szczury.org

Witam,
Mam szczurzycę, ma około roku. Przez cały ten czas, od małego, na jej skórze pojawiają się liczne strupki. Byłam z tym wielokrotnie u veta, przechodziliśmy zastrzyki, które ją prawie zabiły, bo doszło do znacznej martwicy skóry. Od pewnego czasu objawy się nasilają i żaden dostępny mi weterynarz nie jest w stanie nam pomóc. Od czasu do czasu smaruję jej skórę środkiem odkażającym i antybakteryjnym bo tak zalecił jeden z lekarzy. NIe wiem jak jej pomóc, żadne domowe sposoby nie pomagają. Mam jeszcze dwa inne szczury , żyjące w tej samej samej klatce i im nic nie dolega.

Zmieniałam im również ściółkę, gdyż jeden weterynarz powiedział mi , że to wina trocin które mogą ja kaleczyć lub wywoływać alergie skóry. Przeważnie żywią się suchym pokarmem dobrej jakości... i od czasu do czasu dostają pełną miseczkę świeżych umytych warzyw.

PROSZĘ O POMOC
załączam zdjęcia:

To może być dużo różnych rzeczy:
1. Pasożyty wewnętrzne lub zewnętrzne - najczęściej podaje się na to Iwermektynę w zastrzyku lub kroplach na kark, czasem wymagane są inne leki. Uwaga, leki zawierające fipronil (np. Frontline) są toksyczne dla szczurów. Potem trzeba wyszorować porządnie całe szczurze otoczenie, wyrzucić co się da, resztę wyparzyć. Dawkę Iwermektyny powtarza się najczęściej 3 razy co 7-10 dni. Aha, lek tani, do dostania u weta. Nie wszystkie szczury w stadzie muszą mieć objawy, zwykle ma tylko ten z najsłabszą odpornością, ale i tak trzeba leczyć całe stado na raz.
2. Alergia na ściółkę. Żeby to wyeliminować, trzeba ogony przestawić na papierowe ręczniki na tydzień-dwa.
3. Alergia pokarmowa, np. na produkty mleczne albo barwniki lub konserwanty w suchej karmie. Najtrudniejsze do zdiagnozowania - dieta eliminacyjna.
4. Przebiałczenie - jeśli szczur dostaje do jedzenia dużo mięsa, sera, itd. Na wszelki wypadek po prostu nie dawać przez jakiś czas.

DZiękuje za odpowiedz, jutro pójdę do veta i poproszę o ten lek, eksperymentalnie będę zakrapiać im karki... poczytałam w internecie faktycznie wygląda to na świerzb. Niestety w okolicy nie ma weterynarza, który by się znał na ogonkach... więc pozostaje mi spróbować , będę leczyć wszystkie 3.

Cześć!
nie wiem czy jesteś już po wizycie u weta, mój szczurek też ma takie krostki, byłam wczoraj u mojego weterynarza i okazało się, że to nie świerzb a zwykłe uczulenie. Dostał wczoraj zastrzyk odczulający i już w ogóle się nie drapie. Na ranki polecam tzw. Kali pomagali - http://www.doz.pl/apteka/p9606-Kalium_h ... _mg_30_szt, jest tanie, szczurek może się lizać po umyciu w specyfiku, a ładnie goi rany
Mam nadzieję, że szczurzyca już zdrowa!
Pozdrawiam

HEj, byłam i mój powiedział, ze to świerzb.
kupiłam mu osobną klatkę i całą wyprawkę i zakropiłam tak jak zalecił vet.. czekam teraz na efekty, w sumie to byłam u dwóch z czego ten 2 się wahał nad uczuleniem i chciał mu dawać zastrzyki. Więc postanowiłam kupić te kropelki i sprawdzić czy faktycznie będzie poprawa po tygodniu. Dam znać jako zobaczę jakieś efekty ... jak narazie mała bez zmian ;/

Po co druga klatka, skoro i tak zawsze się leczy całe stado? Drugi szczur na pewno ma świerzb w formie ukrytej, która ujawni się w razie spadku odporności.

Hmm podobno świerzb rozchodzi się bardzo szybko, no ale spróbuj, na pewno uda się szczurkową wyleczyć
Mam nadzieję, że kropelki to nie frontline czasem są za mocne dla szczurków i mogą bardzo osłabić.

Życzę zdrowia dla małej!