Strona 1 z 1

Dobra decyzja?/guzek

: pt lis 08, 2013 7:08 pm
autor: Basieńka
2 dni temu odkryłam, że moja Ohana ma guzka na grzbiecie, wielkości kaszy gryczanej. Poszłam dziś do weterynarza. Z racji tego, że mieszkam w UK i ciężko mi tu w okolicy mojej znaleźć kogokolwiek dobrego, zadowalam sie moim lekarzem, który spośród innych w lecznicy orientuje się w szczurach i ma za sobą operacje osuwania rożnych guzów u szczurów. Wiec po konsultacji p. doktor polecił mi obserwacje guzka czy będzie rósł. Niefortunnie wyjeżdżam do Pl na tydzień za 2 tyg i zdecydowałam się aby usunąć go w najbliższy poniedziałek. Żeby być z nią przez te 2 tyg, niż czekać co będzie później. Za miesiąc może być już za późno. Pisze aby utwierdzić się w słuszności mojej decyzji, chyba. Czy może faktycznie to jest coś niegroźnego i może by nie urosło. Czy taka szybka interwencja to dobra decyzja? Boje się, ona jest taka malutka:( tzn ma 11 miesięcy, ale jest taka mała. Wiem, że będzie usypiana, nie wiem jakim sposobem, nie zapytałam. Wyczytałam ze wziewnie jest najlepiej, a inaczej to bardzo źle? Co o tym myślicie?

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pt lis 08, 2013 7:18 pm
autor: noovaa
U mnie, jeśli nie ma przeciwwskazań do zabiegu, wszelkie guzy i guzopodobne narośle są usuwane od razu. Skoro wyszło, to zazwyczaj znaczy że może urosnąć ... może urosnąć teraz, lub zacząć rosnąć za pół roku, kiedy to starszy szczurek będzie miał dużo mniejsze szanse przeżycia narkozy.

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pt lis 08, 2013 7:27 pm
autor: nienazwana
Generalnie większość guzów nowotworowych ma to do siebie, że bardzo szybko rosną. Przynajmniej tak było u moich szczurów. A większy guz znaczy często większą ranę i gorsze gojenie. Poza tym rosnąc po prostu przeszkadza szczurowi w poruszaniu się, uciska na narządy i zaburza ich pracę. Im młodszy szczur tym lepiej znosi zabieg i narkozę. Faktycznie narkoza wziewna jest lepsza, szczury szybciej się wybudzają, łatwiej ją znoszą no i omija nerki i wątrobę . Ale o rodzaju narkozy decyzję powinien podjąć weterynarz. Ja bym nie czekała...

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pt lis 08, 2013 7:44 pm
autor: Basieńka
w sumie macie racje... :) dzięki! lepiej mi się będzie spało. Czyli ok. Obawiam się teraz jak ja mam się nią opiekować jak już ją wezme od weterynarza? mam "chorobówke" -nie wiem jak długo powinna w niej być. Bo może jak rana nie będzie za wielka to zostawić ją z Dotty w jednej klatce? Chociaż ona może jej tam dłubać przy tej ranie...wiec lepiej nie. Ale mam stresa.

Re: Dobra decyzja?/guzek

: sob lis 09, 2013 4:25 am
autor: nienazwana
O wszystkie wątpliwości zapytaj weta. Jeśli chodzi o obecność koleżanki (szczurzej) to wszystko zależy od tego, jak będą się zachowywać. Trzeba je obserwować. Zabieg, czasem kołnierz, smarowanie itp. jest dla szczura dosyć stresujące, lepiej żeby miał przy sobie drugie futro do przytulenia się. To wprowadzi trochę normalności i spokoju. Ja obecne mam 2 szczury po sterylce. Jedna musi być w kołnierzu, bo rozdrapała ranę. Rozdzielam je jedynie na czas smarowania rany maścią i pół godziny po żeby jedna nie wylizała maści z drugiej ;D . Potem już są razem i nie zauważyłam żeby interesowały się nawzajem swoimi ranami. Razem śpią i ta bez kołnierza działa uspokajająco na drugą, jakby dodawała jej otuchy, czy ja wiem. Ale może się zdarzyć, że zdrowa będzie się interesować raną tej chorej. No i wtedy trzeba je rozdzielić, nie ma rady. Będzie dobrze. Trzymam kciuki ;D

Re: Dobra decyzja?/guzek

: sob lis 09, 2013 8:02 am
autor: noovaa
Basieńka, lepiej jednak żeby kilka dni szczrek był sam. Masz pewność że mu kolega nie zje szwów, co mogłoby się skończyć różnie w zależności od wielkości cięcia.

