szczury.org

Moja szczurzyca od tygodnia ma chrumczące objawy, które dla niej są normą co jakiś czas, przechodzą same albo po antybiotyku. Jednak tym razem do tego w ciągu ostatnich dni bardzo powiększył jej się guzek, który miała pod przednią łapka już od jakiegoś roku (do tej pory stał w miejscu mały jak główka szpilki). Tuż obok niego wyrósł drugi, takiego samego rozmiaru (jakieś 1,5 cm średnicy), ale jeden jest gładki i obły, a drugi taka morula. A do tego też na dniach pojawiły się powiększone węzły/guzki jeden pod szyją, a drugi w pachwinie, oba wielkości główki szpilki. Byłam dziś u weta, on mówi, że jedno z tych większych to na pewno nie węzeł, bo nie mogą być tak dwa obok siebie. Dał mi dla niej metronidazol. W listopadzie brała doksycyklinę. Oczywiście takie rzeczy zdarzają się zawsze na weekend, więc nie mam możliwości skonsultować tego dziwnego zalecenia u innego weta. Nie wiem czy jej podać ten metronidazol , bo ma infekcję w płucach, to trochę nie to spektrum.. i czy to w ogóle jakoś wpłynie na te guzki?

Poczytaj o gruczolakach ( guz gruczołu mlekowego ), mogą się sypać po kilka jednocześnie.

No ja wiem, ale mam nadzieję, że może to jednak węzły i po antybiotyku by jej przeszło. Jak nie to mam jeszcze tamoxifen..

dziś jej wypączkowały z tamtych węzłów (?) po jednym nowym, teraz wszystkie są w parach, takich koło siebie.