szczury.org

Hej Wszystkim!
Zarejestrowałam się, bo moja przygoda po półtora roku ze szczurkami znów się zaczęła i to dość nietypowo...
Wracając dziś do domu znalazłam w autobusie szczurka
Malutki albinos Dumbo siedział sobie grzecznie na siedzeniu i każdy patrzył na niego przestraszony.
No jak sie bać!!
Podeszłam i wziełam na ręce.
Maluch strasznie się bał.
Nie miałabym serca go tam zostawić, więc siedzi teraz w prowizorycznej klatce w postaci garnka wtulony w moją starą bluzke

Maleństwo do tego jest kaleką, bo nie ma pazurków na tylnich łapkach
Gdyby patrzeć na realia, to ktoś go wiózł na 'obiad' dla węża. No bo takie ubytki to jednak sporo..
Ale był oswojony, więc nie rozumiem całej sytuacji, mam nadzieje, że ktoś go zgubił przypadkiem...

Z tego wszystkiego wynika moje pytanie.
Czy ktoś może polecić jakiegoś weterynarza, który zna się na szczurkach? W Warszawie,
Kiedys trafilam niestety na jednego, który kompletnie nie umiał mi pomóc :/

O mamo, biedny malec Dobrze, że trafił na swojego człowieka
Tak na szybko - najbardziej polecany w Warszawie jest Pulsvet, ja z Łodzi, więc słabo się orientuję, ale pewnie to nie jedyna lecznica. Zajrzyj tu: http://szczury.org/viewforum.php?f=13
Wygłaszcz maluszka

Pulsvet na Pustułeczki w Warszawie. Są bezkonkurencyjni. Super że uratowałaś małemu życie. Wrzuć fotki, chętnie bym go zobaczyła....

dianawwa w W-wie masz wielu dobrych wetów. Oazę na Potockiej (bardzo, bardzo polecam dr Jabłońską), Medicavet, czy Pulsvet. Każda z tych lecznic ma swoje plusy i minusy, jednakże znajdziesz tam specjalistów, którzy doskonale znają się na szczurach i na pewno się na nich nie zawiedziesz.

Napewno się udam do któregoś z poleconych, ale niestety dopiero w nast tyg teraz ciągle pracuje..
Malca nazwałam TOMEK tak na przekór wszystkiemu
Strasznie sie stresuje ciągle, boje się, że się nie przyzwyczai
W klatce jest bardzo niespokojny, próbuje przegryźć pręciki, ciągle szuka wyjścia.
Serce mi sie kraje jak patrze na niego takiego biednego zdezorientowanego

Staram się go jak najczęsciej przytulać, sadzam go sobie na ramionach i troche jest tam spokojniejszy... nie licząc ile razy zostałam obsiusiana

Na szczescie nie gryzie, ale bardzo sie boje , że zacznie, przez to ze gryzie klatke

Niestety nie mogę dodać zdjęcia
Podaje link, gdzie możecie zerknąć na mojego albinoska

http://zwierciadlo.pl/uzytkownicy/nadiana/blog/124136

Ale to mysz jest

To jest na pewno szczurek? Mi trochę mysza przypomina, ale może to ze względu na gabaryty

Wrzuć fotki na fotosik lub imageshack, a na forum daj do nich linki

Przecudny......
Jest sam? Gryzie klatkę bo chce nawiać i się nudzi. Raczej nie spowoduje to u niego rozbudzenia agresji.

To myszka? . I tak cudna...

Tak, to mysz Dziwna historia, kilka dni temu inna dziewczyna znalazła mysz albinosa w metrze - tutaj jest opis: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... sc&start=0 . Ktoś chyba znalazł sobie głupią zabawę...

nie, to nie myszka Jest za duży na mysz. Zdjęcie tak wygląda.
Ma spore jajeczka i ogon długi jak on cały.
Hodowałam kiedyś myszki i nie były takie duże.. on wygląda mi na bardzo młodego szczurka, no nie wiem ile może mieć.

Jak dla mnie 100% mysz.

Uszy nie są dumbo - dumbo uszy nie są duże, a są umiejscowione na bokach czaszki. Budowa pysia jest inna.
Zrób inne zdjęcia, lub porównaj tylne łapki i budowę mordki z naszymi szczurkami. Mysz ma mniejsze stopy od szczura ( nie widać ich na tym zdjęciu )

Wygląda na sporą, dorosłą myszkę albinoska.

kurcze byłam świecie przekonana, że to szczurek.

Nie ma tylnich pazurków, to mała kaleka

Ale całkiem stóp nie ma, czy tylko paluszków?