Strona 1 z 1

[SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: śr lut 12, 2014 5:07 pm
autor: You
Hej.
Poszukuję szczurki do zaadoptowania. Chętnie przygarnę mała kluseczkę- samiczkę. Nie gra dla mnie roli jej umaszczenie. I tak będę kochać <3 Ze szczurkami obcuję już jakiś czas ;) W sumie dla mnie to nie są zwykłe zwierzaki a członkowie rodziny! Szczurki karmię zawsze różnorodnie, gotuję im wykwintne dana (spokojnie be przypraw!) nie mówiąc już o świeżych warzywach i owocach. Zwierzaki zawsze mają ze mną jak w niebie. Przynajmniej staram się aby tak zawsze było. Moi ostatni towarzysze pochodzili z adopcji ze schroniska dla zwierząt w Głogowie niestety całkiem niedawno opuścili mnie przez co w domu zrobiło się pusto.
Jeśli jest ktoś kto posiada ogonkową samiczkę na wydanie w dobre ręce ze szczecina lub okolic to ja podnoszę wszystkie kończyny w górę jako osoba chętna.
Zaznaczę tylko, że szczuraskę mogę odebrać dopiero od 24.02.2013 ze względu na wyjazd ponad 800km od Szczecina a nie chciała bym forsować maluszka i wpędzać go w stany lękowe od samego początku ;)
Dodam tylko, że już kiedyś przygarnęłam dwa ogonki z forum i żyliśmy szczęśliwie z Hektosiem i Harposiem :)

Kontakt do mnie:
priv na forum
e- mail: paula.marczewska@gmail.com
tel: 725116380

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: czw lut 13, 2014 1:36 pm
autor: Kameliowa
Rozumiem, że szukasz szczurki do towarzystwa dla swojej, tak?

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: czw lut 13, 2014 7:06 pm
autor: You
Niestety nie. Wiem, że prawdopodobnie zaraz zostanę zlinczowana, bo "szczur potrzebuje szczura taka jego natura" aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na dwa ogonki :< ze względu na to, że często wyjeżdżam do rodziców- 800km od szczecina a nie jestem osobą mobilną więc podróż z dwoma wielkimi transporterami będąc niewielkich rozmiarów jest lekko mówiąc w moim wypadku niewykonalna.
Zdaję sobie sprawę, że ogonki powinny być w stadzie chociażby we dwójkę ale wiem też, że można im zagwarantować podobne warunki i bez 2 towarzysza.
Tym bardziej, że ja za wszelką cenę chcę uniknąć kupna członka rodziny w sklepie zoologicznym, bez wiadomego pochodzenia, odpowiednich warunków (jak to wygląda w większości sklepów zoologicznych) mieszkaniowych, z możliwą kinderniespodzianką etc.

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: czw lut 13, 2014 7:13 pm
autor: emi2410
Niestety, nikt nie wyda ogonka do życia w samotności, bo szczur sam po prostu się męczy. Człowiek choćby nie wiem jak próbował nie da szczurowi tego co drugi szczur.
You pisze:podróż z dwoma wielkimi transporterami będąc niewielkich rozmiarów jest lekko mówiąc w moim wypadku niewykonalna.
Szczurkom bez problemu na czas podróży wystarczy transporterek niewielkich rozmiarów, a we dwójkę zdecydowanie raźniej by ogonkom było w trakcie jazdy. ;)

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: czw lut 13, 2014 7:16 pm
autor: You
Podróż trwająca 10-13 godzin i mały transporter według mnie to brak jakiegokolwiek humanitaryzmu.
Aczkolwiek to tylko moje zdanie, ja nie chciałabym siedzieć w ciasnym transporterze z innym szczurkiem przez 13h. No ale co ja tam wiem.

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: czw lut 13, 2014 7:40 pm
autor: emi2410
Niewielki nie oznacza pudełka o wymiarach 20x20. ;) Tak czy tak szczury przecież by jechały w jednym transporterze, nie dwóch, prawda? ;) Więc nie widzę różnicy w tym czy wieziesz ze sobą dwa ogonki czy jednego. ;)

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: pt lut 14, 2014 11:44 am
autor: smeg
Dwie drobne samiczki spokojnie mogą spędzić taką podróż we wspólnym transporterze typu Ferplast Aladino Large, dwa duże samce w jednym kocim, np. Ferplast Atlas 10. Zaprzyjaźnione szczury przytulają się i grzeją wzajemnie, nie czują dyskomfortu z powodu towarzystwa - wręcz przeciwnie, jest im raźniej w podróży. Jeśli nie możesz mieć dwóch szczurów, nie bierz żadnego. Przygarnij np. chomika - one są samotnikami i wymagają trzymania pojedynczo.

Re: [SZCZECIN] Kluseczkę chętnie przygarnę.

: pt lut 14, 2014 5:18 pm
autor: Osna
You pisze:Podróż trwająca 10-13 godzin i mały transporter według mnie to brak jakiegokolwiek humanitaryzmu.
Aczkolwiek to tylko moje zdanie, ja nie chciałabym siedzieć w ciasnym transporterze z innym szczurkiem przez 13h. No ale co ja tam wiem.
Weź pod uwagę, że szczury nie rozumieją tak otaczającego ich świata jak ty. Ty wiesz, że wsiadasz do auta/pociągu, który ma cię zawieść w konkretne miejsce, znasz to miejsce, wiesz, że nic ci nie zagraża. Szczur jest zdany absolutnie na ciebie trochę jak rzecz, zostaje wpakowany do jakiegoś tam ciasnego nieznanego miejsca, gdzie trzęsie, coś tam hałasuje i absolutnie nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Na dodatek jest w takiej sytuacji zdany kompletnie na siebie. Po jakimś czasie, po paru takich podróżach jakoś się przyzwyczai, oswoi, ale właśnie, będzie musiał się przyzwyczaić, bo to samo w sobie nie jest przyjemne.
Jestem pewna, że gdyby jakiś obcy kosmita bez żadnego tłumaczenia przewoził cię nieznanym samochodem z jednego nieznanego miejsca do drugiego nieznanego miejsca, wolałabyś mieć u boku kogoś bliskiego, a nawet nieznanego, byle byłby człowiekiem, choćby podróż miała trwać 13 godzin w ciasnym transporterze. I to nic, że kiedyś byś w końcu przekonała się, że ten kosmita jest całkiem fajny, a te miejsca bezpieczne. Raźniej z kimś, do kogo można się odezwać i pogadać. Człowiekowi w samotności odpadają klepki pod kopułą. Człowiek też jest istotą społeczną jak szczur.
Tak trudno sobie to wyobrazić?

Weź dwie samiczki- są mniejsze od samców i transporter jakiś znośny do przenoszenia dla ciebie. A jeśli cię to nie zadowala, to chomik jest najlepszym wyjściem, bo jest na tyle malutkim stworzonkiem, że z nim transport będzie najmniej kłopotliwy. Ewentualnie męską mysz- ponoć też są samotnikami, ale tylko samce.