Kraków.Albinoski,7 chłopców,2 dziewczynki!Domki poszukiwane!
: ndz wrz 22, 2013 10:04 pm
Kolejna rzewna historia rodem ze śmietnika.
Dwa tygodnie temu spotkałam w sklepie mojego weterynarza, który wielce radośnie zakomunikował mi, że ma dla mnie dwa szczury (wiedział, że nie oprę się tej pokusie)... Ktoś wyrzucił je na śmietnik, wciśnięte w lichą i mikroskopijną klateczkę, bez jedzenia i wody. Na szczęście w porę zostały znalezione przez doktora, nakarmione i przesiedlone do większej klateczki. Wet świadomy swojej marnej wiedzy na temat szczurów, postanowił posłać je dalej w świat. Trafiło na mnie...Oczywiście wielkie było moje przerażenie, kiedy zobaczyłam, że urocze albinoski są odmiennej płci, a wedle opowieści weterynarza, siedziały u niego przeszło dwa tygodnie. Zatem ciąża 200%.
Nie musiałam specjalnie wysilać wzroku, żeby zobaczyć zaokrąglony brzuszek samiczki...
Parę dni później mamuśka uraczyła mnie 9tką wesołych piszczałek
Tatuś znalazł szczęśliwy domek, natomiast jak się zapewne domyślacie, nie jestem w stanie zatrzymać takiej ilości maluszków i szukam im DOBRYCH domków .
Mama zwana Trebuszką pozostaje u mnie wraz z jedną z córeczek. Jedna z samiczek również znajdzie dobry domek.
Suma sumarum, poszukuję dobrych dusz, które bez względu na wszystko pokochają urocze albinoski :
3 chłopców
4 dziewczynki
Dzieciaki urodziły się 12.09, więc mają w tym momencie 10 dni. Są jeszcze ślepe, ale ich ciałka pokrywa już jasny meszek świadczący o prawdziwie albinotycznym pochodzeniu xD...
Mamusia- Trebuszka jest bardzo kochanym i ufnym szczurkiem, mimo że była u mnie dosłownie 4 dni, zanim urodziła, to bez żadnego sprzeciwu pozwoliła mi brać na ręce maleństwa. Szybko nauczyła się reagować na imię i dawać buziaki. Jest tzw. żywym sreberkiem, podobnie jak Tatuś (Szymon )) . Wnioskuję, że maluchy będą przekochane i oczywiście od namłodszych lat socjalizowane.
Fotki już wkrótce
Dwa tygodnie temu spotkałam w sklepie mojego weterynarza, który wielce radośnie zakomunikował mi, że ma dla mnie dwa szczury (wiedział, że nie oprę się tej pokusie)... Ktoś wyrzucił je na śmietnik, wciśnięte w lichą i mikroskopijną klateczkę, bez jedzenia i wody. Na szczęście w porę zostały znalezione przez doktora, nakarmione i przesiedlone do większej klateczki. Wet świadomy swojej marnej wiedzy na temat szczurów, postanowił posłać je dalej w świat. Trafiło na mnie...Oczywiście wielkie było moje przerażenie, kiedy zobaczyłam, że urocze albinoski są odmiennej płci, a wedle opowieści weterynarza, siedziały u niego przeszło dwa tygodnie. Zatem ciąża 200%.
Nie musiałam specjalnie wysilać wzroku, żeby zobaczyć zaokrąglony brzuszek samiczki...
Parę dni później mamuśka uraczyła mnie 9tką wesołych piszczałek
Tatuś znalazł szczęśliwy domek, natomiast jak się zapewne domyślacie, nie jestem w stanie zatrzymać takiej ilości maluszków i szukam im DOBRYCH domków .
Mama zwana Trebuszką pozostaje u mnie wraz z jedną z córeczek. Jedna z samiczek również znajdzie dobry domek.
Suma sumarum, poszukuję dobrych dusz, które bez względu na wszystko pokochają urocze albinoski :
3 chłopców
4 dziewczynki
Dzieciaki urodziły się 12.09, więc mają w tym momencie 10 dni. Są jeszcze ślepe, ale ich ciałka pokrywa już jasny meszek świadczący o prawdziwie albinotycznym pochodzeniu xD...
Mamusia- Trebuszka jest bardzo kochanym i ufnym szczurkiem, mimo że była u mnie dosłownie 4 dni, zanim urodziła, to bez żadnego sprzeciwu pozwoliła mi brać na ręce maleństwa. Szybko nauczyła się reagować na imię i dawać buziaki. Jest tzw. żywym sreberkiem, podobnie jak Tatuś (Szymon )) . Wnioskuję, że maluchy będą przekochane i oczywiście od namłodszych lat socjalizowane.
Fotki już wkrótce