WITAM WSZYSTKICH
: wt gru 03, 2013 9:07 am
Cześć wszystkim 
Postanowiłam założyć temat, ponieważ mieszkam w Holandii i tutaj właśnie kupiłam moje dziewczynki. Myślę, że mogę wnieść sporo wartościowych informacji, a także opisać jak wygląda życie z ogonkami za granicą. Szczurki pokochałam jakieś 4lata temu, właściwie przez przypadek. Przeszło ich przez moje ręce sporo, a kilka z pewnością pozostanie w moim sercu do końca życia (Przypałek[*] Marcelek[*] Szara&Sara[*] Mamuśka[*] Myszka[*]).
Teraz mieszkają ze mną 2 SAMICZKI, przyrodnie siostry : Mishka i Boguś. Kupiłam je w sklepie zoologicznym (spokojnie, tutaj wszystko wygląda inaczej niż w Polsce). Pochodzą one z hodowlii, nie zostały urodzone w tym że sklepie, czekałam na ich przyjazd ponad miesiąc. Są ze mną od 1 października. Gdy je kupiłam Mishka była znacznie większa od swojej siostry, a także różniła się zupełnie charakterem. Od początku była ufna, ale ostrożna, ciekawska, ale czujna, odważna, ale płochliwa, do tego niewyobrażalnie energiczna. Boguś natomiast przez pierwsze 2tygodnie robił kupkę i siku przy każdej próbie wzięcia go na ręce. Teraz jest już oswojony, ale nadal różni się od siostrzyczki. On nie biega, tylko spaceruje, nie chce mu się zwiedzać nowych okolic, woli zakopać się w koc i odpoczywać, gdy biorę go na ręce trzyma się mnie kurczowo wszystkimi łapkami, jakby oczami wyobraźni właśnie oglądał swój upadek. Jednak co ciekawe, dosłownie 4-5dni temu Boguś przeszedł metamorfozę. Zaczęło się od tego, że postanowiliśmy pozwolić szczurkom biegać wolno po pokoju. Mishka uradowana pobiegła poznawać nowe terytorium, przez kilka godzin dziennie odkrywała w ciągłym biegu nowe miejsca. Natomiast Boguś w pierwszej chwili był przerażony. Wcisnął się w najbliższy kącik i nie chciał stamtąd wyjść. Musiałam wyciągnąć go siłą, a opór stawiał ogromny. Jednak pewnego dnia Boguś obudził się innym szczurkiem. Zaczęło się od tego, że zauważyliśmy u Mishki rujkę. Mała była bardziej uległa niż zwykle, bardziej pieszczotliwa, drżała podczas dotykania tylnej części grzbietu itp. Boguś zainteresowała się tym, co dzieje się z siostrą, a po jakimś czasie... zaczęła ganiać za nią i próbowała wskoczyć jej na plecy z zamiarem kopulacji... Od tego czasu Boguś stała się zupełnie innym szczurkiem. Teraz już nie chodzi, tylko biega, jest jej wszędzie pełno, zrobiła się odważna i mega ciekawska. Może nadal ma mniejszy apetyt, a rączkami trzyma się kurczowo, ale jest kimś innym i to nie ulega wątpliwości. Zastanawiam się co mogło tak znacząco na nią wpłynąć... Niestety dziewczyny sporo się kłócą ze sobą. Od początku alfą z racji różnicy w wielkości została Mishka, a może teraz Boguś chce nią zostać? Czasem ich kłótnie wyglądają całkiem poważnie, jedna nie unikają siebie, śpią razem, bawią się i iskają wzajemnie. Widać, że się lubią, ale bardzo czubią... Przedwczoraj zauwazyłam u Mishki guzka na główce, ze strupkiem na czubku, pojawił się dosłownie z godziny na godzinę. Biguś natomiast miała 2 maleńkie ranki na lędźwiowej części grzbietu. Z tego powodu właśnie wybieram się do weterynarza. Mam nadzieję, że bariera językowa nie utrudni lekarzowi wyleczenia moich maluszków i że nie zapłacę za wizytę majątku... Nie wiem co stało się dziewczynką, ale trzymajcie kciuki, by nie było to nic poważnego.
Poniżej wrzucam kilka fotek moich Dziewczyneczek luuubicie fotki, wiem o tym!!!
