Oddam 2 roczne samce (śląsk) w dobre ręce
: wt mar 25, 2014 9:30 pm
Witajcie.
Mamy do oddania 2 szczury (samce) w wieku max 14 miesięcy. Niestety szukamy im nowego domku bo mój mąż jest silnie na nie uczulony. Nasze „maluchy” mają różne charaktery.
Mieszkamy w Tarnowskich Górach, także oddamy je w dobre ręce na terenie najbliższych miast (m.in. Bytom, Chorzów, Katowice, Gliwice, Pyskowice itp. Kwestia dogadania się)
Czesław – jest ciekawski, radosny, otwarty i w pełni skoczny
poza tym lubi przegryzać kabelki i inne rzeczy. Jest mniejszy od drugiego szczura choć różnica między nimi to 4 tygodnie.
Heniuś – jest trochę strachliwy (tzn. jakiś trzask i już siedzi w budzie), mało ufny, wiec mniej oswojony. Niestety był taki od początku i mimo roku czasu to się niewiele zmieniło. Heniuś jest większy tzn. wyższy, dłuższy i grubszy od Czesiulka.
Oba na jesień 2013 miały niemiłą przygodę u weterynarza w Tarnowskich Górach, w konsekwencji Heniuś ma placek na skórze bez włosów wielkości monety 2 groszowej (efekt uboczny leczenia). Oba są leczone i kontrolowane u bytomskiego weterynarza w Silesia-Vet p. Aleksandry Peksy – szczerze polecamy!!! Przeszły 2 razy kuracje inwermektyną i sprawdzanie bobków na pasożyty.
Oba szczury są na diecie odchudzającej (na zalecenie P. doktor) tzn. bez ziaren słonecznika, orzeszków, pestek dyni, sera żółtego, chipsów bananowych i innych tłustych i słodkich rzeczy. W sumie już 3 miesiące trwa dieta i są widoczne efekty.
Ostatnia ważna sprawa, Heniuś ma łojotok na skórze i wymaga raz na ok 3 tygodnie kąpieli. Wcześniej były oba kąpane w nizoralu, ale teraz P. Peksa dała nam inny szampon i tylkodla Heniusia bo u Czesława sprawa się unormowała.
Uwierzcie, że bardzo niechętnie je zgłaszamy do oddania, ale ostatnio nawet po krótkiej zabawie z nimi męża dłonie swędziały, piekły… bo katar i kichanie to już norma..
Bardzo nam zależy by trafiły do kogoś kto im da tyle serca i uwagi, ile wymagają. Nikt z naszych bliskich i znajomych nie ma możliwości ani niestety chęci się nimi zając, więc szukamy tutaj wśród Was.
W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości chętnie odpowiemy.
Czesio:

Henio:

Mamy do oddania 2 szczury (samce) w wieku max 14 miesięcy. Niestety szukamy im nowego domku bo mój mąż jest silnie na nie uczulony. Nasze „maluchy” mają różne charaktery.
Mieszkamy w Tarnowskich Górach, także oddamy je w dobre ręce na terenie najbliższych miast (m.in. Bytom, Chorzów, Katowice, Gliwice, Pyskowice itp. Kwestia dogadania się)
Czesław – jest ciekawski, radosny, otwarty i w pełni skoczny

Heniuś – jest trochę strachliwy (tzn. jakiś trzask i już siedzi w budzie), mało ufny, wiec mniej oswojony. Niestety był taki od początku i mimo roku czasu to się niewiele zmieniło. Heniuś jest większy tzn. wyższy, dłuższy i grubszy od Czesiulka.
Oba na jesień 2013 miały niemiłą przygodę u weterynarza w Tarnowskich Górach, w konsekwencji Heniuś ma placek na skórze bez włosów wielkości monety 2 groszowej (efekt uboczny leczenia). Oba są leczone i kontrolowane u bytomskiego weterynarza w Silesia-Vet p. Aleksandry Peksy – szczerze polecamy!!! Przeszły 2 razy kuracje inwermektyną i sprawdzanie bobków na pasożyty.
Oba szczury są na diecie odchudzającej (na zalecenie P. doktor) tzn. bez ziaren słonecznika, orzeszków, pestek dyni, sera żółtego, chipsów bananowych i innych tłustych i słodkich rzeczy. W sumie już 3 miesiące trwa dieta i są widoczne efekty.
Ostatnia ważna sprawa, Heniuś ma łojotok na skórze i wymaga raz na ok 3 tygodnie kąpieli. Wcześniej były oba kąpane w nizoralu, ale teraz P. Peksa dała nam inny szampon i tylkodla Heniusia bo u Czesława sprawa się unormowała.
Uwierzcie, że bardzo niechętnie je zgłaszamy do oddania, ale ostatnio nawet po krótkiej zabawie z nimi męża dłonie swędziały, piekły… bo katar i kichanie to już norma..
Bardzo nam zależy by trafiły do kogoś kto im da tyle serca i uwagi, ile wymagają. Nikt z naszych bliskich i znajomych nie ma możliwości ani niestety chęci się nimi zając, więc szukamy tutaj wśród Was.
W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości chętnie odpowiemy.
Czesio:

Henio:
