2 kluchy chłopiec i dziewczynka
: pt kwie 18, 2014 5:06 pm
Wybaczcie, że kopiuję z poprzedniego forum
1. Liczba szczurów do oddania: 2
2. Płeć szczurów: chłopiec i dziewczynka
3. Wiek szczurów: ok 1,5 miesiąca do 2,5
4. Miasto: Warszawa
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: niestety nie, tylko przez jakąś życzliwą osobę
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak
7. Charakter, usposobienie szczurów: dziewczynka jest troszeczkę więkasza, mniej strachliwa i łasa na jedzenie;) chłopiec jest w lekkich szoku, ale wszytko to kwestia oswojenia
8. Stosunek szczurów do człowieka: cofaja się jak wyciągam do nich rękę, aczkolwiek grzecznie się zachowują na rękach, nie gryzą, chłopiec wtula się w ciało w celu znalezienie schronienia
9. Stosunek do innych szczurów: dobry, były w akwarium pełnych szczurów
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: jestem przechodnim tymczasem
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia:
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek:
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: raczej osobno, chyba ze nowy właściciel zdecysuje sie na kastrację/sterylizację. Oba szczury były trzymane w tym samym akwarium
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: osoba musi miec serce do tych zwierzaków, znać się na ich opiece i zwyczajach
16. Zdjęcia szczurów: póżniej
17. Kontakt: prośzę o email catherine1293@gmail.com z numerem, oddzwonię!
18. Kilka słów o szczurze:
Chłopiec to standard kaptur, różowe oczy, kawowy kaptur, reszta ciałka biała.
Dziewczynka dumbo, w czarnym fraku z białym brzuszkiem, połowa ogona biała. Ponieważ mieszkała z chłopcami nie wykluczam, że może spodziewać się małych.
Szczury są ze sklepu Kakadu przy dworcu Wileńskim. Znajoma zaszła tam po coś dla swojego kota i zobaczyła, że te dwa nie reagują na nic-pozostałe deptały po nich ile wlezie, a te nic. Poza tym przyuważyła, że mają płytki oddech. Zaczęła rozmawiać z jakąś babką, która tam pracuje, że szczury nie wyglądają najlepiej etc, tamta zaczęła wciskać jakieś kity, że dziś badał je lekarz bo dziś przyjechały i wszystko było ok, to znajoma poprosiła o jakieś potwierdzenie badania. Tamta, że jest w dokumentacji w biurze, znajoma poprosiła o przyniesienie, a pracownica, że w biurze na annopolu i w pewnym momencie po prostu sobie odeszła. Moja znajoma nie dała jej daleko odejść i powiedziała, że to nie koniec. Tamta wezwała "kierownika", który też nie miał zbyty wiele do powiedzenia tylko tyle, że szczury były badane WCZORAJ. Poprosiła o ich wydanie, w obawie że tam zdechną, ale się nie zgodzili, powiedzieli, że mogą przenieść je do izolatki. "Kierownik" wziął oba szczury za ogon i zaniósł szczury do "izolatki" którym był pusty karton na zapleczu. Moja znajoma po tym co zobaczyła, postanowiła szczury kupić. W trakcie pakowania -szczury znów trzymane były za ogon wrzucili je do jednego kartonu. Znajoma poprosiła, żeby sprawdzili najpierw płeć maluchów, a "kierownik" na to, że przecież jest to wypisane na akwarium. Podobno na to, że okazało się, że jeden szczur nie ma jajek zareagowali śmiechem. I nie tylko na to. Rzucali do siebie teksty, że pewnie zaraz to trafi na forum. I proszę bardzo trafiło. Dokładnie nie wiem co jeszcze tam się działo, ale znajoma była w szoku- jeśli chodzi o traktowanie człowieka i jeśli chodzi o traktowanie zwierzęcia.
I tak małe są u mnie.
Z tego co zaobserwowałam to oba mają ładną sierść i raczej się nie drapią- ale nie wiem czy coś się na nich czai. Nie wiem też czy dziewczynka jest w ciąży, wiem natomiast, że trochę sobie pokichuje. Nosy czyste. Muszę je jak najszybciej przekazać do zaufanego DT- ja nie mam ani warunków, ani pieniędzy na ten moment, żeby się nimi odpowiednio zająć. Poza tym zaraz wyjeżdżam za granicę i nie mam ich z kim zostawić. Do tego moja współlokatorka wścieknie się jak je zobaczy- jest przeciwna trzymaniu szczurów.
Jestem w kropce, od jutra muszę być u rodziców w domu, a kluski nie będą miały opieki cały dzień- będę u nich tylko rano i wieczorem.
