Zapalenie mózgu lub co innego?
: wt paź 15, 2013 3:32 pm
Otóż, kilka miesięcy temu opisywałam jak moja już świętej pamięci szczurzyce Maleństwo miała dziwne dolegliwości, ni to wylew ni to jakieś zapalenie.
Teraz niestety ma to moja Kiwi. 2 letni szczur.
Ma lekko przekrzywioną główkę w prawo a z lewego oka sączy się ni to krew ni to ropa.Dodatkowo jest strasznie osowiała, osłabiona i tak jakby zapominała gdzie jest. Idzie sobie, nagle staje i dopiero po paru minutach jakby się "budziła". Często się kiwa i upada.
Byłam u weta i powiedział że może to być;
Zapalenie ucha ( ale sądzi że to najbardziej optymistyczna myśl i niestety najmniej realna).
Zapalenie nerwu lub jakiś torbiel "gdzieś"
Oraz zapalenie mózgu (powiedział jakąś bardziej dogłębną część tego narządu, ale nie pamiętam.)
Dostała 3 zastrzyki, po których już bardziej się rozbudziła i bardziej szła prosto ( nie kiwała się).
Ale teraz z rana...Jakby była jeszcze bardziej ospała i zmęczona.
Powiem tylko że to się stało wieczorem, w niedzielę,(wczoraj byłam u weta i teraz właśnie idę).
Kiwi normalnie jadła, piła (teraz tak jakby przestała).A każdą rankę, czy nawet pisk, reagowałam automatycznie i szybko.
Wiem że tu na forum jest wiele doświadczonych posiadaczy więc...
Czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć, jaka opcja jest jej bardziej bliska i...Ile ma maks tygodni życia?
Teraz niestety ma to moja Kiwi. 2 letni szczur.
Ma lekko przekrzywioną główkę w prawo a z lewego oka sączy się ni to krew ni to ropa.Dodatkowo jest strasznie osowiała, osłabiona i tak jakby zapominała gdzie jest. Idzie sobie, nagle staje i dopiero po paru minutach jakby się "budziła". Często się kiwa i upada.
Byłam u weta i powiedział że może to być;
Zapalenie ucha ( ale sądzi że to najbardziej optymistyczna myśl i niestety najmniej realna).
Zapalenie nerwu lub jakiś torbiel "gdzieś"
Oraz zapalenie mózgu (powiedział jakąś bardziej dogłębną część tego narządu, ale nie pamiętam.)
Dostała 3 zastrzyki, po których już bardziej się rozbudziła i bardziej szła prosto ( nie kiwała się).
Ale teraz z rana...Jakby była jeszcze bardziej ospała i zmęczona.
Powiem tylko że to się stało wieczorem, w niedzielę,(wczoraj byłam u weta i teraz właśnie idę).
Kiwi normalnie jadła, piła (teraz tak jakby przestała).A każdą rankę, czy nawet pisk, reagowałam automatycznie i szybko.
Wiem że tu na forum jest wiele doświadczonych posiadaczy więc...
Czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć, jaka opcja jest jej bardziej bliska i...Ile ma maks tygodni życia?