[Wrocław] Półroczny niebieski dumbo szuka domu
: śr lis 20, 2013 6:41 pm
1. Liczba szczurów do oddania: 1
2. Płeć szczurów: samiec
3. Wiek szczurów: ur. 06.06.2013
4. Miasto: Wrocław
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: tylko do Raciborza
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak
7. Charakter, usposobienie szczurów: Troszkę jeszcze bojaźliwy, ale szybko robi postępy. Nieśmiały i łagodny.
8. Stosunek szczurów do człowieka: Jak wyżej
9. Stosunek do innych szczurów: Ja nie miałam z nim większych problemów, ale nie łączyłam go ze swoimi pociechami, więc nie mogę powiedieć na 100%.
10.(Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Dostałam go z uczelni i nie mogę sobie pozwolić na zatrzymanie, a tam mógłby skończyć marnie.
11.(Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: -
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: -
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: -
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: -
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Dobry, kochający dom z innymi szczurami Dopuszczam kastrację i towarzystwo panienek. Od biedy jestem w stanie tą kastrację załatwić, możliwe, że po kosztach.
16. Zdjęcia szczurów:
17. Kontakt: najlepiej PW lub e-mail
18. Kilka słów o szczurze: To bardzo duży, łagodny samiec o głupiouchym wyglądzie . Na początku, kiedy do mnie trafił, bał się bardzo mojej ręki i piszczał jak tylko go dotykałam, minęło kilka dni i już nie ma problemu. Nauczył się, że po pierwsze, nie robię mu krzywdy, po drugie, czasem miewam smakołyki. Nie przepada za podnoszeniem, ale nie wyrywa się szczególnie, tylko posapuje i niucha. Nie mam niestety ani czasu, ani możliwości sprawdzić, jak zachowuje się na wybiegu, ale tak po potulny misiek.
Miałam już z nim styczność - na prośbę uczelnianego wiwarium odchowywałam miot i mogłam rozdać wszystkie (co też uczyniłam) poza tym jednym, on miał zostać. I został, ale po pół roku zabrałam go z powrotem Niestety zdążył zdziczeć nieco - myślę jednak, że trochę pracy i przypomni mu się, że za dzieciaka był miętolony przez człowieka
Był rozpłodowcem, nie przeprowadzano na nim żadnych eksperymentów.
2. Płeć szczurów: samiec
3. Wiek szczurów: ur. 06.06.2013
4. Miasto: Wrocław
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: tylko do Raciborza
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak
7. Charakter, usposobienie szczurów: Troszkę jeszcze bojaźliwy, ale szybko robi postępy. Nieśmiały i łagodny.
8. Stosunek szczurów do człowieka: Jak wyżej
9. Stosunek do innych szczurów: Ja nie miałam z nim większych problemów, ale nie łączyłam go ze swoimi pociechami, więc nie mogę powiedieć na 100%.
10.(Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Dostałam go z uczelni i nie mogę sobie pozwolić na zatrzymanie, a tam mógłby skończyć marnie.
11.(Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: -
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: -
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: -
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: -
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Dobry, kochający dom z innymi szczurami Dopuszczam kastrację i towarzystwo panienek. Od biedy jestem w stanie tą kastrację załatwić, możliwe, że po kosztach.
16. Zdjęcia szczurów:
17. Kontakt: najlepiej PW lub e-mail
18. Kilka słów o szczurze: To bardzo duży, łagodny samiec o głupiouchym wyglądzie . Na początku, kiedy do mnie trafił, bał się bardzo mojej ręki i piszczał jak tylko go dotykałam, minęło kilka dni i już nie ma problemu. Nauczył się, że po pierwsze, nie robię mu krzywdy, po drugie, czasem miewam smakołyki. Nie przepada za podnoszeniem, ale nie wyrywa się szczególnie, tylko posapuje i niucha. Nie mam niestety ani czasu, ani możliwości sprawdzić, jak zachowuje się na wybiegu, ale tak po potulny misiek.
Miałam już z nim styczność - na prośbę uczelnianego wiwarium odchowywałam miot i mogłam rozdać wszystkie (co też uczyniłam) poza tym jednym, on miał zostać. I został, ale po pół roku zabrałam go z powrotem Niestety zdążył zdziczeć nieco - myślę jednak, że trochę pracy i przypomni mu się, że za dzieciaka był miętolony przez człowieka
Był rozpłodowcem, nie przeprowadzano na nim żadnych eksperymentów.