szczury.org

moja male bardzo mie lubi i praktycznie caly dzien ze mna spedza, nie gryzie mnie wogule (tylko tak iska czasami i lize) ale ma brzydki nawyk gryzie mnie bolesnie w stopy, moze to blatego ze chodze boso po podlodze i czuje zapach psa, chociaz z psem sie lubi to czasem gryzie ja, kiedy Aza robie sie zbyt nachalna i Karola ma jej dosc, nie wiem, dostaje prztykale za gryzienie stup, ale dalej to robi, moze ktos wie o co chodzi? pewnie raczej nie, ale nie zaszkodzi spytac, co?

No wiesz moj ogonek też podgryzuje mi stopy i ma słabość do śmierdzących skarpetek :lol:

moze to i to zboczenie takie male, milosc do brzydkich zapachów

U mnie też podgryzają mi stopy, ale tylko w skarpetkach. Gołe ich nie interesują. Ale zapach nie ma znaczenia.

niom moje wszystkie ogonki
lubily i lubia podgryzac stopy
w skarpetkach koniecznie

moja to samo...gryzie stopy w skarpetkach...za to gołych stóp i samych skarpetek bez znaczenia czy noszonych czy nie nie rusza...tak samo ma coś do mojej pidżamy...ktorej spodnie mi gryzie...no i nie wiem czemu uwielbia podgryzać kolana i łokcie...to dopiero dziwoląg...

Haha a moje wprawdzie stóp nie gryzą, ale lubią na nie włazić i wspinać się po łydkach, co przyjemne nie jest czasem liżą moje place u stóp - ot taki dziwny nawyk.....

Za to gryzą wszystko, co ma mój zapach (upranych lub nie noszonych już nie) i próbują to wciągać do klatki. Szczególnie, jak mam to jeszcze na sobie :lol: Podobnie gryzą moje włosy i próbują je "zanieść" do klatki

moja tez gryzie w skarpetach nawet jak są czyste (i skarpety i stopy), ale ostatnio uzarla mnie w bose, tak juz chyba bedzie wiec zaczne nosic kapcie i tyle, a swoja droga to szczurasy miewają dziwna nawyki, bo moja nie tylko moich stup sie czepia, ostatnio ciąga moją suczke za pazury ud lap skubanica robi toa tak sprytnie ze aza nie moze nawet tej lapy jej wyrwac z pyszczka

..u mnie tylko Biżu ma obsesję na punkcie stóp i paluchów - obojętnie, czy akurat stoję, czy sobie leżę, zawsze głównie tylko to ją interesuje - żeby skubnąć w piętę, czy duży paluch - ale podejrzewam, że to dlatego, iż mam tendencję do chodzenia boso po domu, a podłoga kuchni zwykle zawalona jest resztkami kociego żarcia, kurczaka, ryb - może to dlatego Biżu tak przepada za moimi stopami, ale dziwne - że tylko ona :lol:

Moja tez ma upodobanie w moich palcach, w skarpetkach koniecznie :lol:

I mi Czarna gryzie stopy, poprzednia tego nie robiła.

hmm... Ep też gryzie moje stopy. Zawsze tak robiła. a kiedy leżę na łóżku razem z nią i "biegam" stopami szczurcia biegnie za nimi, podgryza i ucieka. A ręki gonić nie chce... :?

Witam wszystkich,

Zacznę od krótkiego wprowadzenia. Zanim zacząłem czytać forum z moją córą kupiliśmy sobie szczurka w zoologu. Mamy już go dobre 2 tygodnie i w tym czasie stosujemy się do znalezionych tutaj rad (w szczególności nie karmimy z ręki i przez kratki). Niestety mimo iż ma bardzo ciekawskie (i wydawałoby się przyjacielskie) usposobienie szczuras rzuca się do gryzienia. Początkowo gdy podsuwałem mu rękę do oswojenia wąchał i delikatnie skubał. Teraz jednak wystarczy na sekundę wsadzić palec przez pręty i pewne mamy ugryzienie - do krwi (ofiary już są trzy!) Na razie jest mały (ma ok. 8 tygodni) i jest to chyba samiczka (widać rzędy sutków przez futerko?!). Nie mniej nie wiem czy robi to agresywnie czy traktuje rękę jak kawał ciepłego jedzenia? Bać się go i czekać aż się bardziej oswoi czy wyciągać z klatki i (licząc na drobne obrażenia) próbować głaskać i podnosić?

Z góry dziękuję za rady

ps. z tym podnoszeniem mam problem. po wyjęciu z klatki wrócić nie chce, a że gryzie kupiłem takie cienkie rękawice w Castoramie. Trochę je przepociłem i wsadziłem mu do klatki aby się do nich przyzwyczaił, ale nie wiem czy to dobry pomysł na siłę go w nie łapać?

Czemu nie można karmić z ręki?
Jeśli gryzie tylko przez pręty, to po prostu przestańcie tak robić. Upewnijcie się, jakiej jest płci. Jeśli to samiczka, to jest ryzyko ciąży, a one wtedy robią się agresywne. No i jak najszybciej znajdźcie mu towarzysza!

Jeśli jest w ciąży towarzysz niedługo znajdzie się sam

Oktan karmienie szczura z ręki, to nic złego. Jest to jeden ze sposobów na zdobycie zaufania zwierzaka. Poczytaj sobie o treningu zaufania. Tak jak pisała Ensui, jeśli szczurka jest z zoologika istnieje ogromne ryzyko, że jest w ciąży i stąd ta agresja. A nawet jeśli nie, jest to kolejny dowód na to, żeby zwierząt w takich miejscach nie kupować. Rzadko kiedy zdarza się żeby zwierzaki ze sklepu nie bały się ludzi, nie były agresywne lub chore.

Przy okazji powiem, że warto by było iść do dobrego szczurzego weta, który sprawdzi, czy czasem szczurcia nie ma jakiś pasożytów (zdarza się bardzo często) lub innego choróbska.