szczury.org

Ryczę jak bóbr pisząc to, ale wiem że nie mam innego wyjścia... W sobotę zmarł Sheldon, towarzysz Chucka. Od tego czasu Chuck jest apatyczny, rzadko wychodzi ze sputnika, ciągle czeka na powrót Sheldona.. Ja niestety nie mogę pozwolić sobie na zapewnienie mu towarzysza, dlatego wiem że najlepszym co mogę zrobić w tej sytuacji jest oddanie go komuś, u kogo nie będzie sam...

Chuckuniu jest bardzo towarzyskim szczurkiem, wprawdzie nie jest fanem zbyt długiego trzymania w rękach, ale kocha wchodzić pod koszulkę/kołdrę i tam spać. Przychodzi na kląskanie, uwielbia gonić stopy (zwłaszcza gdy są na nich skarpetki).
Adoptowałam go w czerwcu 2012, miał wtedy ok. 3 miesiące - teraz ma około półtora roku. Chuck ma uszka dumbo, sierść typu rex i umaszczenie black berkshire. Jest kochanym, uległym szczurkiem, myślę że nie będzie miał problemów z zaprzyjaźnieniem się z nowym towarzyszem - mam nadzieję że znajdzie się ktoś, kto będzie gotów go przygarnąć.

Witam, jak z transportem w okolice Opola ?

Do Bytomia nie mogę znaleźć, a do Opola jeszcze dalej.

Mam dla niego dom najlepszy jaki mogłabym sobie wymarzyć, tyle że w Białymstoku... Póki co szukam transportu RZESZÓW-WARSZAWA.

bobroska pisze:Do Bytomia nie mogę znaleźć, a do Opola jeszcze dalej.

Mam dla niego dom najlepszy jaki mogłabym sobie wymarzyć, tyle że w Białymstoku... Póki co szukam transportu RZESZÓW-WARSZAWA.

Bobroska, skorzystaj może z Blablacar http://www.blablacar.pl/. Część kierowców przewozi zwierzakj.

Chuck nadal szuka domu.

Kciukam za dom dla Chucka. Na pewno zdobędzie czyjeś serce, gdy wstawisz jego ładne zdjęcia. To zawsze zadziała na potencjalnych właścicieli.

Chcę dla niego właściciela który będzie go kochał za sam fakt że istnieje, a nie za wygląd.
Jeśli wszystko się powiedzie, w poniedziałek Chucka czeka długa droga. Z Krosna do Lublina, a potem z Lublina do Białegostoku. Trzymajcie kciuki.

trzymam kciuki mocno!

Chuck jest już u mnie Jutro czeka go kastracja i trafi do samicy, która ostatnio również straciła koleżankę. Ogólnie od razu się zaakceptowały a najlepsze jest to, że moja samica go zarywała przez 2h a on cały czas ją odganiał xDDDD

Zapoznałeś go z samicą przed kastracją? To bardzo nieodpowiedzialne, gdyby samica go nie odganiała miałbyś 15 szczurów, bo na pewno nie upilnowałbyś ich przed zapłodnieniem - stosunek u szczurów trwa kilka sekund.