Strona 1 z 1

Miś - Morderca

: pn gru 30, 2013 7:00 pm
autor: noovaa
W nocy z 21 na 22 grudnia opuścił mnie Misiu. Osłabł , usnął, nie obudzi się więcej.

Misiu był u mnie połowę swojego życia. Mam nadzieję że tą lepszą... Po starym życiu na długo zostały mu pewne zachowania, przez które właściwie do mnie trafił.

Mam 2 głębokie blizny które mi Misiu zostawił, zapewne nie znikną ... i do końca będę nosić na ręku tą piękną pamiątkę.

Wiele miesięcy Misiu gryzł. Nie chciał, chciał być grzecznym Misiem, ale nie panował nad emocjami, co bardzo dawało w kość ludziom, którzy się nim opiekowali. Jak go brałam, miałam nadzieję że sobie poradzę ... że nauczę go miłości do człowieka. Ale z czasem dotarło do mnie, że on człowieka kocha i nie tu jest problem z jego agresją. Nauczyłam się żyć z Misiem w zgodzie, nie dając mu okazji do wbicia mi się w rękę. Ale nie udało mi się oduczyć Misia gryzienia.

Nigdy nie zapomnę stwierdzenia, które do dziś mnie bawi "karmić go z procy" ..

Ostatnio Miś miał więcej problemów zdrowotnych. Usuwaliśmy guza, później mało go nie zabił ropień, tylne łapki siadały, aż w końcu Miś się poddał. Dopiero kiedy pojawiły się problemy z ropniem, Misiu przestał gryźć. Zestarzał się .. i chciał by mu pomagać. Od tamtej pory ani razu nie założyłam rękawic, niezależnie od jego samopoczucia.

Można powiedzieć, że przed odejściem, pogodził się w pełni z człowiekiem i wybaczył mu wszystko, ale to nie była moja zasługa. On chciał się zmienić.. sam chciał. I mu się udało.

Miś - morderca był dość kłopotliwy. Mimo wszystko szkoda ... miałam nadzieję że dożyje 3 lat :( ...
Umarł w noc przed moim wyjazdem. Ten wieczór spędził ze mną po czym odszedł, przed tym jak miał zostać sam na 2 tygodnie. Cieszę się że mogłam być z nim, że nie stało się to pod moją nieobecność.

Żegnaj Misiaku. Byłeś kimś wielkim!

Obrazek
Misiu - 17(?).04.2011 - 22.12.2013
( 2 lata 8 miesięcy )

Re: Miś - Morderca

: pn gru 30, 2013 8:18 pm
autor: Megi_82
Mój ulubieniec, Misiu-morderca, przepiękny bandyta... przykro mi bardzo :(
[*]

Re: Miś - Morderca

: pn gru 30, 2013 9:18 pm
autor: Paul_Julian
Ja myślę, ze Miś się nigdy nie poddał. On po protu godnie pozwolil Ci pomagać. A potem stwierdzil, ze odejdzie, spokojnie we śnie. Zeby nie być cięzarem, żebys nie musiała mysleć i się martwić.

Śpij spokojnie, Misiu.

Re: Miś - Morderca

: pn gru 30, 2013 10:05 pm
autor: valhalla
Dziękuję Ci za wspaniałą opiekę nad Misiem. Nigdy nie umiałabym zapewnić mu tego, co Ty mu dałaś. Przy Tobie stał się szczęśliwym szczurem - szczurem z problemami, ale jednak szczęśliwym. Kochany Miś-Morderca, u mnie bardziej Morderca, u Ciebie już zdecydowanie bardziej Miś. Miał wielkie szczęście i druga połowa życia na pewno była dla niego szczęśliwa.
Leć, Misiu... [*]

Z tej interwencji żyje już zatem tylko Węgiel...

Re: Miś - Morderca

: pn gru 30, 2013 11:16 pm
autor: Nietoperrr...
Misiek,taki "grizli" misiek...
Bo niedźwiedzia nie można oswoić,dopiero,gdy on chce,gdy pozwoli.
Bliski mi był Misiu,czytając o nim cieszyłam się ciut,że to nie moje palce gryzie i że nie muszę go karmić z procy ;)
Dałaś mu dobry dom noovaa,na koniec na pewno to docenił i podziękował.

Jedne robią dziurę w sercu,inne w palcu odchodząc.Nie dają o sobie zapomnieć.

Re: Miś - Morderca

: wt gru 31, 2013 12:10 am
autor: Ensui
[*]