szczury.org

Już kilka dni temu zauważyłam, że jeden z moich szczurasów - Pan Pchła ma jedno oczko mniejsze.
Nie jest ono opuchnięte, zaklejone, nie ma wycieku porfiryny (był raz, troszeczkę ale więcej się nie pojawiło) ani nic. Po prostu w porównaniu do drugiego wygląda jakby było mniej otwarte i mniej "wypukłe".
Przedtem tego nie było, oba były tej samej wielkości.
Szurek bezproblemowo daje się koło oczka głaskać, je, pije normalnie. Jest bardzo ruchliwy.
Z tym, że jest dosyć drobniutki i mały jak na 5 miesięcy.

Czy możliwe że taka jego "uroda" i panikuję, czy też lepiej przejść się z nim do weta?

Zabrzmi to trochę abstrakcyjnie, ale może nie jedno oczko jest mniejsze, tylko jedno jest większe? Może być jakiś rozrost nowotworowy który "wypycha" gałkę oczną przez co wydaje się większa. Niepokojące jest to, że wcześniej tak nie było. Ja bym się na Twoim miejscu przeszła się do weta.

Mam ten sam problem z moją Białą również jedno oczko jest mniejsze i mruży je dość często. Martwię się

Zróbcie zdjęcia dla porównania.

Już po wizycie u weterynarza, więc uzupełniam.
Stwierdziła, że "większe" oczko ma prawidłowe rozmiary, natomiast to drugie faktycznie jest przymknięte. Opuchlizny nie ma, zaczerwienienie zeszło (było przez dwa dni - ale możliwe że to była wina pylenia trocin). Wetka powiedziała, że skoro nie przeszkadza to w funkcjonowaniu ani nie boli, to można to tak na razie zostawić i obserwować szczurka.
Oczywiście zaproponowała prześwietlenie, żeby mieć 100%, jednak chwilowo muszę się z nim wstrzymać ze względu na koszt.

Zdjęcie niestety będzie problemem, bo Pchłę da się uchwycić aparatem jedynie jak śpi. Wszystkie próby skończyły się rozmytymi zdjęciami .

"żeby mieć 100% pewności" tam miało być