Poza tym:

1. Szczurka NIE NALEŻY głodzić przed zabiegiem. Wielu weterynarzy o tym zapomina, bo większość zwierząt po narkozie wymiotuje. Szczur fizycznie wymiotować nie potrafi, a głód u zwierzaka z tak szybką przemianą materii szybko osłabi jego organizm.

2. Jeśli operacja będzie na narkozie iniekcyjnej, po zabiegu szczura dobrze dogrzewać ( termofor, butelka z ciepłą wodą ), bo będzie miał problem z utrzymaniem temperatury ciała. W przypadku wziewnej tak nie ma, szczur nie powinien być mocno osłabiony po wziewnej.

3. Rany trzeba pilnować całą dobę co najmniej 3 dni ( lub założyć kołnierz ).

4. Żeby utrzymać higiene, najwygodniej chyba trzymać kilka dni szczurka, na podkładach higienicznych.

Re: Dobra decyzja?/guzek

: ndz lis 10, 2013 2:30 am
autor: Basieńka
Zabieg będzie miała o 11 odbiore ja mam o 16. do tego czasu, jak poinformował mnie weterynarz, będzie przebywała w przychodni pod opieka pielęgniarek takich od zwierząt, które będą sprawdzały jej temperaturę i takie tam. w specjalnej klatce dla niej będzie płyta grzewcza, czyli przez te 5 godz będzie profesjonalnie :)
Co do guza jest umiejscowiony w takim miejscu, że wydaje mi się ze fizycznie nie dostanie do rany, wiec kołnierz będzie niepotrzebny.
Czyli najlepiej przed oddaniem jej mogę ja nakarmić gerberkiem? żebym wiedziała ze nie jest głodna?


Do tego znalazłam ogłoszenie ze ktoś u mnie w mieście chce oddać szczurka. jutro tam zadzwonię i zapytam czy to dziewczynka, Jak tak to będę miała niezły orzech do zgryzienia. Myślałam o trzeciej, ale teraz będzie Ohana po operacji, za 2 tyg Polska. Nie wiem czy ogarnę, oswojenie, zakładając ze z Ohaną będzie dobrze.
tak czy siak dziękuje za rady!! nikt już nie chce mnie słuchać jak mówie o szczurach:]

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pn lis 11, 2013 11:18 am
autor: Basieńka
właśnie zostawiłam ja u weterynarza. dowiedziałam się będzie usypiana wziewnie. no i mam stresa. płakać mi się cały czas chce. teraz tylko czekać na tel muszę.

co do szczurka z ogłoszenia to chłopak był. wiec odpada.

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pn lis 11, 2013 2:01 pm
autor: madziastan
Trzymam kciuki!!

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pn lis 11, 2013 6:06 pm
autor: IHime
Będzie dobrze, wziewna jest dużo bardziej bezpieczna. Trzymamy kciuki!

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pn lis 11, 2013 9:47 pm
autor: Basieńka
I juz po wszystkim. ale dzień! gdy ja zobaczyłam taką ogolona z raną popłakałam się. Leżała taka wystraszona, półprzytomna, gdy tylko wziełam ją na ręce rozbudziła się i mogę śmiało stwierdzić ze nawet ucieszyła. Potem tuli tuli, łzy, lekarz z chusteczkami. Przeżyłam, szok. Ja to za "mientka" jestem na te sprawy. No, ale dostała na 5 dni BAytril i w pt do kontroli. Jak narazie ma całkiem niezły humor, biega skacze. Biega i skacze, przerażona tym jestem. A Dotty jak ją zobaczyła, to tak delikatniusio podeszła do ranki i niuchała po czym przytuliła sie do mordki Ohany. Wzruszona jestem. Narazie są razem bo biegają.
Martwi mnie tyko, że Ohana drapie się po tej ranie bo ją swędzi. Kołnierz niczego nie zmieni. Kupiłam sudocrem tylko nie wiem kiedy zacząć smarowac:)

Re: Dobra decyzja?/guzek

: pn lis 11, 2013 10:03 pm
autor: mikanek
Szczur po zabiegu powinien odpoczywać w chorobówce, na czystym podłożu (ręcznik, podkład higieniczny) a nie nadwyrężać organizm biegając. Trzeba chronić miejsce cięcia przed zanieczyszczeniem. Szczura powinno się odizolować od drugiego, żeby nie wygryzł mu szwów. Jeśli ogon drapie się po szwie możesz miejsce to smarować rivanolem- przyspiesza gojenie. Przez pierwsze 3-4 dni miejsce cięcia może się rozejść, trzeba ciura pilnować.