Niedowład łapek, krew na ogonie
: czw mar 06, 2014 10:30 pm
Witam,
Moje szczurki mają już ponad dwa lata (2 lata 2 miesiące) i niestety zaczynają się ukazywać oznaki starości. Przez całe dwa lata odkąd miałem szczury, nigdy na nic nie chorowały, a teraz nagle coś się stało z moją Megi. Zauważyłem, że ma jakiś problem z tylnymi łapkami, ponieważ nie może się podrapać, jak próbuje, to podnosi je na wysokość kilku milimetrów i później opuszcza (tak jakby się myła, ale uderza szybko łapką o podłogę). Od kilku dni straciła ochotę na brykanie, zawsze wychodziła trochę później niż Ruzia, bo wolała się porządnie wymyć, ale teraz nawet jak klatka stoi godzinę otwarta, to potrafi ciągle w niej siedzieć i dokładnie się wymyć, co jest raczej nie możliwe. Więcej objawów u niej nie występuje, natomiast wydaje mi się, że z Ruzią dzieje się coś gorszego, 2 dni temu spuchła jej łapka, zawsze była niezdarna więc pomyślałem, że może gdzieś się w nią uderzyła, albo skoczyła z łóżka i źle ją ułożyła. Po tych dwóch dniach opuchlizna zeszła i Ruzia zaczęła brykać jak zawsze (szczury nie są już tak energiczne jak kiedyś, zazwyczaj wolą się położyć gdzieś w zacisznym miejscu jak je wypuszczam). Dzisiaj zauważyłem krew w klatce i świeżą ranę na ogonie Ruzi, nie mam pojęcia jak mogła sobie to zrobić. Czytałem inne tematy i najczęściej krew pojawia się z dróg rodnych, u niej to nie występuje, bo ją dokładnie sprawdziłem, może to, że pod sierścią ma trochę takich malutkich strupków ma coś z tym wspólnego?
Jeśli ktoś miał podobne objawy u swoich szczurków, proszę o wypowiedź i ewentualną metodę leczenia. Przeczytałem w pewnym temacie, że niedowład tylnych łapek u szczura to oznaka starości związana ze stawami, jest możliwość leczenia tego ?
Powinienem jutro pójść z nimi do weterynarza? Nie chciałbym, żeby cierpiały.
Pozdrawiam
Moje szczurki mają już ponad dwa lata (2 lata 2 miesiące) i niestety zaczynają się ukazywać oznaki starości. Przez całe dwa lata odkąd miałem szczury, nigdy na nic nie chorowały, a teraz nagle coś się stało z moją Megi. Zauważyłem, że ma jakiś problem z tylnymi łapkami, ponieważ nie może się podrapać, jak próbuje, to podnosi je na wysokość kilku milimetrów i później opuszcza (tak jakby się myła, ale uderza szybko łapką o podłogę). Od kilku dni straciła ochotę na brykanie, zawsze wychodziła trochę później niż Ruzia, bo wolała się porządnie wymyć, ale teraz nawet jak klatka stoi godzinę otwarta, to potrafi ciągle w niej siedzieć i dokładnie się wymyć, co jest raczej nie możliwe. Więcej objawów u niej nie występuje, natomiast wydaje mi się, że z Ruzią dzieje się coś gorszego, 2 dni temu spuchła jej łapka, zawsze była niezdarna więc pomyślałem, że może gdzieś się w nią uderzyła, albo skoczyła z łóżka i źle ją ułożyła. Po tych dwóch dniach opuchlizna zeszła i Ruzia zaczęła brykać jak zawsze (szczury nie są już tak energiczne jak kiedyś, zazwyczaj wolą się położyć gdzieś w zacisznym miejscu jak je wypuszczam). Dzisiaj zauważyłem krew w klatce i świeżą ranę na ogonie Ruzi, nie mam pojęcia jak mogła sobie to zrobić. Czytałem inne tematy i najczęściej krew pojawia się z dróg rodnych, u niej to nie występuje, bo ją dokładnie sprawdziłem, może to, że pod sierścią ma trochę takich malutkich strupków ma coś z tym wspólnego?
Jeśli ktoś miał podobne objawy u swoich szczurków, proszę o wypowiedź i ewentualną metodę leczenia. Przeczytałem w pewnym temacie, że niedowład tylnych łapek u szczura to oznaka starości związana ze stawami, jest możliwość leczenia tego ?
Powinienem jutro pójść z nimi do weterynarza? Nie chciałbym, żeby cierpiały.
Pozdrawiam