BOGUŚ
https://lh4.googleusercontent.com/-cs5j ... 212040.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-tcD2 ... 192815.jpg
MISHKA
https://lh3.googleusercontent.com/-65Ge ... 102515.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-u73g ... 153806.jpg
NO I BUUUZIAK DLA WSZYSTKICH, CO PRZECZYTALI I ODPOWIEDZIELI NAM :*
https://lh6.googleusercontent.com/-Rgy9 ... +Kopia.jpg
Postanowiłam założyć temat, ponieważ mieszkam w Holandii i tutaj właśnie kupiłam moje dziewczynki. Myślę, że mogę wnieść sporo wartościowych informacji, a także opisać jak wygląda życie z ogonkami za granicą. Szczurki pokochałam jakieś 4lata temu, właściwie przez przypadek. Przeszło ich przez moje ręce sporo, a kilka z pewnością pozostanie w moim sercu do końca życia (Przypałek[*] Marcelek[*] Szara&Sara[*] Mamuśka[*] Myszka[*]).
Teraz mieszkają ze mną 2 SAMICZKI, przyrodnie siostry : Mishka i Boguś. Kupiłam je w sklepie zoologicznym (spokojnie, tutaj wszystko wygląda inaczej niż w Polsce). Pochodzą one z hodowlii, nie zostały urodzone w tym że sklepie, czekałam na ich przyjazd ponad miesiąc. Są ze mną od 1 października. Gdy je kupiłam Mishka była znacznie większa od swojej siostry, a także różniła się zupełnie charakterem. Od początku była ufna, ale ostrożna, ciekawska, ale czujna, odważna, ale płochliwa, do tego niewyobrażalnie energiczna. Boguś natomiast przez pierwsze 2tygodnie robił kupkę i siku przy każdej próbie wzięcia go na ręce. Teraz jest już oswojony, ale nadal różni się od siostrzyczki. On nie biega, tylko spaceruje, nie chce mu się zwiedzać nowych okolic, woli zakopać się w koc i odpoczywać, gdy biorę go na ręce trzyma się mnie kurczowo wszystkimi łapkami, jakby oczami wyobraźni właśnie oglądał swój upadek. Jednak co ciekawe, dosłownie 4-5dni temu Boguś przeszedł metamorfozę. Zaczęło się od tego, że postanowiliśmy pozwolić szczurkom biegać wolno po pokoju. Mishka uradowana pobiegła poznawać nowe terytorium, przez kilka godzin dziennie odkrywała w ciągłym biegu nowe miejsca. Natomiast Boguś w pierwszej chwili był przerażony. Wcisnął się w najbliższy kącik i nie chciał stamtąd wyjść. Musiałam wyciągnąć go siłą, a opór stawiał ogromny. Jednak pewnego dnia Boguś obudził się innym szczurkiem. Zaczęło się od tego, że zauważyliśmy u Mishki rujkę. Mała była bardziej uległa niż zwykle, bardziej pieszczotliwa, drżała podczas dotykania tylnej części grzbietu itp. Boguś zainteresowała się tym, co dzieje się z siostrą, a po jakimś czasie... zaczęła ganiać za nią i próbowała wskoczyć jej na plecy z zamiarem kopulacji... Od tego czasu Boguś stała się zupełnie innym szczurkiem. Teraz już nie chodzi, tylko biega, jest jej wszędzie pełno, zrobiła się odważna i mega ciekawska. Może nadal ma mniejszy apetyt, a rączkami trzyma się kurczowo, ale jest kimś innym i to nie ulega wątpliwości. Zastanawiam się co mogło tak znacząco na nią wpłynąć... Niestety dziewczyny sporo się kłócą ze sobą. Od początku alfą z racji różnicy w wielkości została Mishka, a może teraz Boguś chce nią zostać? Czasem ich kłótnie wyglądają całkiem poważnie, jedna nie unikają siebie, śpią razem, bawią się i iskają wzajemnie. Widać, że się lubią, ale bardzo czubią... Przedwczoraj zauwazyłam u Mishki guzka na główce, ze strupkiem na czubku, pojawił się dosłownie z godziny na godzinę. Biguś natomiast miała 2 maleńkie ranki na lędźwiowej części grzbietu. Z tego powodu właśnie wybieram się do weterynarza. Mam nadzieję, że bariera językowa nie utrudni lekarzowi wyleczenia moich maluszków i że nie zapłacę za wizytę majątku... Nie wiem co stało się dziewczynką, ale trzymajcie kciuki, by nie było to nic poważnego.
Poniżej wrzucam kilka fotek moich Dziewczyneczek
luuubicie fotki, wiem o tym!!!BOGUŚ
https://lh4.googleusercontent.com/-cs5j ... 212040.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-tcD2 ... 192815.jpg
MISHKA
https://lh3.googleusercontent.com/-65Ge ... 102515.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-u73g ... 153806.jpg
NO I BUUUZIAK DLA WSZYSTKICH, CO PRZECZYTALI I ODPOWIEDZIELI NAM :*
https://lh6.googleusercontent.com/-Rgy9 ... +Kopia.jpg
