Strona 1 z 12

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: wt sty 04, 2005 10:48 pm
autor: trener
Mój szczur ma rok i 4 miesiące, od jakiegoś miesiąca jest chory, dziwna to choroba, zaczęło się jak zwykłe przeziębienie (smutek, mała chęć do zabawy, mniejszy apetyt). Poszedłem z nim do weta, dostał zastrzyki i tak przez 4dni, pomogło, ale nie na długo. Po jakimś tygodniu zaczęło się u niego zaburzenia w chodzeniu, np przewracał się podczas mycia, czesto upadał podczas skoków, chodzi w kółko w prawą strone, i znów poszedłem z nim do weta, dostał coś na wzocnienie układu nerwowego, w sumie 3 zastrzyki bo byłem kolejne 3 dni, przez kilka dni było nawet dobrze, potem przyszło gwałtowne pogorszenie, przestał wogóle jeść (przez te wszystkie dni stracił 1/5 swojej wagi), zaburzenia w poruszaniu nasiliły się, pojawił się gwałtowny wymaz na nosku (był wcześniej, ale nie taki duży) i chyba najgorsze z tego wszystkiego....OKROPNE drgawiki, tzn wyglądało to tak jak by skakał w miejscu, gdy go zwięłem na ręce i dostał tego "ataku" to zaczął gwałtownie prostować łapki i wywyijać nimi, jak bym nie wiedział, że jest chory pomyślał bym, że tańczy makarene (wiemm że brzmi śmiesznie, ale tak to wygląda). Taki atak trwa około 5s i powtarza się co 15min. Najczęściej pojawia się wieczorem. Poszedłem do weterynarza, dostał jakiś bardzo silny lek, nazwy nie pamiętam ( chyba coś na "C"), ale jest biały. Chodziłem tak przez 6 dni, w końcu wet powiedział, że raczej już z tego nie wyjdzie i powinienem przemyśleć czy go czasem nie uśpić. W sumie wiem, że powinienem bo cierpi, ale strasznie przywiązałem się do niego. Zwłaszcza, że drugiego szczura już niestety nie będe miał :cry: Co robic?

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: wt sty 04, 2005 11:03 pm
autor: krwiopij
trener, skad jestes? moze inny wet byc cos poradzil?

choc niestety watpie w to... :( z twojego opisu wynika, ze stan szczurka jest bardzo ciezki... szczury to bardzo delikatne stworzonka i nawet znacznie mniej powazne dolegliwosci moga byc dla nich smiertelne... obserwuj swojego malego dokladnie... jesli wciaz je i pije, to znaczy, ze chce zyc i wciaz walczy z choroa... jesli juz nie chce - poddal sie i jedyne co mozesz zrobic, to pomoc mu odejsc...

nie wiem, czy to u ciebie mozliwe i jaka masz sytuacje finansowa, ale najmniej stresujacym dla zwierzaka sposobem eutanazji jest przedawkowanie srodka znieczulajacego (zazwyczaj 2-3 zatrzyki) - podane w domu... niestety wizyta domowa kosztuje majatek (u nas ok. 65-75 zlotych + koszty lekow)... jesli cie na to nie stac, po prostu pojedz z nim do lecznicy i popros ten sposob uspienia... nie bedzie bolalo... szczurek po prostu usnie, a ty do samego konca bedziesz mogl byc przy nim...

jestem z toba... badz silny i nie zostawiaj go samego...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: śr sty 05, 2005 12:06 am
autor: ajlii
Spróbuj z innym wterynarzem... Są przecież specjaliści właśnie od małych zwierzątek. Ja nie mam wykształcenia w tym kierunku, ale wygląda to na sprawę neurologiczną (parę zwierzaków miałam - różne choróbska się ich czepiały). Poza tym dowiedz się jaka jest dokładna diagnoza i co szczurek dostaje, najlepiej niech Ci weterynarz zapisze to na kartce. Zawsze możesz skonsultować to z weterynarzem w necie lub telefonicznie... Nie poddawaj się i nie załamuj... jesli nie będzie mu już można pomóc, to nadal każda spędzona chwila razem jest cenna...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: śr sty 05, 2005 7:37 pm
autor: trener
je i pije ale nie wiele, ciągle leży, wogóle nie chodzi, ale dzisiaj wygląda, że jest lepiej

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: śr sty 05, 2005 8:22 pm
autor: koteczek
a skad jestes?? mozna by Ci wtedy polecic jakiegos dobrego weta z Twojej okolicy

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: śr sty 05, 2005 8:57 pm
autor: trener
Świdnica, koło wrocka

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: śr sty 05, 2005 10:14 pm
autor: krwiopij
Mycha jest ze swidnicy, ale ona chyba nie ma zadnego zaufanego weterynarza... :(

poki maly je i pije, po prostu badz przy nim, zeby caly czas czul sie kochany... mozesz dawac mu wode z miodem (3 lyzeczki na pol litra), zeby pil chetniej i dostarczyl organizmowy energii... dogrzewaj go - mozesz podlozyc pod czesc klatki poduszke elektryczna lub klasc kolo niego butelke z ciepla woda (niestety woda stygnie szybko)... daj mu do jedzenia gotowane zoltko, sojowa kaszke dla niemowlat, tlusty jogurt, banana, maselko, budyn... wesolo to nie wyglada, ale trzymam za wsa kciuki... :)

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: czw sty 06, 2005 12:43 am
autor: ESTI
A może daj coś przeciwbólowego, żeby go nie bolało.
Jeśli się nie rusza, to jest już bardzo źle...

Przykro mi...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 7:02 pm
autor: trener
przestał jeść i pić niestety, jutro chyba go uśpie :cry: :cry: :cry:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 7:18 pm
autor: ESTI
Jeśli już jest tak źle, to ja bym nie zwlekała chociaż z uśmierzeniem bólu...bo chyba cierpi skoro nie je i nie pije...:(
Może chociaż coś przeciwbólowego...

Bardzo mi przykro...:cry:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 7:28 pm
autor: pomarańczowy jelcz
No niestety... nie masz jakiejs dluzej dzialajacej lecznicy?

I pamietaj o sposobie w jaki ma byc uspiony,nie daj sobie wmowic innego...

...jestesmy z Wami...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 10:06 pm
autor: trener
a jakie są jeszcze inne metody usypiania? (pytam z ciekawości)

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 10:16 pm
autor: krwiopij
domowe? silny srodek nasenny w tabletce... ale jak szczur nie je, to odpada... jesli ma sie dostep do chloroformu lub halotanu, mozna uspic szczurka przez ich przedawkowanie... najmniej stresujacy sposob...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 10:53 pm
autor: ajlii
bardzo mi przykro... bardzo...

[EUTANAZJA] uspic czy nie

: pt sty 07, 2005 11:10 pm
autor: Beeata
moze niech sam nie experymentuje ,co? Normalny weterynarz powinien dac zastrzyk narkozy szczurkowi .Mozesz go wtedy trzymac na rekach zarowno w chwili zastrzyku i az do zasniecia( bedzie sie czul bezpieczny wsrod twojego zapachu) ...tu konczy sie jego swiadmosc .I albo wet poda wiecej narkozy ,albo zastrzyk w serce . Bedzie to dla ciebie bardzo przykre przezycie ( to delikatnie powiedziane) ,ale jesli szczurek juz sie meczy to chyba jestes mu to winien:((( Bardzo mi przykro ,ze cie to spotyka ,wiem co teraz przezywasz ....niedawno mialam to samo .