[*]

Re: Andrzejek [*]

: wt gru 24, 2013 6:07 pm
autor: Ensui
[*]