Szczur osowiały i chudnie. CO ROBIĆ???
: ndz mar 09, 2014 2:55 am
Witajcie.
Nie piszę tu często bo zazwyczaj nie mam problemów ze szczurkami. Niestety tym razem jest inaczej. Od roku mam dwie samiczki (obie właśnie skończyły rok). Jedna to Mufka - haski, druga Betka - albinos i właśnie z albinoskiem mam problem. Od samego początku Betka jest spokojniejsza od Mufki bo Mufka to taka, że wszędzie jej pełno. Ale problem jest taki, że od 2ch tygodni Betka jest spokojniejsza niż zwykle, taka jakby osowiała, ma porfiryne na nosku i dziś dużą ilość na oczkach. Nie psika, ani nie widać by miała duszności. Gdy zauważyłam te objawy to przez 3 dni dawałam jej ciutke rutinoskorbinu, ale że nie było poprawy to tydzień temu poszłam z nią do weterynarza. Wet osłuchał ją, zmierzył temperaturę, powiedział, że w płuckach nic nie ma a temp. jest w normie i nic nie stwierdził. Dał mi jakiś lek w proszku na wzmocnienie i preparat do rozpuszczania w wodzie (nazwa APL B complex + prebiotic exotica). Mija tydzień od wizyty, a Betka nie ma żadnej poprawy. Co mnie dziwi je i pije, a jest strasznie chuda. Jak leży to tak jakby była zdechła, w dodatku z otwartymi oczami. Wchodzi na pięterko, ale np. nie goni już Mufki. Jest taka obojętna. Zachowuje się tak jakby była starym szczurem, a ma dopiero rok. Szczuraski od początku różniły się temperamentem i masą ciała mimo, że gdy były ważone to miały równą wagę, ale teraz Betka to chudzina, a Mufka grubas. Już nawet część jedzenia daje im osobno, ale Betka nie przybiera na wadze :-( Poza tym jedzenia mają na tyle dużo, że jest dla obu. Zupełnie nie wiem co robić i jak jej pomóc. Ewentualnie do jakiego dobrego weta od szczurków iść w Poznaniu. POMÓŻCIE!
Nie piszę tu często bo zazwyczaj nie mam problemów ze szczurkami. Niestety tym razem jest inaczej. Od roku mam dwie samiczki (obie właśnie skończyły rok). Jedna to Mufka - haski, druga Betka - albinos i właśnie z albinoskiem mam problem. Od samego początku Betka jest spokojniejsza od Mufki bo Mufka to taka, że wszędzie jej pełno. Ale problem jest taki, że od 2ch tygodni Betka jest spokojniejsza niż zwykle, taka jakby osowiała, ma porfiryne na nosku i dziś dużą ilość na oczkach. Nie psika, ani nie widać by miała duszności. Gdy zauważyłam te objawy to przez 3 dni dawałam jej ciutke rutinoskorbinu, ale że nie było poprawy to tydzień temu poszłam z nią do weterynarza. Wet osłuchał ją, zmierzył temperaturę, powiedział, że w płuckach nic nie ma a temp. jest w normie i nic nie stwierdził. Dał mi jakiś lek w proszku na wzmocnienie i preparat do rozpuszczania w wodzie (nazwa APL B complex + prebiotic exotica). Mija tydzień od wizyty, a Betka nie ma żadnej poprawy. Co mnie dziwi je i pije, a jest strasznie chuda. Jak leży to tak jakby była zdechła, w dodatku z otwartymi oczami. Wchodzi na pięterko, ale np. nie goni już Mufki. Jest taka obojętna. Zachowuje się tak jakby była starym szczurem, a ma dopiero rok. Szczuraski od początku różniły się temperamentem i masą ciała mimo, że gdy były ważone to miały równą wagę, ale teraz Betka to chudzina, a Mufka grubas. Już nawet część jedzenia daje im osobno, ale Betka nie przybiera na wadze :-( Poza tym jedzenia mają na tyle dużo, że jest dla obu. Zupełnie nie wiem co robić i jak jej pomóc. Ewentualnie do jakiego dobrego weta od szczurków iść w Poznaniu. POMÓŻCIE!