Strona 1 z 1

Powrót do klatki

: wt lis 05, 2013 9:16 pm
autor: leszek93
Witam , mam swoje szczurki 3 tygodnie
Oswajanie przebiega pomyślnie , chodza po mnie , nie boją sie reki , spedzają ze mną czas, chętnie wychodzą z klatki , i tu jest problem .
Spędzam z nimi około 2 godzin dziennie no ale po tych 2 godzinach pasuje zaprowadzić je spowrotem do klatki .
Co zrobić zeby wracały do niej chętnie . Póki co zaprowadzałem je podstępem ale przestało to działać , próbowałem brać na ręce i wkładać do klatki ale jak tylko widziały ze zbliżają sie w strone domku to pisk , krzyk i sie wyrywają . Co zrobić , jak je zachęcić do powrotu . W klatce mają zrobione połki mają miejsce na zabawe.

Re: Powrót do klatki

: wt lis 05, 2013 9:38 pm
autor: IHime
Podawaj miseczkę z czymś dobrym, np. świeżymi warzywami codziennie o tej samej porze, kiedy mają wrócić do klatki. Po pewnym czasie same będą się pakowały do klatki i czekały na michę. :)

Re: Powrót do klatki

: wt lis 05, 2013 9:54 pm
autor: Saaa
Irokeza jak tylko dotknę na wybiegu to piszczy jak oszalały nie jednokrotnie sama się przestraszyłam. Dobrze znac taki sposób na szczurki ;)

Re: Powrót do klatki

: wt lis 05, 2013 10:00 pm
autor: leszek93
Tylko co zrobić jak pora kiedy je wypuszczam nie jest stała i co za tym idzie pora wracania też nie i gdy wkładalem jedzenie wtedy kiedy chciałem je zachecic do klatki to po jakimś czasie zaczeły wchodzić do klatki , porywają smakołyk i wcinają przed klatką ;) i raczej nie wchodzą do klatki razem w jednym czasie , przypuszczam ze wiedzą ze jak będą w 2 to dopiero moge ich zamknać

Re: Powrót do klatki

: śr lis 06, 2013 3:08 pm
autor: Malachit
Szczerze mówiąc przez tyle lat ile mam szczury chyba nigdy nie udało mi się skłonić wszystkich do samodzielnego powrotu do klatki... pomysł z karmieniem jest dobry, ale nie każdy szczur się na to skusi. W tym wypadku nie ma wydaje mi się złotego środka - u nas wybieg kończy się po prostu moim wołaniem do siebie szczurów i zbieraniem ich po kolei do klatki, bo one najchętniej to by tam wstępowały tylko coś przegryźć lub się napić ;)

Re: Powrót do klatki

: śr lis 06, 2013 3:37 pm
autor: Saaa
u mnie chodź by chłopcy podeszli do mnie własnowolnie to jak ich wtedy biorę na ręce to to jest jeden wielki pisk i spinanie się. No bo jakim prawem zła kobieto zabierasz mnie stąd!!!!

Re: Powrót do klatki

: śr lis 06, 2013 3:41 pm
autor: Ensui
U mnie różnie, czasem same wchodzą, kiedy zbliża się ich pora, a czasem muszę je łapać. Raz się zdarzyło, żeby Lila się wyrywała, podczas wkładania do klatki. W czasie wybiegu do klatki chodzą się tylko załatwiać, w tej chwili, zamiast na hamakach, umościły się koło Sienkiewicza na szafce i śpią ::)
Chłopaków, których miałam wcześniej, zawsze kusiło jedzenie, ale moje dziewczyny nie są tak żarłoczne. Musisz swoje zwierzaki dobrze poznać i znaleźć własną metodę.

Re: Powrót do klatki

: śr lis 06, 2013 4:06 pm
autor: leszek93
Dziękuje za odpowiedzi ;) Chyba najrozsądniejsze rozwiązanie to poprostu wkładanie ich samemu do klatki. Moje szczury mimo że są już troche przyzwyczajone do mnie to nadal nie przepadal nie przepadają za wchodzeniem na dłonie, porostu gdy widza że chce je wziąc w dłonie, wyrywają się. Jak z nimi postępować by nie bały się brania na ręce, nie wyrywały sie gdy je biorę, lub gdy nawet chcę je pogłaskać. Widziałem na filmikach że właściciele bez skrupułów wręcz tarmoszą swoje szczury nie robiąc im krzywdy, a pupile nie uciekają przed dłońmi, zachowują się swobodnie.

Re: Powrót do klatki

: sob lis 16, 2013 11:17 am
autor: Ensui
Moja Lilka jest właśnie taka, jak opisujesz. Trochę się boi, ale przeważa niechęć. Trzeba ją łapać, a jak już się ją trzyma i człowiek próbuje głaskać, to widać, jaką ma obrażoną minę. Wątpię, żeby to był jakiś uraz, w końcu nikt jej nigdy nic złego nie zrobił, chyba po prostu ma taki charakter.