Zmiany w oczach i na pyszczku fuzza (sfinksa)
: pn gru 23, 2013 5:48 pm
Witajcie! Piszę do W\as z dość poważnym problemem.
Mam dwóch golutkich chłopców (zupełnie nie rozróżniam, czy są to fuzzy, czy sfinksy-gdyby ktoś mnie w tym uświadomił byłabym wdzięczna), mają 6 miesięcy.
Ok 2 miesiące temu kilka dni po kąpieli zauważyłam u nich czerwone, krwiste śpiochy w oczach oraz zmiany (delikatne strupki) na pyszczkach które znikają po przetarciu wacikiem z wodą. Do tego zaczęły potwornie kichać.
Po leczeniu u weta kichanie ustało, niestety zmiany i krwawe śpiochy w oczkach pozostały.
Byłam z nimi u kolejnego weta, i u kolejnego...- to też nic nie dało.
Maluchy dostawały najpierw wydzielinę do pyszczka (żółty proszek zmieszany z wodą), później gdy nic nie pomagało zdecydowałam się na zastrzyki
i dalej nic !!!
Oczka i pyszczek przemywam im wacikiem nasączonym wodą i wtedy to wszystko znika, lecz za kilka dni pojawia się znowu...
Jeżeli chodzi o ich dietę to podaje im ziarno + ryż z ugotowaną marchewką, ziemniakiem, jabłko, banana... Wodę dostają tylko źródlaną z dużą liczbą składników mineralnych.
Ogólnie moje golaski są bardzo żywiołowe, wszędzie ich pełno. Są bardzo przyjacielskie, czasem sama nie mogę się od nich odpędzić.
Ściółkę zmieniam regularnie. Muszę przyznać, że od dnia choroby nie myłam ich (boje się, że znowu zachorują), może powinnam zacząć?
Poniżej zamieszczam zdjęcia dla orientacji. Nie ma na nich zmian na pyszczku, bo je oczyściłam niestety, ale są te na oczkach.
Macie może pomysł co może być powodem tego okropnego choróbska? Bardzo proszę o pomoc i rady!
PS. Klatka szczurków stoi w pobliżu szynszyli, czy może to być uczulenie na ich sierść?
Mam dwóch golutkich chłopców (zupełnie nie rozróżniam, czy są to fuzzy, czy sfinksy-gdyby ktoś mnie w tym uświadomił byłabym wdzięczna), mają 6 miesięcy.
Ok 2 miesiące temu kilka dni po kąpieli zauważyłam u nich czerwone, krwiste śpiochy w oczach oraz zmiany (delikatne strupki) na pyszczkach które znikają po przetarciu wacikiem z wodą. Do tego zaczęły potwornie kichać.
Po leczeniu u weta kichanie ustało, niestety zmiany i krwawe śpiochy w oczkach pozostały.
Byłam z nimi u kolejnego weta, i u kolejnego...- to też nic nie dało.
Maluchy dostawały najpierw wydzielinę do pyszczka (żółty proszek zmieszany z wodą), później gdy nic nie pomagało zdecydowałam się na zastrzyki
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Oczka i pyszczek przemywam im wacikiem nasączonym wodą i wtedy to wszystko znika, lecz za kilka dni pojawia się znowu...
Jeżeli chodzi o ich dietę to podaje im ziarno + ryż z ugotowaną marchewką, ziemniakiem, jabłko, banana... Wodę dostają tylko źródlaną z dużą liczbą składników mineralnych.
Ogólnie moje golaski są bardzo żywiołowe, wszędzie ich pełno. Są bardzo przyjacielskie, czasem sama nie mogę się od nich odpędzić.
Ściółkę zmieniam regularnie. Muszę przyznać, że od dnia choroby nie myłam ich (boje się, że znowu zachorują), może powinnam zacząć?
Poniżej zamieszczam zdjęcia dla orientacji. Nie ma na nich zmian na pyszczku, bo je oczyściłam niestety, ale są te na oczkach.
Macie może pomysł co może być powodem tego okropnego choróbska? Bardzo proszę o pomoc i rady!
PS. Klatka szczurków stoi w pobliżu szynszyli, czy może to być uczulenie na ich sierść?