Wreszcie po roku udało mi się namówić rodziców na szczura. Poszłam do sklepu (terrarystycznego, gdzie gryzonie sprzedawane były także na karmę) i wzięłam cudownego albinoska. Nazwałam go Rasputin (Raspi, tak miał na imię wampir w jednej z książek). Szczurkiem jestem byłam i jestem zachwycona, jeździł ze mną na wczasy, chodził do parku, raz nawet był w szpitalu jak kogoś odwiedzałam. Stwierdziłam jednak, że potrzebuje towarzysza. I zaczęły się namowy na drugiego ogona. Rodzice byli nieugięci. Kiedy straciłam nadzieję mama zadzwoniła do mnie (była w pracy) z pytaniem, czy chcę drugiego szczura. Jeszcze tego samego dnia trafił pod mój dach Boss - czarny z białym brzuszkiem i białymi skarpetkami na łapkach dumbo. Na początku szczurki się biły, teraz śpią razem i prawie cały czas siedzą obok siebie. Stwierdziłam, że klatka jest za mała, że gdzie tam jedno piętro i żadnych zabawek. Tak więc wzięłam się za przeróbkę. Klatka dla królika (nigdy nie używana), którą znalazłam w szafie powędrowała na dół. Na górze została wypiłowana kwadratowa dziura jako przejście dla ogonów, oszlifowana, aby się nie pokaleczyły. I tak stworzyłam pierwsze piętro, drugie pochodzi od dawnej klatki z chomikiem, a trzecie z kolejnej dawnej klatki. Pokaleczyłam się przy robieniu tego niemiłosiernie ale było warto.
Dzisiaj Raspi ma ponad 2.5 roku i jest już naprawdę staruszkiem ale jak na swój wiek trzyma się bardzo dobrze, wspina się, nie ma problemów z chodzeniem ale niestety - wydaje mi się, że nie widzi. Oczka ma zamglone i nie widzi przesuwanego pokarmy ani rąk.
Boss ma może 1.5 roku, nie wiem dokładnie
A teraz kilka zdjęć ogonów:
[img]<a%20href=
http://zapodaj.net/02d6d16745b15.jpg.html>klatka.jpg</a>[/img]
[img]<a%20href=
http://zapodaj.net/268f7d31d0cfe.jpg.html>Boss.jpg</a>[/img]
[img]<a%20href=
http://zapodaj.net/ac185ae34bb32.jpg.html>Raspi.jpg</a>[/img]
[img]<a%20href=
http://zapodaj.net/b5dde31f90f33.jpg.ht ... ury.jpg</a>[/img]
