szczury.org

Witam. Mam pytanie, czy obcowanie szczura z naszą twarzą, a tym bardziej całowanie go, może doprowadzić do przenoszenia na nas jakichś chorób i jest niebezpieczne dla zdrowia?

Zależy o jakie choroby Ci chodzi

Przepraszam, że troszkę złośliwie
Tak szczurek od całowania przez ludzi może zarazić się wieloma bakteriami i wirusami! Jeśli jesteśmy chorzy i kichamy lepiej unikać kontaktu z ogoniastymi bo wiele naszych bakterii może atakować układ odpornościowy naszych podopiecznych!

A tak serio - to działa w dwie strony. Jak to powtarza moja mama - "One g.... wąchają a ty je całujesz". Owszem ale żyję i nigdy przez ogonki nie chorowałam - co nie znaczy, że kiedyś mnie ktoś nie zarazi Wychodzę jednak z założenia, że częściej to my przynosimy różne bakterie na ubraniach niż szczurki wytwarzają siedząc w klatce.

Taak to my jesteśmy brudasami Gdzieś słyszałam, że psy mają mniej bakterii na języku niż my ludzie. Wniosek? Lepiej całować się z psem xD

Od szczurów możemy się zarazić grzybicą ( dermatofity) . Na szczęscie grzybica nie jest częsta. http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... bic*#p2583
Wyglądają jak okrągłe plamki, łyse, bez strupków, mogą być zaczerwienione i łuszczące.

Tak, ogólnie rzecz biorąc, obcując jakimkolwiek z dzikim, czy bezdomnym zwierzęciem, a więc bez odpowiedniego zadbania higienicznego, trzeba liczyć się z ryzykiem zarażenia się różnymi pasożytami, czy chorobami, dlatego przy przygarnięciu go do siebie, należy udać się z nim jak najszybciej do weterynarza w celu zbadania, zaszczepienia, odrobaczenia. Czy to szczur, czy pies, czy kot- różnica będzie polegać pewnie na ryzyku innych chorób, ale ryzyko będzie.
Jeśli zaś chodzi o szczury "domowe", to poza tym, co pisze Paul, dodam, że za każdym razem, gdy poocieram twarz o moich chłopców, dostaję opryszczki, czy drobnego miejscowego zapalenia skóry, ale pewnie dlatego, że jestem na to wybitnie podatna. Moje szczury nie mają żadnej opryszczki, czy innego problemu ze skórą, tak dla jasności napiszę, więc tak, od całowania zdrowych szczurów można zachorować.

A co w przypadku, gdy szczury mają pasożyty? Mogą się one przenieść na człowieka?

Osna - pasożyt chętnie by na nas pomieszkał ale normalny człowiek który ma standardową odporność i kąpie się musiałby mieć stado zaświerzbionych szczurów w zaświerzbionym domy żeby złapać coś konkretnie....

Moim zdaniem jest tak, jak opisują dziewczyny wyżej. Prędzej my zarazimy czymś szczurki, niż one nas. A to też choćby z tego prostego względu,że nasze szczurki mają bardzo ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym. Trzymamy je w domach, gdzie jest stała temperatura, a to my wychodzimy na dwór, siedzimy w zatłoczonych autobusach, wystawiamy się na przewianie albo styczność z wirusami Przez zwykłe podanie dłoni wymieniamy się sporą liczbą bakterii. Tak więc jeśli regularnie czyścisz szczurkom klatkę, zachowujesz wszelkie zasady higieny związane z żywnością(mam tu na myśli mycie owoców i warzyw, nie dawanie przeterminowanych produktów) i szczurki są pod stałą kontrolą weterynarza to nie masz się czego obawiać
Może trochę wstyd się przyznać, ale moje ogony nie raz ze mną "Z jednej michy jedzą", zwyczajnie podjadając mi z talerza

Osna pisze: A co w przypadku, gdy szczury mają pasożyty? Mogą się one przenieść na człowieka?

Mogą na nas bytowac, czyli łazić. ale nie jesteśmy ich żywicielami, więc nie złapiemy np. swierzbu. Może nas swędzieć, ale nie zachorujemy.