starszy porywa młodszego...zachowanie podczas łączenia
: czw mar 20, 2014 10:05 pm
witam
Mamy w rodzinie szczurki od niedawna. Rysiek jest od stycznia ( ma 4 miesiące) a od tygodnia Kaziu ( maj jakieś 6 tygodni i jest drobniutki). O łączeniu przeczytałem już sporo postow i wydaje sie, że robimy to co należy. Szczury śpią osobno a w ciągu dnia ganiają razem "na wolności" Na razie odbywało się bez awarii. Starszy ustawiał małego podgryzając go w kark a mały gania za starszym wchodząc mu pod nogi...
Ale od dzisiejszego wieczora starszy zaczął się dziwnie zachowywać. Chwyta małego za kark lub grzbiet , podnosi do góry i próbuje przenieść do jakiejś kryjówki. Mały piszczy , ale nie ma krwi ani sierści. Nadmienię że starszy lubi chować małe zabawki w zakamarki zbierając tam czasem pokaźną kolekcję.
I stąd moje pytanie- co to może oznaczać. Czy starszy potraktował małego jako swoją zabawkę? zdobycz? chce go schować dla siebie? chce go zjeść w ukryciu?:) Zwykle robi tak jak dostanie jakiś smakołyk... Dopowiem, ze jest już super zaprzyjaźniony z nami, reaguje na zawołanie i często nie schodzi z kolan.
jak reagować?
Mamy w rodzinie szczurki od niedawna. Rysiek jest od stycznia ( ma 4 miesiące) a od tygodnia Kaziu ( maj jakieś 6 tygodni i jest drobniutki). O łączeniu przeczytałem już sporo postow i wydaje sie, że robimy to co należy. Szczury śpią osobno a w ciągu dnia ganiają razem "na wolności" Na razie odbywało się bez awarii. Starszy ustawiał małego podgryzając go w kark a mały gania za starszym wchodząc mu pod nogi...
Ale od dzisiejszego wieczora starszy zaczął się dziwnie zachowywać. Chwyta małego za kark lub grzbiet , podnosi do góry i próbuje przenieść do jakiejś kryjówki. Mały piszczy , ale nie ma krwi ani sierści. Nadmienię że starszy lubi chować małe zabawki w zakamarki zbierając tam czasem pokaźną kolekcję.
I stąd moje pytanie- co to może oznaczać. Czy starszy potraktował małego jako swoją zabawkę? zdobycz? chce go schować dla siebie? chce go zjeść w ukryciu?:) Zwykle robi tak jak dostanie jakiś smakołyk... Dopowiem, ze jest już super zaprzyjaźniony z nami, reaguje na zawołanie i często nie schodzi z kolan.
jak reagować?