Moja kochana Blue odeszła dziś

nie wiem co napisać, nie cały rok temu pojawiła się u mnie zawsze była radosna, z wielkim ADHD. Prawdo podobnie miała raka przysadki mózgowej, dostawała leki niestety leki już nie pomagały, dziś dostała paraliżu tylnej części ciałka, weterynarz powiedział że już nic nie można zrobić

i z bólem serca pożegnałam się z moją małą kluską
Żegnaj moja mała [*]
