Pinky szczur samiec 3 latek
: pt paź 25, 2013 10:39 pm
Witam po dłuższej przerwie...
Tym razem zwracam się z uprzejmym pytaniem wyłącznie do osób doświadoczonych w posiadaniu ogoniastych których wiek przekroczył 2,5 roku... Resztę osób bardzo proszę o nie wypowiadanie się.
Posiadam Pinkiego, szczurek samiec wiek ostatnio zahaczył o 3 lata. Pinky został zakupiony w sklepie zoologicznym jako szczur błękitny. Od początku jest sam, od początku ma przerost jąder i jest uroczy
karmiony naturalnie bez udziwnień. Ogólnie nie sprawia i nie sprawiał żadnych najmniejszych problemów zdrowotnych, lecz niestety od około miesiąca zaczął mu rosnąć na dolnej części żuchwy guz. Guzek powiększył się i zahamował swój wzrotst, nie powiększa się, nie ropieje i nie przeszkadza Pinkiemu w funkcjonowaniu normalnym. Niestety w zauważalny sposób zaczęła być widoczna szczurza starość. Stał się ospały, jakby pojawiły się problemy z widzeniem, rzadziej pojawia się na głaskanie i ogólnie staje się coraz bardziej samotniczy.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem nauczony doświadczeniem z poprzednimi szczurami które również dożywały 2,5 roku a umierały na nowotwory (okolice narządów rozrodczych, żuchwy), ale zdecydowałem żeby Pinkiego nie męczyć już operacjami, środkami znieczulającymi itp. Chciałbym Was zapytać co mogę na chwilę obecną zrobić, co mu podawać żeby żył jeszcze jak najdłużej bez męczarni... ?
Tym razem zwracam się z uprzejmym pytaniem wyłącznie do osób doświadoczonych w posiadaniu ogoniastych których wiek przekroczył 2,5 roku... Resztę osób bardzo proszę o nie wypowiadanie się.
Posiadam Pinkiego, szczurek samiec wiek ostatnio zahaczył o 3 lata. Pinky został zakupiony w sklepie zoologicznym jako szczur błękitny. Od początku jest sam, od początku ma przerost jąder i jest uroczy

Nie wiem czy dobrze zrobiłem nauczony doświadczeniem z poprzednimi szczurami które również dożywały 2,5 roku a umierały na nowotwory (okolice narządów rozrodczych, żuchwy), ale zdecydowałem żeby Pinkiego nie męczyć już operacjami, środkami znieczulającymi itp. Chciałbym Was zapytać co mogę na chwilę obecną zrobić, co mu podawać żeby żył jeszcze jak najdłużej bez męczarni... ?