Śmierdziel :)
: czw lis 07, 2013 10:30 am
Napiszę pokrótce historię mojego Wafelka. Pojechałam do zoologa kupić transporter, jak to mam w zwyczaju pobiegłam popatrzeć na zwierzątka. Wtedy go zobaczyłam. Maleńki, niedożywiony czarnuszek z ubytkiem sierści. Wzięła go na ręce i pooglądałam. Wydawał się zdrowy lecz zabiedzony. Miałam Oskarka na ramieniu więc dałam obwąchać maluszka mojemu alfie. Ten na dzień dobry zaczął sprzedawać mu buziaki. Wiem, że nie powinnam ale kupiłam go. Sama jestem przeciwna kupowaniu zwierząt w szczególności w zoologach no ale stało się... Po tygodniu ze smutnego szczurka zrobił się wesoły maluch z zaokrąglonym brzuszkiem, który włazi wszędzie ;p
Tu się pojawił problem. Z doświadczenia wiem, że odchody maluszków bardziej śmierdzą niż te u dorosłych jednak Wafelek pobił wszystko... Śmierdzi nieubłaganie. Wczoraj przyszła mi klatka ferplast xl, dałam ściółkę prawie na całej powierzchni kuwety. Mimo to po kilku godzinach śmierdziało tak jakbym przez 2 tygodnie nie robiła porządku... Zrobiłam test i przez jeden dzień dawałam ogonkowi jeść tylko suchy pokarm. Nic nie pomogło smród był ten sam. Proszę pomóżcie!
Tu się pojawił problem. Z doświadczenia wiem, że odchody maluszków bardziej śmierdzą niż te u dorosłych jednak Wafelek pobił wszystko... Śmierdzi nieubłaganie. Wczoraj przyszła mi klatka ferplast xl, dałam ściółkę prawie na całej powierzchni kuwety. Mimo to po kilku godzinach śmierdziało tak jakbym przez 2 tygodnie nie robiła porządku... Zrobiłam test i przez jeden dzień dawałam ogonkowi jeść tylko suchy pokarm. Nic nie pomogło smród był ten sam. Proszę pomóżcie!