Bardzo proszę o zaopiekowanie się maluchami. Są przecudowne i wydaje mi się, że nie mają dużych kłopotów zdrowotnych, a to że nie reagowały na nic mogło wynikać z ich znudzenia
1. Liczba szczurów do oddania: 2
2. Płeć szczurów: chłopiec i dziewczynka
3. Wiek szczurów: ok 1,5 miesiąca do 2,5
4. Miasto: Warszawa
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: niestety nie, tylko przez jakąś życzliwą osobę
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak
7. Charakter, usposobienie szczurów: dziewczynka jest troszeczkę więkasza, mniej strachliwa i łasa na jedzenie;) chłopiec jest w lekkich szoku, ale wszytko to kwestia oswojenia
8. Stosunek szczurów do człowieka: cofaja się jak wyciągam do nich rękę, aczkolwiek grzecznie się zachowują na rękach, nie gryzą, chłopiec wtula się w ciało w celu znalezienie schronienia
9. Stosunek do innych szczurów: dobry, były w akwarium pełnych szczurów
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: jestem przechodnim tymczasem
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia:
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek:
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: raczej osobno, chyba ze nowy właściciel zdecysuje sie na kastrację/sterylizację. Oba szczury były trzymane w tym samym akwarium
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: osoba musi miec serce do tych zwierzaków, znać się na ich opiece i zwyczajach
16. Zdjęcia szczurów: póżniej
17. Kontakt: prośzę o email catherine1293@gmail.com z numerem, oddzwonię!
18. Kilka słów o szczurze:
Chłopiec to standard kaptur, różowe oczy, kawowy kaptur, reszta ciałka biała.
Dziewczynka dumbo, w czarnym fraku z białym brzuszkiem, połowa ogona biała. Ponieważ mieszkała z chłopcami nie wykluczam, że może spodziewać się małych.
Szczury są ze sklepu Kakadu przy dworcu Wileńskim. Znajoma zaszła tam po coś dla swojego kota i zobaczyła, że te dwa nie reagują na nic-pozostałe deptały po nich ile wlezie, a te nic. Poza tym przyuważyła, że mają płytki oddech. Zaczęła rozmawiać z jakąś babką, która tam pracuje, że szczury nie wyglądają najlepiej etc, tamta zaczęła wciskać jakieś kity, że dziś badał je lekarz bo dziś przyjechały i wszystko było ok, to znajoma poprosiła o jakieś potwierdzenie badania. Tamta, że jest w dokumentacji w biurze, znajoma poprosiła o przyniesienie, a pracownica, że w biurze na annopolu i w pewnym momencie po prostu sobie odeszła. Moja znajoma nie dała jej daleko odejść i powiedziała, że to nie koniec. Tamta wezwała "kierownika", który też nie miał zbyty wiele do powiedzenia tylko tyle, że szczury były badane WCZORAJ. Poprosiła o ich wydanie, w obawie że tam zdechną, ale się nie zgodzili, powiedzieli, że mogą przenieść je do izolatki. "Kierownik" wziął oba szczury za ogon i zaniósł szczury do "izolatki" którym był pusty karton na zapleczu. Moja znajoma po tym co zobaczyła, postanowiła szczury kupić. W trakcie pakowania -szczury znów trzymane były za ogon wrzucili je do jednego kartonu. Znajoma poprosiła, żeby sprawdzili najpierw płeć maluchów, a "kierownik" na to, że przecież jest to wypisane na akwarium. Podobno na to, że okazało się, że jeden szczur nie ma jajek zareagowali śmiechem. I nie tylko na to. Rzucali do siebie teksty, że pewnie zaraz to trafi na forum. I proszę bardzo trafiło. Dokładnie nie wiem co jeszcze tam się działo, ale znajoma była w szoku- jeśli chodzi o traktowanie człowieka i jeśli chodzi o traktowanie zwierzęcia.
I tak małe są u mnie.
Z tego co zaobserwowałam to oba mają ładną sierść i raczej się nie drapią- ale nie wiem czy coś się na nich czai. Nie wiem też czy dziewczynka jest w ciąży, wiem natomiast, że trochę sobie pokichuje. Nosy czyste. Muszę je jak najszybciej przekazać do zaufanego DT- ja nie mam ani warunków, ani pieniędzy na ten moment, żeby się nimi odpowiednio zająć. Poza tym zaraz wyjeżdżam za granicę i nie mam ich z kim zostawić. Do tego moja współlokatorka wścieknie się jak je zobaczy- jest przeciwna trzymaniu szczurów.
Jestem w kropce, od jutra muszę być u rodziców w domu, a kluski nie będą miały opieki cały dzień- będę u nich tylko rano i wieczorem.
Bardzo proszę o zaopiekowanie się maluchami. Są przecudowne i wydaje mi się, że nie mają dużych kłopotów zdrowotnych, a to że nie reagowały na nic mogło wynikać z ich znudzenia