szczury.org

hej,
mam dwa dwuletnie szczurki, z czego jedną od 2 tygodni leczę na zapalenie ucha.
robię zastrzyki sama w domu.
dzisiaj zauważyłam coś bardzo niepokojącego, Betka ma ściśniętą jedną z tylnich łapek i w ogóle nie staje na niej.
jestem przerażona, czy mogłam mychę jakoś uszkodzić podczas robienia zastrzyku?
niestety nie dopytałam się, co ona konkretnie dostaje, jutro, jeśli jej nie przejdzie prawdopodobnie pojedziemy do weterynarza.
czy mogą to być jakieś skutki uboczne przyjmowania antybiotyku?

lub jakieś poważniejszej choroby?
generalnie jedyne objawy jakie miała to krwawienie i ropna wydzielina z ucha, weterynarz stwierdziła zapalenie ucha zewnętrznego.
myszka jest strasznie pokłuta, ale je i zachowuje się w miarę normalnie, oprócz tego, że trochę zaniedbała higienę osobistą.
dostaje probiotyk na układ pokarmowy sanfor.

tak sobie teraz pomyślałam, że może spadła w nocy z któregoś z pięterek?
lub źle postawiła stópkę?
w klatce są plastikowe półki i koszyczki, jednak dziewczyny lubią się wspinać po prętach, poza tym klatka często jest otwarta i Bletka lubi sobie siedzieć na dachu.
moja klatka ma jakieś 80 cm wysokości, powinnam im wyjąć półki, żeby mała jeszcze bardziej się nie uszkodziła?

Zależy gdzie robiłaś zastrzyk. Jeśli w tylną łapkę, to możliwe że tak. Jednak jeśli gdzie indziej był podawany zastrzyk to nie widzę związku. Standardowo zastrzyk robi się w skórę na wszarzu.
Ogólnie zapalenie ucha jest ciężkie do wyleczenia. Dużo "babrania się". Skonsultuj uszkodzoną łapkę z wetem.