Świeżynki
: wt gru 10, 2013 7:28 pm
Mam ogromny problem. Mariolka urodziła 2 oseski i odeszła. ;(
Fasolki mają zaledwie jeden dzień, trzymają się całkiem dobrze. Utrzymuję im ciepłotę małych ciałek - lampką i ciepłą wodą oraz okryciem. Karmię mlekiem - od teraz już będzie to sojowe dla dzieci i masuję brzuszki oraz dbam o higienę. Boję się jednak, że małe mogą nie przeżyć....
Macie coś co pomogłoby im przeżyć? Może zastępcza mamusia?
Fasolki mają zaledwie jeden dzień, trzymają się całkiem dobrze. Utrzymuję im ciepłotę małych ciałek - lampką i ciepłą wodą oraz okryciem. Karmię mlekiem - od teraz już będzie to sojowe dla dzieci i masuję brzuszki oraz dbam o higienę. Boję się jednak, że małe mogą nie przeżyć....
Macie coś co pomogłoby im przeżyć? Może zastępcza mamusia?