szczury.org

Od paru dni moja szczurzyca miewa wycieki z oczka, to czerwona substancja. Wyczytałam, że to porfiryna. Dziś zmartwiłam się małymi czerwonymi strupkami w jej uszkach. Wygląda to jakby się tylko podrapała ale wolałam dmuchać na zimne. Byłam więc z nią u weta i dał mi kropelki dicortineff . Wpuściłam je i mam wrażenie, że ma oczy teraz trochę spuchnięte. Jednak od tamtej pory z oczka nic jej nie wycieka. Zrobiła się osowiała i nawet jedzenie mniej ją interesuje. Dwóch wetów powiedziało, że to zapalenie spojówek. Bardzo się o nią martwię i mam nadzieję, że ktoś będzie umiał doradzić coś w jej sprawie. Szukałam czegoś na ten temat ale nie znalazłam niczego co by odpowiadało jej objawom. Dodam, że nie jest to łysy szczurek.

Czerwone strupki? To nie po prostu zaschnięta porfiryna?

wet powiedział, że to od drapania i mi też się tak wydaje. one nie są w głąb tylko bardziej od zewnątrz.

Coś takiego? Pomogłoby zdjęcie Twoje szczurka.

Tak. Raz ma mniej a raz więcej tego czerwonego. Jednak po tych kropelkach jej to nie wystąpiło na razie, jednak niepokoi mnie ta opuchlizna, której wcześniej nie miała.

Tak jak mówiłam. To zwykła zaschnięta porfiryna. Weterynarze bardzo często nie znają się na gryzoniach, ponieważ rzadko leczą tego typu zwierzęta. Jak to lekarze nie powiedzą "niestety nie wiem co dolega zwierzakowi" cierpi na tym ich reputacji i oczywiście rozmiar portfela Moje szczurki też czasem się nie domyją i mają troszkę zaschniętej porfiryny. Gdy jest jej za dużo szczurek jest osłabiony, wystarczy dać mu do poidełka vibovit. Opuchlizna pojawiła się po użyciu kropli? Może szczurek ma uczulenie? Lub lekarz swoją niewiedzą pogorszył sprawę.

Nie jestem weterynarzem ani specjalistką od szczurzych chorób ale wydaje mi się, że to zwykła zaschnięta porfiryna. Może ktoś bardziej obeznany się wypowie.

No i teraz pojawia się pytanie. Czy podawać dalej krople czy przestać ?

Jesli to spuchniecie wystepuje po podaniu kropli - nie podawaj.
Nie wiem jaką masz ściółkę, ale jesli siano/trociny, to moze być uczulona. Najlepiej daja ją na papierowe ręczniczki, a oczka przemywaj kroplami ze świetlika, albo kompresikami z czarnej herbaty.

Taka zaschnięta pofriryna jest ok. Ale jesli jest jej bardzo dużo ( całe oczko naokoło) , to moze faktycznie być zapalenie spojówek.

Czasem jest mało ale najczęściej ma całe oczko w porfirynie. Dziś już nie ma opuchlizny i porfiryny było też niewiele, a ściółka to żwirek dla kota.

To na razie daj ją na ręczniczki. Niech oczka odpoczną trochę. Moze pył ze żwirku podraznił spojówki. Zawsze jak nasypiesz żwirku, to odczekaj trochę , i nakładaj małą łopatką.
Możliwe, ze opuchnięcie też zniknie - kompresy z czarnej herbaty nie zaszkodzi.