Miała dopiero 8 miesięcy ;( R.I.P
: czw maja 29, 2014 10:32 am
Miała na imię Mysia,rasa Dumbo z tymi jej pięknymi dużymi uszkami, była najmłodsza z całej trójki dziewczynek, była słodka, delikatna.
Zaczęło się, że leciała jej z noska i oczu porfina, była słaba, kiedy oddychała to co jakiś czas wydawała dźwięk tykania, nie chciała jeść ale za to piła. Na czytałam się różnych artykułów i według jej objawów było to przeziębienie i wystarczyło ją ocieplić i wszystko miało przejść.
Zrobiłam wszystko co mogłam, dałam ciepłej wody, dałam rózne chusteczki, w których mogła się ogrzać i włączyłam kaloryfer, żeby było cieplej.
Miałam nadzieję, że się polepszy lecz kiedy dzisiaj wstałam i podeszłam do klatki zobaczyłam , że leży na boku ( nigdy nie rozkładała się na bok kiedy spała) otworzyłam klatkę i dotknęłam jej i wtedy zrozumiałam, że odeszła. Kiedy jej dotknęłam była zimna i strasznie sztywna, zaczęłam płakać gdyż wiedziałam co się stało. Rodzice byli w pracy i zostałam sama w domu z moim młodszym bratem.
Wzięłam ją przez reklamówkę i wyciągnęłam z klatki. To był straszny ból. Przed wyciągnięciem jej jeden z szczurków ją wąchał i była to jej siostra, jestem ciekawa czy moje dwa szczurki wiedzą co się stało. Tak mi szkoda jej miała dopiero 8 miesięcy ;(
R.I.P
Zaczęło się, że leciała jej z noska i oczu porfina, była słaba, kiedy oddychała to co jakiś czas wydawała dźwięk tykania, nie chciała jeść ale za to piła. Na czytałam się różnych artykułów i według jej objawów było to przeziębienie i wystarczyło ją ocieplić i wszystko miało przejść.
Zrobiłam wszystko co mogłam, dałam ciepłej wody, dałam rózne chusteczki, w których mogła się ogrzać i włączyłam kaloryfer, żeby było cieplej.
Miałam nadzieję, że się polepszy lecz kiedy dzisiaj wstałam i podeszłam do klatki zobaczyłam , że leży na boku ( nigdy nie rozkładała się na bok kiedy spała) otworzyłam klatkę i dotknęłam jej i wtedy zrozumiałam, że odeszła. Kiedy jej dotknęłam była zimna i strasznie sztywna, zaczęłam płakać gdyż wiedziałam co się stało. Rodzice byli w pracy i zostałam sama w domu z moim młodszym bratem.
Wzięłam ją przez reklamówkę i wyciągnęłam z klatki. To był straszny ból. Przed wyciągnięciem jej jeden z szczurków ją wąchał i była to jej siostra, jestem ciekawa czy moje dwa szczurki wiedzą co się stało. Tak mi szkoda jej miała dopiero 8 miesięcy ;(
R.I.P