Strona 1 z 1
Świerzb, a łączenie szczurów
: ndz gru 01, 2013 10:52 am
autor: peggy_cinamon
Witam, moje pytanie tyczy się świerzbu, mianowicie: moja Megii zachorowała, prawdopodobnie przyniosła chorobę ze sklepu. Sprawa pod kontrolą, jest leczona, w razie potrzeby ok 10 grudnia idę na kolejny zastrzyk, ale widzę znaczną poprawę, mała się nie drapie tak natrętnie, strupki się goją. Klatka została dwukrotnie zdezynfekowana, materiałowe rzeczy wyrzucone, aktualnie klatka jest niemalże pusta ze względów higienicznych (nie licząc domku i żwirku).
Dzisiaj odbieram nowego szczura ze 'starego' domu. Musi to być dzisiaj, inna data nie wchodzi w grę. Nowa ma zapewnioną klatkę chorobówkę, ale zależy mi na tym, aby nie była zbyt długo samotna. I stąd pytanie: czy ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji? Czy bardzo ryzykowne będzie połączenie szczurków w ciągu najbliższego tygodnia? Wiem, że świerzb jest zaraźliwy, ale Megii jest po zastrzyku już dwa tygodnie.
Nie zależy mi na połączeniu ich za wszelką cenę, wiem, że zawsze istnieje ryzyko, ale może ktoś miał podobną sytuację i nowy szczur nie zaraził się po takim okresie?
Proszę o odpowiedź doświadczonych hodowców, znających się na sprawie.
Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: ndz gru 01, 2013 12:17 pm
autor: Hanka&Medyk
Po pierwsze zastrzyki przeciw pasożytom powinny być podane 2-3 razy w odstępie nie większym niż 14 dni, aby były naprawdę skuteczne.
Z łączeniem natomiast warto zaczekać, aż będzie wiadomo, że pasożytów już nie ma. Po każdym kontakcie z chorym szczurem, a przed kontaktem z tym drugim obowiązkowo trzeba myć ręce.
Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: ndz gru 01, 2013 12:51 pm
autor: peggy_cinamon
To byłoby najrozsądniejsze, tylko problem polega na tym, że mam bardzo mały pokój i szczury z pewnością będą się nawzajem czuły, a moja starsza jest zaczepialska i dominująca przy każdym zwierzątku, boję się, że znienawidzi nową na odległość.
Może dobrym pomysłem byłoby zabranie obu szczurów we wtorek do weta i podanie zastrzyków Megii, jako ciąg dalszy terapii i 'zapobiegawczo' nowej szczurzycy?
Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: ndz gru 01, 2013 7:00 pm
autor: Hanka&Medyk
Nie wiem, czy takie zastrzyki "na zaś" nie obciążają organizmu - skonsultuj się z wetem w tej sprawie. Nie mniej pomysł sensowny, jeśli nie masz problemu z opłaceniem zastrzyków dla obu szczurów

Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: pn gru 02, 2013 6:29 am
autor: peggy_cinamon
na leczenie zwierząt zawsze się grosz znajdzie, dzisiaj dzwonię po konsultację. Dzięki za zainteresowanie tematem

Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: wt gru 03, 2013 12:58 pm
autor: Hanka&Medyk
Nie ma sprawy

Mam nadzieję, że obie dziewczyny będą wkrótce wolne od pasożytów i połączą się bez problemów.
Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: śr gru 04, 2013 10:47 am
autor: peggy_cinamon
Tak więc, Megii dostała drugi zastrzyk, za tydzień będę mogła połączyć szczurki. Peggy (nowa) już się powoli oswaja z nami, jest zainteresowana świnką morską, fajny szczuras z niej
W każdym razie jestem dobrej myśli i nie mogę się doczekać, aż dziewczyny się zapoznają

Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: śr gru 04, 2013 11:16 am
autor: Hanka&Medyk
Powodzenia!
Re: Świerzb, a łączenie szczurów
: wt gru 10, 2013 1:55 pm
autor: peggy_cinamon
Po ostatnim zastrzyku (w ubiegły wtorek) nastąpiło pogorszenie... Strupki przeradzają się w całe kolonie, łopatki całe zaszły plamami, ranami... Starsze wykwity goją się wolno, wręcz w ogóle.... A Megii ciągle się drapie, natrętnie, często, do krwi... Dzwoniłam do weta, zaradził by jutro podać sterydy przeciwko swędzeniu, chyba też przeciwzapalne... W kolejny wtorek znów wizyta po iwermektynę... To już będzie trzecia dawka, a ja nie widzę poprawy... Zastanawia mnie, dlaczego mój wet każe odczekiwać zawsze co najmniej dwa tygodnie, a na forum piszecie, że dawkujecie lek raz w tygodniu? Bardzo zaczynam się martwić, na szczęście Megii nie ma poprfiryny i jest wesoła, ma apetyt...